Aga.k.m.....Moniqsan.....Aneteczka....no niestety ...za szybko sie ucieszylam.......Ala wlasnie zwymiotowala po obiadku......:--
-(...o Boziu ja juz nie wiem co robic....normalnie jak siadam je karmic to modle sie zeby zjadly i wszystko bylo ok....:-(
Dobrze ze Ameli jeszcze nie chlusnela....
jeju

Wydaje mi się że to się nie dzieje bez przyczyny

I trochę dziwne gdyby miały mieć wpływ na te wymioty jakieś zarazki

One wymiotują zaraz po, nie?
Może Ala ma coś z odźwiernikiem
No ale z kolei te zielone kupki
Sama nie wiem. Chyba poszłabym jutro do lekarza. Chociażby po to, żeby wykuczyć coś jeszcze, jakiś czynnościowy problem 
jakoś cyckiem udało mi się go uśpić...i wymyśliłam sobie ze pójde sobie na solarkę bo u nas do 22 otwarta...no i akurat dziś panna zrobiła sobie krótszy dzień pracy
grrrr



zrobiłam dziś likierek domowej roboty, cos a'la Balejs (jak to sie pisze 

:-(
czy nie mają jakichś bardziej...rodzinnych filmów...np Kevin sam w domu
Wole pojechac do przychodni gdzie zawsze jest lekarz