reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Styczniówki 2010 !!

Kaja,lepiej nie rozmyślaj bo nie ma to sensu.U każdej z nas rozwarcie przebiega inaczej i nie da się tego ujednolicić.U mnie na ten przykład położna parę dni temu stwierdziła rozwarcie na 1-2 palce,czyli na 2-4 cm i powiedziała,że powinnam urodzić pod koniec grudnia.
Wczoraj byłam u lekarza i znowu rozmawiałam z położną...oczywiście pytała czy jeszcze nie rodzę.Jak jej powiedziałam,że rano mi chyba czop odszedł(dwa kolory brązu w przezroczystej galarecie),to zaczęła mi mówić,że jutro sala cięciowa jest otwarta u nas w mieście,więc mogę rodzic u nas,nie muszę jechać do stolicy(mam rodzic w osłonie sali cięciowej ale najpierw próba sn) a ja od wczoraj,od odejścia czopu nie mam żadnych skurczy,nawet malutkich a wcześniej miałam :szok: i co? Czop odczopował i się zatrzymało;-)
OOOOOOO ktoś widział czop!!;-) Otrzymaj się kobieto bo bez położnej nie damy tu rady;-)

EDIT
aga 23super że siostra ma się lepiej
 
Ostatnia edycja:
reklama
aga, fantastyczne wieści. Wiedziałam, że będzie w porządku ;-) mój się wchłaniał 4 tygodnie, i śladu nie ma. Grunt to pozytywne myślenie.
 
anterix - bardzo ci dziękuję za przywrócenie mnie znów do pionu :-D
A to moje piernikowe prezenty:



__
widzę, że sierocko to wklejam - ale tak wyszło ;)
 
Dzień dobry dziewczynki!

Już chyba 2 noc pod rząd nie wstałam w nocy na siku:szok: Wstaję a tu cudownie magicznie biało za oknem - coś pięknego! Normalnie bałwana bym ulepiła, ale sama jak bałwan wyglądam to wiochy nie będe robić - jak sąsiedzi zobaczą babkę w 9 miesiącu lepiącą bałwana to się w głowe postukają....:rofl2:

Oglądałam DDTVN o tym kasach i ciężarnych - ostatnio jak poszłam do kasy pierszeństwa to Pan do mnie z mordą - że ja mam tak dużo i cala litania - więc mu po prostu odpowiedziałam, że ciężarna tez musi coś jeści zakupy zrobić i też ma święta przed sobą, a to jest kasa z pierszeńwem dla mnie nie dla niego i tyle dyskusji;-)Ja tam nie popuszczam, bo tak samo jak ciężarne traktują niepełnosprawnych, a to nie jest halo - niech się ciemny naród uczy ustępować. Mam idealistyczne podejście do świata, więc chamstwo tępię i nie odpuszczę na milimetr;-) Mój M to już zapobiegawczo mówi - ty idź usiądź, a ja postoję w kolejce, potem patrzy a ja idę i szukam kasy pierszeństwa, a jak nie ma to pytam sprzedawczynię czy obsługują ciężarne poza kolejnością:tak: No kurcze w 9 miesiącu jestem, więc mam w nosie co ludzie sobie gadają i jakie maja miny:-p
Tak samo jak dla zasady potrafię stać jak mi się ceny nie zgadzają - bo oszukują ludzi, a większośc woli ręką machnąć i na to liczą sklepy. Mówię, że idealistka jestem - nie chodzi o mój czas, ale o zasady :-D

ASIAX: trzymaj się - pewnie drugi synus będzie równie piękną czuprynkę miał co pierwszy - szczęściaro:-)
Yol: miałam pogratulować sukcesów męża i zapomniałam, więc nadrabiam:laugh2:Kapustkę zapakowac i wysłac?:-p
Beti: hehe dobry sposób z tym jedzeniem - jak tak kiedys zrobiłam za sprzataniem - pomogło! A co do zakupów to zawsze możesz zamówić przez internet, jak jednak twój M nie zauważy - chyba jak powyżej 100zł. to nawet masz dowóz gratis i nie trzeba będzie dźwigać:tak:

No tak ja jak zwykle prezentów nie mam, ale rodziny się na święta nie spodziewam, więc pomyślałam, że kupię po świętach to kolejek i tłumów nie będzie - w zasadzie muszę tylko rodzicom i bratanicy zrobić prezent, więc nie jest tego dużo - oczywiście największym prezentem jest Michasia, ale to dopiero noworocznym :-D:rofl2:

Babeczki ja nie wiem jak to robię, ale drugi tydziań dzień w dzień piorę:eek: Najpierw prało się wszystko dla dziecka, potem zasłony, pościel i ręczniki, a teraz swetry i koszule męża - czuję się jakbym w pralni pracowała - ciągle tylko pranie, wieszanie, prasowanie, składanie i do szafy...

Uciekam coś pożytecznego zrobić, bo wczoraj się leniłam - może choinkę ubiore i okno w lampeczki przystroję, co by się nie zmęczyć:-D

EDIT: miałam wam jeszcze napisać, że ja 0,5 cm rozwarcia to miałam w lipcu i moja dr od USG mówiła wtedy -eee to norma jest jeszcze, zaczniemy się martwic jak się powiększy. Więc spokojnie - z takim rozwarciem to można jeszcze biegać dłuuuugo! Mi niestety w miesiąc poleciało do 1,5cm, ale od tego czasu nic nie poszło i tak chodzę z tym rozwarciem 1,5 cm i wogle go nie czuje heheh
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Zanim ja napiszę to tu juz kolejna strona przybywa...

