hello Kobietki:-)
ufff przeżyłam święta

ale się objadałam!!! i o dziwo zgagi nie miałam


bylismy u brata mojego M., różnie u nich bywało...ale w tym roku było super! bylismy tylko w czwórkę, ale nagadaliśmy się, ośmiali, ojedli...Ogólnie święta zaliczone na plus

Muszę poskarżyć się na Julka...jak byliśmy jeszcze w domu to siedział spokojnie...tylko weszliśmy w goście, a ten jak zaczynał szaleć, to szok!!! w życiu nie czułam jak tak się wierci, skacze, wypycha

aż bolało wszystko w środku!!! oj...nie umie się Młody zachować w gościach

trzeba będzie nad tym popracować;-) Dzisiaj pojechaliśmy rzucić okiem co jest fajnego w sklepach na wyprzedażach. Ale to co się tam działo, to masakra!!! w jednym centrum handlowym już przed otwarciem sklepów, policja nie wpuszczała na parkingi

w drugim, mniejszym i gorszym, jeszcze było miejsce, ale w sklepie też przeogromne tłumy. Jednak skusiliśmy się na zakupy, z tym, że później mój M., stał 1,5 godziny w kolejne do kasy!!!!

pogłupieli ci Angole!!!! ale fakt...wszystko za połowę ceny lub jeszcze mniej. Jutro już ludzie ida do pracy, to się zastanawiam czy nie skoczyć sobie z rana na ciuszki dziecięce, ale nie wiem czy mi się będzie chciało...
Gatto kurcze...współczuję choróbska:-( mnie kaszel męczy już około miesiąca

W piątek mam wizytę w przychodni, chyba wezmę antybiotyk...kurcze boję się, że jak tak dalej będę kaszleć to w końcu wywołam skurcze i jeszcze urodzę przed terminem

cholerstwo jak się przyplacze, to ciężko się tego pozbyć!!! spróbuj jeść dużo cytrusów, pij mleko z miodem, dużo czosnku, moze coś odpuści...
kok.o czyli jeszcze jesteś w dwupaku

ale już niedługo...matko...jak to zleciało, nie? a gdzie fotki ze świąt??? śpiesz się, bo nie wiadomo kiedy Młoda zapragnie oglądać świat z drugiej strony
