reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

ah te mdłości...czyli o naszych ciążowych dolegliwościach:)

O tak, kibelek, to teraz mój drugi dom, można tak powiedzieć, a jaka ulga jak się w nocy pójdzie i poluzuje w brzuszku :cool2:
 
reklama
Ja Was i tak pobijam z chodzeniem do kibelka, chciałabym chodzić tylko 4razy, 4razy to tej nocy byłam i to dla mnie mało ale pomiędzy tymi razami się budziłam bo mi się chciało siusiu ale jakoś zasypiałam bo byłam zbyt zmęczona,żeby wstać i iść.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:To sikanie ,że tak brzydko powiem mnie dobija.A pić też mi się bardzo chce.Na zgagę wezmę rennie i pomaga...
 
Ale z was pijaczki :szok: :-D :laugh2:

Ja piję tyle samo co przed ciążą, ale częstotliwość biegania do ubikacji mam zdecydowanie większą. W nocy chodzę tak ze 2 razy, ale czasem bywa częściej. Kibelek obowiązkowo odwiedzam zaraz przed samym wyjściem z domu i zaraz po dotarciu na miejsca, a w międzyczasie zastanawiam się czy doniosę :-D
 
ja pije bardzo duzo :tak: w nocy kolo lozka stoi butelka z piciem albo kubek z cherbatka, do toalety ide ostatni raz kolo 12 czasem 1 a rano o 6.30 jak wstaje mezowi kanapki zrobic, a w dzien to tragicznie nie wiem czy wypuscic sie gdzies dalej bo co ja zrobie? gdzie toalety szukac ? :tak:
 
Ja ostatnio zauważyłam, że bez względu o której godzinie się położę, to wstaję do ubikacji około 1,50 i 5,40. Wituś za każdym razem się wierci, pewnie przeszkadza mu pełen pęcherz. Ta godzina 5,40 to pewnie już z przyzwyczajenia, bo przed 6 wstaję zrobić Maćkowi kanapki i mały przywykł, że wtedy zaczynam się ruszać i słyszy z samego rana głos tatusia, bo później to słyszy go dopiero po południu.
 
srednio w nocy ide do toalet 2-3 razy. idę ide, a później się okzauje że to kilka kropelek:baffled: właściwie na poczatek trzeba sie sturlać z łózka, które mamy bardzo nisko, wstac i utrzymać równowage.
Kilka miesięcy do tylu, w nocy do toalety chodziłam częściej. I byłam pewna że się tam w pewnym momenie przeprowadzę.:szok:
teraz jest lepiej.


o wiele bardziej draznią mnie spuchniete stopy i palce u dłoni.Czuję się jak jakis poduszkowiec:baffled:
 
reklama
Do góry