reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

@Kikyo niby jak beta jest ponad 1000 to już coś widać, ale raczej nie więcej niż pecherzyk ciążowy. Najlepiej poczekać do 7tyg i wtedy powinien już być zarodek i serduszko, ale wiadomo że czasami nasza ciekawość jest silniejsza [emoji16] Ja mam wizytę w 5+4 [emoji4] Dłużej nie dam rady [emoji14]
 
reklama
@Kikyo niby jak beta jest ponad 1000 to już coś widać, ale raczej nie więcej niż pecherzyk ciążowy. Najlepiej poczekać do 7tyg i wtedy powinien już być zarodek i serduszko, ale wiadomo że czasami nasza ciekawość jest silniejsza [emoji16] Ja mam wizytę w 5+4 [emoji4] Dłużej nie dam rady [emoji14]
Ja dzisiaj mam 5+3. Wlasnie dzwoniła Ginekolog, kazała mi przyjść w poniedzialek
 
@Malaga00 Nie obraź się - ale takie postępowanie "Mogłabym, ale nie" jest dla mnie nie do zaakceptowania. Albo masz dowody i działasz, albo nie rzucasz oskarżeń. Bo potem jeszcze nie jedna dziewczyna się natknie, na takiego lekarza i będzie przeżywać traumę, z którą niekoniecznie sobie poradzi. Więc albo wcale nie było tak tragicznie, albo walczysz o swoje. A powoływanie się na znajomości też jakoś niesmak pozostawia.

@Kikyo Ja bym się umawiała na wizytę na początek kwietnia :)
 
@Malaga00 Nie obraź się - ale takie postępowanie "Mogłabym, ale nie" jest dla mnie nie do zaakceptowania. Albo masz dowody i działasz, albo nie rzucasz oskarżeń. Bo potem jeszcze nie jedna dziewczyna się natknie, na takiego lekarza i będzie przeżywać traumę, z którą niekoniecznie sobie poradzi. Więc albo wcale nie było tak tragicznie, albo walczysz o swoje. A powoływanie się na znajomości też jakoś niesmak pozostawia.

@Kikyo Ja bym się umawiała na wizytę na początek kwietnia :)
Kochana, mam pełno dowodów ale co mi to da? Nie zwróci to życia mojej córce. [emoji846] Ze szpitalami i tak bym nie wygrała mimo dowodów. To jak walka z wiatrakami. A ja się nie zgodzę ze słowami " wcale nie było tak tragicznie " Bo jak widać do tragedii doszło. [emoji846] Trochę bezczelne.
 
@kb.karola90 rozumiem tym bardziej cieszą się bo ich pani wróciła :) też kiedyś miałam szczurki jeden był z czarną główka i grzbietem reszta biała :) później miałam albinosa:) teraz próbuje namówić męża na szynszyla ale chce chyba tylko dlatego, że mój instynkt macierzyński nie daje spokoju :)
Nie stresuj się, wszystko będzie dobrze i niedługo będziesz mogła tulic Antosia ❤️
 
Prawda jest taka, że w tych czasach bez znajomości w takiej sprawie niewiele można zdziałać. Ze szpitalami się nie wygra a jeżeli już to walka na lata. Bo powiedzą Ci, że przecież robili wszystko co w ich mocy nie robiąc tak naprawdę nic. To gdzie są te wszystkie kobiety które też zostały skrzywdzone przez szpitale i lekarze? Uwierz mi, po tym wszystkim co przeszłam nie mam siły na walkę z takimi instytucjami. Do szpitali się nie zbliżam. Za bardzo zaufałam, że " nic złego się nie dzieje " i wiele mnie to kosztowało w tym zdrowie i życie. [emoji846]
 
@Malaga00 Nie obraź się - ale takie postępowanie "Mogłabym, ale nie" jest dla mnie nie do zaakceptowania. Albo masz dowody i działasz, albo nie rzucasz oskarżeń. Bo potem jeszcze nie jedna dziewczyna się natknie, na takiego lekarza i będzie przeżywać traumę, z którą niekoniecznie sobie poradzi. Więc albo wcale nie było tak tragicznie, albo walczysz o swoje. A powoływanie się na znajomości też jakoś niesmak pozostawia.

@Kikyo Ja bym się umawiała na wizytę na początek kwietnia :)
Doskonale rozumiem Malage i to co napisałaś trochę jest niemiłe... bo wiesz... ja też wiem ile błędów popełnili u mnie.. ale nie walczyłam bo musiałam dojść do siebie, bo żałoba A teraz ciąża co nie oznacza , że kiedyś nie zawalcze o to by nikogo więcej nie spotkały takie pochopne decyzje jak mnie
 
Doskonale rozumiem Malage i to co napisałaś trochę jest niemiłe... bo wiesz... ja też wiem ile błędów popełnili u mnie.. ale nie walczyłam bo musiałam dojść do siebie, bo żałoba A teraz ciąża co nie oznacza , że kiedyś nie zawalcze o to by nikogo więcej nie spotkały takie pochopne decyzje jak mnie
Dziękuję bardzo rybko [emoji8] Ja już na BB usłyszałam swego czasu wiele przykrych słów, kto był na staraczkach i pamięta ten wie.
 
reklama
Trzymamy się...

mamy 25t5d.. to już jest cud ! Nadal pod pompa z fenoterolem, kroplowke z magnezem i tona leków.... nadal wstaje tylko do wc...
Nie wiem czy pisałam ale próby odlaczeniq nie przeszłam. Tzn wytrzymałam tylko 6h i znów skurcze.... więc wróciłam do punktu wyjścia. Dobrze , że tu działają niekoniecznie wg schematów polskich.... bo jeśli tak by było to po 48h miałabym odlaczona pompę...
W poniedziałek usg z pomiarami dzieciaków i zobaczymy co u nich. I tak jakoś mija.. powoli, małymi kroczkami... do przodu...
Każdy dzień zaczynam że strachem co przyniesie....
Każdy wieczór jest cudowny.... bo wiem że wytrwałam. I tak każdego dnia...
Nic nie robię. M na zmianę z mamą szykuja mi jedzenie na zapas. Każdego dnia ktoś przyjeżdża z obiadem. Dobrze , że mam cudownych rodziców i męża...patrząc na inna pacjentki mam mega szczęście, że ktoś tak o mnie dba [emoji173]
 
Do góry