reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

A MY z brzuszkiem zaraz wsiadamy na rowerek , troszku sie poruszać , bidon z lodem i wodą na rame i jazda ! 10 km dziennie musi byc zrobione :p
 
reklama
Na świeżym !!! Troszke pdsmiewam sie z domowych sprzetów sportowych ...;)
Co to za przyjemnośc na stacjonarnym, nie podziwiasz widoków, nie opalisz sie , nie chłodzi cie wiaterek ...Tylko Prawdziwe sporty ! :)
 
Nie boisz się ? Ja zawsze bardzo lubiłam jeździc na rowerze, ale gdzieś wyczytałam, że w ciąży jest to jeden z zakazanych sportów :-(
 
Owszem jest zakazany jesli nagle w ciązy zapragniesz go uprawiac . Ja przed ciążą wszędzie poruszałam sie na rowerku . Od zawsze . Odkąd w wieku 5 lat kolega z podwórka nauczył mnie jezdzić bez dodtakowych 2 kółek :) Dla mnie bardziej niebezpieczna jest jazda samochodem niz jada na rowerze .
Lece tymczasem oddac sie wysiłkowi ;)PA !
 
Hej. Ja dzisiaj znowu w biegu. Po tym l4 to mi się nic nie chce, jak pomyslę, ze za 2 tygodnie do pracy to już mi się nei chce :sorry:. Zobaczymy co wykombinuję. Mąż sie smieje że pójdę do pracy na tydzień i znowu na l4 :eek:
Ale dzisiaj zabiegany dosyć dzień miałam , a przetrwałam , także wracam do normy.
Anisen jak by mi jakaś głupia ci...a tak powiedziała, to nei wiem co bym zorbiła, ale mam nadzieję, ze rzuciłabym coś w stylu: może pani była niechcianym bachorem, ja mam w sobie upragnione dziecko!!!! pewnie nic by do takiej nie dotarło ,ale mialabyś satysfakcje;-). Zresztą nie przejmuj się na glupotę ludzklą nic nei poradzisz. A to tej głupiej baby chamstwo wróci jak fala.
Co do pokarmów to trzeba jeść: suszone morele, awokado, rodzynki, czerowone mięso, szpinak, buraki, marchew, soki marchwiowe, żeby sobie wyniki krwi poprawić. Jak coś jeszcze znajdę to dopiszę :)
 
Wróciłam z zakupów i kupiłam masę pyszności - maliny pachnące, brzoskwini prawie 2 kg, pomidory aż błyszczące, śliczne jagody leśne, moje uwielbiane morelki i śliwki mirabelki. a do tego warzyw cały kosz :-) Mo był po mnie na targu i przywiózł mnie do domu. troche tylko okrzyczał ze nosze tyle kg , ale ja juz taki głupielok jestem.
za to goraco tak ze ledwo zyje , jak to dobrze, ze nie musze nigdzie wychodzic. jutro musze isc załatwic sprawy w moim byłym mieszkaniu i umówic sie na odebranie lodowki która tam została i odbiór zaległej mi należnej kasy. poszaleje jak ja dostane - bede mogła kupic cos ekstrs dla dzidziusia :)

aa kupiłam sobie pierwsze ubranko dla maleństwa, przez siec bo mnie urzekły te body. I cena tez ok 12 zł. Mama krzyczy że zapeszam , a niech krzyczy

Pysia super dzieki :) oprócz czerwonego mięsa wszystko inne lubię bardzo. a morele to uwielbiam takie prawdziwe świeże. W brzoskwiniach i morelach mogłabym sie zakochać
 
Ostatnia edycja:
Anisen nie przejmuj się, ja się tak zapierałam co do zakupów (w sumie jeszcze nic nie kupiłam) ale dostałam od siostry wielką torbę ciuszków po swoim 11 miesięcznym synku :-p i dzisiaj oglądałam sobie, składałam, ukradłam Mojemu jedną półkę w szafie i ułożyłam tam ciuszki :-):-) i nawet nie biorę opcji, że mogę tym zapeszyć !

Znachorko masz rację :-) i z racji, że ja tylko jeździłam od czasu do czasu rekreacyjnie to sobie rower odpuszczam :-( :-p
 
reklama
Znachorka Cóż to miłej podróży... W sumie ja też przed ciążą dużo jeździłam na rowerze ale przez pierwsze 3 miesiące nie chcę niczego ryzykować..to są najbardziej niebezpieczne miesiące jeśli chodzi o poronienia... Może później kiedy lekarz powie że jest ok i że nie ma przeciwwskazań to się skuszę...Miłego dnia ci życzę;-)
Anisen No to niezłe masz pyszności ;))):-D Ale co do ubranek nie kupowałabym jeszcze..;/ Na zakupy przyjdzie pora pod koniec ciąży... W sumie to są bardzo stare przesądy i skoro przez lata kobiety unikały takich rzeczy coś w tym musi być... W sumie nie dziwię ci się mimo wszystko bo też nie mogę się napatrzeć na malutkie ubranka..Ale jednak poczekam...
 
Do góry