Kaja: piękne pierniczki - takim prezentem to ja bym nie pogardziła heh
Aga: super, że wszystko dobrzez z siostrą!
Anetrix: że też magicznego czopa zobaczyła najbardziej z nas obeznana:sorry: A my dalej nie wiemy jak to wygląda:-D Kochana ty nam nie uciekaj, bo jak tu położnej zabraknie to panika na całego będzie i się wzajemnie ponakręcamy jak budziki!
 
Dziendoberek wszystkim

Zwleklam sie i ja z łozka. I milo mnie zaskoczyla wiadomosc od Joasi ktora mnie tylko upewnila ze mialam racje, kobieca intuicja po raz kolejny gora;-) Joasiu nie bede walkowac, napisalam ci wszystko na priv i mam nadzieje ze przemyslisz:tak:

I ja sie witam przeporannie.
Chyba pierwszy raz tak wczesnie.
Spalam jak zarznieta od 22 do 5 i wydawalo mi sie, ze caly czas myslalam o Klarze. Bardzo sie ciesze. Mam nadzieje, ze dzis bedzie wiecej info na temat jej porodu. A teraz juz nie moge spac. Poza tym glodna bylam i musialam zjesc sniadanie.

Pumpkin pamietaj o przedstawieniu rezultatu koncowego Twojego fryzjera-przystojniaka, a jak sie da to i jego samego:-)


Jola zapewniam Cie, ze postow Joasi nie czytalam. Czytalam tylko pierwsze kilka wyrazow, zazwyczaj od razu narzekania i dochodzilam do wniosku, ze nie bede sie po raz kolejny dolowac.
Napisalam to co myslalam w danej chwili, tak samo jak Ty napisalas to co myslisz o moim poscie. Wiec jesli Ty mialas do prawo do wyrazenia opinii na temat tego co napisalam, to czemu ja nie moglam rowniez sie "wypisac".
Ponadto chcialabym podkeslic, ze ja nie zasugerowalam Joasi, ze ma problemy, czy depresje, tak jak uczynilas to Ty (czytaj powyzej: dziewczyna zdecydowaie miala problemy) czy jak Dazka, ktora wedlug mnie zasugerowala o ile nie zarzucila jej depresji (co bylo nie na miejscu - zgadzam sie z Pumpkin - ponadto drazyla temat). Napisalam tylko, ze to nic nowego, ze Joasia ma juz dosc, a nastepnie to rozwinelam.
Poza tym nie wiem jak Ty, ale ja wyksztalcenia psychologicznego nie posiadam i raczej nie bylabym w stanie pomoc Joasi, ani zadnej innej osobie, ktora ewentualnie mialaby depresje, czy jakies powazne problemy. A bedac na miejscu osoby borykajacej sie z problemami czy depresja zastanowilabym sie czy nie uprzykrzam zycia innym i ich nie zadreczam swoim pesymizmem, zarowno moich bliskich (meza, dziecka - bo przeciez te osoby zyja najblizej i slepe nie sa i widza, ze np. mam codziennie wszystkiego dosc i zyje w apatii), jak i osob trzecich. A gdybym zdala sobie sprawe z powagi sytuacji, ze faktycznie cos jest nie tak, to zwrocilabym sie do profesjonalisty.

Sorki ale co mi ty tu z ta depresja wyjezdzasz??:szok: Nie wmawiaj mi czegos czego nie napisalam, problemy mozna miec rozne: w pracy, w domu, z dzieckiem, z mezem itp. Czy ja napisalam ze ma problemy psychiczne czy cos takiego? I co ma do rzeczy nasze wyksztalcenie tutaj? Jestesmy wszystkie tutaj z powodu fasolek i to nas laczy. Spotkalam sie juz w zyciu z deprsja i nawet mi przez mysl nie przyszlo zeby sugerowac to Joasi:sorry: Wiele z nas czasem sie chce wyzalic tutaj wlasnie(najczesciej na temat mezow i problemow domowych) i moga? Moga, wszystkie mozemy a jak przeczytalam to co ty napisalas to przykro sie zrobilo( tym bardziej przed swietami) ze zamiast pomoc umoralnianie sie stosuje. Ale coz moze to kwestia wrazliwosci i nie potrzebne jest tu cytowanie innych we wlasnej obronie, Joasia wie co ja zabolalo.

No i tym o to sposobem koncze temat tak jak obiecalam:tak: Przepraszam ze musialyscie czytac moje wywody:zawstydzona/y:
No to tak jak pislam zwloklam sie z lozka i mam dzis zadanie specjalne: Kupic podloge:szok: sama:szok::szok: :-D:-D
Jak ja juz nie moge sie doczekac konca tego wszystkiego:no:
Na obiadek chyba ogorkowa, bo juz sie za nie stesknilam:-)
Labamba no ja tez sie zdziwilam bo czuje sie( zeby nie zapeszyc) super i bede trzymac do stycznia;-)
Milego dnia kuleczki:-)
 
reklama
HEJKA:-)
Ja tak na chwilke bo zaraz wezme się za przygotowania do gina jeszcze trzeba wyniki odebrać dlatego szybciej ruszamy no i potem do mamy co jutro wpadne i zdam relacje:tak:

Chciałam odpisywac na posty ale kurcze patrze na godzine i czas mnie goni:szok:więc wybaczcie ale dzisiaj nie dam rady poodpisywac:sorry:

Jeszcze biegne na "magiczny watek" bo doczytałam się o KLARZE:-)
 
Do góry