reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Wpadam jak po ogień,by się pochwalić troszkę.:-D:-D
Dziś była psycholog u dzieciaków to miałam 3 godzinki tylko dla siebie.
Dosiadłam wreszcie do obrazu i ukończyłam kolejną stronę schematu.
Obraz na dziś wygląda tak:
 
reklama
a ja wracam do was po usg,
niby wszystko jest ok, bo endometrium się odbudowało, żadnych zmian nie ma i jajniki niby dobre,chociaż każdy innej wielkości, ale jakoś tak czuję niedosyt to raz, a dwa czuję się niedoinformowana
pani dr która mi wykonywała to usg jakaś bezpłciowa i ciężko się było czegoś dowiedzieć
na pytanie kiedy możemy zacząć starania, stwierdziła ze no tak za 2-3 miesiące możemy próbować, trochę mnie to wkurzyło bo jak byłam 2 miesiące temu u innej lekarki to stwierdziła, ze za 2 miesiące możemy się starać, a tu dwa miesiące od badania minęło i kolejna mi gada, ze jeszcze mamy 3 miechy czekać
i tak w sumie chociaż i tak planujemy od stycznia starania, to to niezdecydowanie lekarzy i niemoc wkurza i dołuje, ale nie będę wam tu truć

ha! no właśnie dlatego się boje jutra, bo mam taaaaakie oczekiwania w stosunku do mojego lekarza i takie nadzieje na dobre słowo, że się boje, że mi też powie.....ble, ble,ble jeszcze trochę poczekajcie......
ale lepiej nic nie mówie bo mnie może mile zaskoczy....opowiem Wam jurto!
 
AS śliczny obraz. Robisz go techniką haftu krzyżykowego? Ja się w to kiedyś też bawiłam, ale po tym jak spędziłam 2 lata aby zrobić duży obraz (jako prezent) to już mi się trochę nie chce, a i czasu jakoś tak brakuje...
Życzę wytrwałości!
 
JUST to dobrze że @ Cie nie męczy u mnie już 5 i jak się wczoraj rozkręciła to jeszcze pewnie parę dni posiedzi a jutro wyjazd i te godziny w autokarze będą masakrą
Kasiu, miłego wypadu i jak najmniej uciążliwej podróży :-) Może Agatkę (13x13) gdzieś tam spotkasz ;-)
a ja wracam do was po usg,
niby wszystko jest ok, bo endometrium się odbudowało, żadnych zmian nie ma i jajniki niby dobre,chociaż każdy innej wielkości, ale jakoś tak czuję niedosyt to raz, a dwa czuję się niedoinformowana
pani dr która mi wykonywała to usg jakaś bezpłciowa i ciężko się było czegoś dowiedzieć
na pytanie kiedy możemy zacząć starania, stwierdziła ze no tak za 2-3 miesiące możemy próbować, trochę mnie to wkurzyło bo jak byłam 2 miesiące temu u innej lekarki to stwierdziła, ze za 2 miesiące możemy się starać, a tu dwa miesiące od badania minęło i kolejna mi gada, ze jeszcze mamy 3 miechy czekać
i tak w sumie chociaż i tak planujemy od stycznia starania, to to niezdecydowanie lekarzy i niemoc wkurza i dołuje, ale nie będę wam tu truć
Tak to z tymi lekarzami jest, że nigdy się po nich nie wiadomo czego można spodziewać. Ja jak po pierwszej wizycie u nowej doktorki dostałam skierowanie na badania i zakaz zachodzenia do czasu wyników to byłam wielce rozczarowana, bo podświadomie powie, że droga wolna. A jak miesiąc pozniej bylam z wynikami, ktore byly ok i dowiedzialam sie, ze juz mozemy po najblizszej @ to w sumie sie ucieszylam, ze do @ zostały dwa tygodnie, czyli jeszcze troche czasu na oswojenie sie z ta mysla. Troche to tak jak dziewczyny pisza, po poronieniu od razu sie chce znow zafasolkowac, a potem jak juz sie odczeka tyle co lekarz kaze, to i chcialoby sie i czlowiek sie boi ;-)
A co do USG to mi moja nie kazala go robic, no ale jak patrze na moja @ to sie musialo odbudowac bo ma sie co zluszczac :szok:
Wpadam jak po ogień,by się pochwalić troszkę.:-D:-D
Dziś była psycholog u dzieciaków to miałam 3 godzinki tylko dla siebie.
Dosiadłam wreszcie do obrazu i ukończyłam kolejną stronę schematu.
Obraz na dziś wygląda tak:
Superwoman, Ty nam tu nie ściemniaj, że Ty tylko matka, zona i kochanką jesteś, bo z tego co piszesz to jeszcze na paru innych etatach robisz :szok::tak:
Obraz pięknie się zapowiada, podziwiam za cierpliwosc :tak:
ha! no właśnie dlatego się boje jutra, bo mam taaaaakie oczekiwania w stosunku do mojego lekarza i takie nadzieje na dobre słowo, że się boje, że mi też powie.....ble, ble,ble jeszcze trochę poczekajcie......
ale lepiej nic nie mówie bo mnie może mile zaskoczy....opowiem Wam jurto!
Trzymam kciuki za dobre wiesci!

