duncus zatestowałam wczoraj i nic, jutro powtarzam test 20 ale dziś już biorę ostatni duphaston, jutro testuję dla pewności. Kolejny cykl nic i mnie też do utylizacji.. robiłaś jakieś dodatkowe badania?
Dziewczyny rozmawiacie o staraniach po #, ja czy duncus (jest nas więcej) jesteśmy przykładami, że dla nas to zajście jest raczej większym problemem niż utrzymanie ciąży. Ja poroniłam samoistnie, lekarz od następnego cyklu kazał się starać bo mam 30 lat i nie mam jeszcze dzieci więc szkoda czasu na czekanie 3 miesiące. Tak naprawdę wyściółka macicy po pierwszej @ po # jest na tyle zregenerowana, że przyjmie ciążę pod warunkiem, ze organizm jest gotowy - tak jak pisze gatto, są dziewczyny po łyżeczkowaniu którym lekarze nie każą czekać 3 czy 6 miesięcy, bo tak jest, że miesiąc organizm ma na regenerację a reszta czasu jest dla głowy i psychiki. Ja poroniłam w styczniu, staram się od marca po raz kolejny i do dziś nie zaszłam, przed zajściem też długo się starałam, duncus, dulano też nie może zajść, wiele innych dziewczyn których już nie widać na forum też pisały z miesiąca na miesiąc, że nie zachodzą. Lenka czy Martussia zaszły szybko po poronieniu jednak ja czy duncus mamy problemy z owulacją i indukujemy ją clo, potem zastrzyki na pękanie itd, nie jest nam łatwo, a wciąż się nie udaje. Ważne by nie oczekiwać ciąży natychmiast, oby, życzę Wam tego jak najbardziej, ale rozczarowania bolą mniej jak podchodzi się do siebie i ciąży z rozsądkiem, każdy organizm jest inny i w innym czasie przyjmuje ciążę. A więc szybkich i owocnych starań jak wydobrzejecie.
anilek dobrze, że wróg zidentyfikowany, robiłaś anty TPO i antyfosfolipidowe? Na nfz czy płaciłaś? Bo ja też zamierzam to zrobić. W przyszłym tygodniu idę na prolaktynę z obciążeniem i może zrobię sobie testosteron lub zamiast niego ft3 i ft4.
kobietko ja wezmę sobie conceive plus, potrzebuję tak czy siak a wolę nie szkodzić żołnierzykom, drogo bo tubka 75g 69zł, ale cóż. A Ty z tego co widzę szybko zajdziesz, zobaczysz.