Patrysia mi zaproponowała pesar dla bezpieczeństwa, bo i tak za darmo mi założyli w szpitalu, w którym mam swoja lekarz prowadzącą. Generalnie u mnie wskazaniem było rozwarcie na 11mm czyli opuszek palca w 22tc. szyjkę miałam 31mm, więc nie najgorszą, ale skrócona z 40mm;-)Przy pesarze tez się może lekko skracać, ale tu chodzi oto, że naciskająca główka na ujście opiera się na tym krążku własnie i u mnie rozwarcie ani drgnęło odkąd mam pesar, a szyjka od skóczy troszke poszła w dół i mam w badaniu na fotelu 0,5-1cm(czyli nie najlepiej"), a w USG w sumie jakieś 25mm

Szew zakładają tylko na rozwarcie i ja ci szczerze mówię, że bym się nie zgodziła na szew, bo ryzyko jak dla mnie zbyt duże(szew robią w narkozie i mogą uszkodzić pęcherz płodowy i zaczynają wody wyciekać, ect..) założenie pesara jest bezbolesne, bez żadnego znieczulenia i nie stwarza niebezpieczeństwa dla dzidzi żadnego-wkłada krążek silikonowy na fotelu- minutka i chodzisz i nie czujesz, że coś ci włożyli, a odciąża szyjkę:-) Ale to nnie znaczy, że można biegać-raczej też leży się ile można i zero dźwigania czegokolwiek...ty już masz 29tc. ja miałam 22-3 przeleżalam, ale lepiej nie było więc musiałam się ratowac pesarem, żeby mi rozwarcie nie poszło dalej

A sterydy chcieli mi podac od razu jak zakładali pesar w 25tc. ale odmówiłam wtedy, bo uważałam, że z pesarem dotrzymam dziecko do końca i nie chciałam nic na zapas-chciałam dac małej szansę, żeby wszystko samo jej wyrosło i mam nadzieję, że zrobiłam dobrze, ale na razie niczego nie żałuję!... No i jak powiedziała moja ginka - jak tylko cos się będzie działo to zdąrzą mi te sterydy podać, więc sie nie martwię tym...(ta dr w szpitalu, która chciała mi podać sterydy powiedziała mi, że wg niej urodzę w 27tc.-no i nie ufałam jej totalnie, bo moja ginka nie wypisała mi skierowania na sterydy, a w końcu lekarz prowadzący chyba wie najlepiej jaki jest mój stan i dlatego tez odmówiłam)