Ola81, a co tam u Ciebie? jakoś Cię mało dzisiaj

Korzystam z wolności :-D i siedze na forum, i oczywiście jak ja tu jestem, to Was nie ma !!:wściekła/y: ;-)

Widziałam się dzisiaj z koleżanką, która jest w 19 tc, taki super brzuszek ma. Chyba sie powoli oswajam z tym, że życie się toczy dalej i trzeba jakoś mimo wszystko z ludzmi kontak utrzymywać, to znaczy mimo, że w ciążach są, dzieci im się rodzą itd. ;-)
 
witam was kochane przepraszam ze mało sie odzywam ale te wymioty i mdłosci mnie nie opuszczaja i nie jest zaciekawie. czuje sie strasznie ale mam nadzieje ze nie dlugo przejda:-):-) obiecuje kochane ze jak mi przejdzie chociaz troszke bo bede czesciej tu z wami:-):-) musicie mi wybaczyc te pare dni nie obecnosci.
 
hej królewny
spakowana prawie po awanturze z R oczywiście o ilość zabranych ubrań-JEGO!!!!!!!
mnie już też za bardzo ciężarówki nie przeszkadzają chyba że nie dbają o siebie i wcale się z tym nie kryją a dziś rozmawiałam z sąsiadką jest w 10tc i w piątek ma usg genetyczne i tak fajnie nam się gadało
ona mi powiedziała że bała się ze mną rozmawiać powiedzieć o ciąży żeby mi przykrości nie sprawić spytałam czy pokaże mi fotkę dzidzi jak wrócę odpowiedź była taka : jak tylko będziesz chciała i czuła się na siłach w poniedziałek oglądasz mojego szkraba ale pod warunkiem że za kilka miesięcy ty mi swojego pokażesz

fakt minęło już 5 miesięcy więc już tak nie boli jak zaraz po ale pamiętam i nigdy nie zapomnę

a wiecie znalazłam u Werci w książce takie mądre zdanie

"KTO NIE MA ODWAGI DO MARZEŃ, NIE BĘDZIE MIAŁ SIŁY DO WALKI !!!"
 
hej królewny
spakowana prawie po awanturze z R oczywiście o ilość zabranych ubrań-JEGO!!!!!!!
nigdy nie wiadomo co może być powodem awantury ;-) Ale mam nadzieję, że spór już zażegnany i do jakiegoś kompromisu ciuchowego doszliście :tak:

"KTO NIE MA ODWAGI DO MARZEŃ, NIE BĘDZIE MIAŁ SIŁY DO WALKI !!!"
I tego się trzymajmy :tak::-):tak:

Karola, a Ty przy tych mdłociach itp to już się przynajmniej nie martw nami, my tu jesteśmy i czekamy na Ciebie jak już będziesz w formie do klepania po klawiaturze;-):-)
 
Cześć dziewczynki ja wpadam na forum na chwilke, witam nowe mamusie aniołków zapalam śwaitełko
[*].
Byłam wreszcie u lekarza w sparwie żołądka dostałam mase leków za 140 zł:szok:, i 14 października mam gastroskopie, dostałam też coś na ukojenie nerwów, bo lekarz uznał, że jestem zbyt nerwowa i ogólnie mam podejrzenie choroby wrzodowej, ale to nie jest pewne, więc mam nadzieje, że nie bedzie tak źle jak się wydaje, zaszczepiłam się też zaległą szczepionką przeciwko błonicy i tężcowi, w końcu ruszyłam z miejsca, ale lekarz uprzedził, że leczenie może trwać minimum pół roku narazie mam leki na miesiąc.Pozdrawiam was wszystkie, jak tylko bede wolniejsza to posiedze z wami.pa pa
 
reklama
Cześć dziewczynki ja wpadam na forum na chwilke, witam nowe mamusie aniołków zapalam śwaitełko
[*].
Byłam wreszcie u lekarza w sparwie żołądka dostałam mase leków za 140 zł:szok:, i 14 października mam gastroskopie, dostałam też coś na ukojenie nerwów, bo lekarz uznał, że jestem zbyt nerwowa i ogólnie mam podejrzenie choroby wrzodowej, ale to nie jest pewne, więc mam nadzieje, że nie bedzie tak źle jak się wydaje, zaszczepiłam się też zaległą szczepionką przeciwko błonicy i tężcowi, w końcu ruszyłam z miejsca, ale lekarz uprzedził, że leczenie może trwać minimum pół roku narazie mam leki na miesiąc.Pozdrawiam was wszystkie, jak tylko bede wolniejsza to posiedze z wami.pa pa
Czyżby to była bakteria Helikobacter pylori?
 
Do góry