reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Napisałam na wieściach a teraz tu wklejam,bo bez sensu na nowo pisać ;-)
temat teściowej jest od ponad 7 tygodni stale poruszany,ale już teraz mnie wpienili na maxa.
Teściowa ma już 3 lekarza prowadzącego i każdy ma inne zdanie na temat.
Robią wszystko,żeby nic nie robić....
Wyniki ma okropne a testują z dawkami leków.
Miała 5 tabl.Furosemidu i było już lepiej to zmniejszyli na 4 -skoczyły albuminy-reakcja?
To organizm musi się na nowo przyzwyczaić do cięzszej pracy.
Następny dzień i kolejne wyniki-znów kreatynina mocno w górę,albuminy bardzo wysokie i mocznik :sorry2::sorry2:
do tego co kilka dni skoki temperatury
Reakcja.
Wiecie państwo to chyba jednak za mała dawka i znów kolejna zmiana....wracamy na 5 tabletek

Widać ewidentnie ,że to nerki ,a szukają dziury w całym...
Dziś powiedziała,że ostatecznie to zrobią jeszcze jedno badanie (echo serca przez przełyk) i jak ono wyjdzie dobrze to prześlą ją do specjalistycznego szpitala na nefrologię ,bo nerki trzeba przebadać....

To ja się pytam co oni badali przez te 7 tygodni???
No cały czas nerki ,ale nie zrobili biopsji ,bo takiej igły nie ma...
Nie zrobili Uroskopii bo za drogie badanie,nie zrobili urografii bo nie widzą wskazań medycznych...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Nosz kurka ,a jak poprosiłam o analizy porównawcze z kilku konsylium to powiedziała mi ,że się nie znam bo to tylko dla lekarzy.
Wtedy jej powiedziałam czego oczekuję ,jakie badania powinni zrobić i jak powinna być prowadzona cukrzyca w szpitalu:sorry2::sorry2::sorry2:
Kazała mi się uspokoić i zaczeła normalnie rozmawiać jak z człowiekiem a nie jak z ufo.:sorry2::sorry2::sorry2:

Ręce opadają poniżej ziemi :sorry2::sorry2::sorry2::sorry2:
 
reklama
Witam
was dziewczyny milego dnia zycze:)
U mnie nic nowego jak nie bylo@ to nie ma caly czas mnie pobolewa w dole juz zaczynam sie zastanawiac jakie sa inne przyczyny zatrzymanai@ ale dzisiaj 27 dc czekam jeszcze jeden dzien
As76
ci lekarze szkoda słów do nich twoja tesciowa ma cukrzyce???????

Olusia81 widze że masz super przyjaciela na zdjęciu ja tez:)beagle super psiny ja mam roczną suke Rimke przekochane psiaki i rozrabiaki::)

Pozdrawiam was wszystkie
 
Anetha, nasz "synek" ma juz prawie 4 lata. Jest przekochany, fakt, ale jak w niego od czasu do czasu diabel wstapi.... no coz, taki jego urok. Na szczescie sa tez takie dni, ktore przesypia w calosci.

A jeszcze zapomnialam wczoraj napisac. Ilona rozumiem Cie az za dobrze. Tez mialam nerwowy poprzedni cykl, a teraz juz nawet nie probuje. Przytulamy sie, ale jak wczesniej pisalam, nie w te dni co trzeba. Trzymaj sie Kochana.
Milego dnia wszystkim zycze.
 
I nadszedł ostatni dzień wakacji:-(dla mnie to juz koniec lata, wrzesień pomimo że słoneczny to i tak jesień może w tej porze roku uda mi się zafasolkować i wam dziewczyny czego wam z całego serca życzę;-)
Jeszcze tylko dwa dni i jadę do nowego pana doktora na kontrolę i z tymi plamieniami brazowymi może on podejdzie fachowo do tematu i pomoże mojemu organizmowi zafasolkować się:-)ehh zobaczymy, może ja za szybko chcę, może jeszcze organizm nie doszedł do siebie wkońcu to dopiero zaczyna sie 4 cykl starań, no nie wiem nie bede gdybać w piatek może coś optymistycznego się dowiem, a mojego kochanego męża zacznę już w piątek męczyć bo jak narazie jeszcze coś kapie po @ to już 6 dzień nie za długo? mam nadzieje że do piątku przejdzie bo inaczej lipa z wizyty u doktorka, miłego i słonecznego dnia dla wszystkich, łapcie ostatnie promienie lata i wakacji bo następne dopiero za rok;-)
 
Emy - masz rację, że los bywa przewrotny i nie możemy niczego przewidzieć. Nie powinnam się nakręcać ale ma się czasem gorsze dni i przychodzi strach, że już nigdy nie będę mamą. Jak na razie dobrze mi było na wakacjach, bo mniej myślałam o naszych problemach.
Wczoraj dowiedziałam się od koleżanki, że kupili dom od ludzi, którzy dwa miesiące temu stracili syna. Mieli go późno, bo po czterdziestce i był jedynakiem. Dopiero co skończył studia ze świetnym wynikiem. Zjeździł całą Europę na motorze, pływał na desce, jeździł na nartach itd. W czerwcu pojechał na rowerze w trasę po okolicy gdzie mieszkał. W drodze powrotnej zatrzymał się nad zalewem, żeby się wykąpać i trochę ochłodzić. Dostał szoku termicznego i utopił się! Znaleźli go nurkowie po tygodniu na 11 metrach głębokości. U nas to była głośna sprawa. Jak sobie pomyślę, to ciarki mi po plecach chodzą i przestaję narzekać na mój los. Modlę się tylko żeby młodemu się nic nie stało a ja sobie jakoś poradzę i cała reszta traci znaczenie. Co ma być to będzie. Sorki, że tak na smutno. Buziaki
 
KAROLCIA GRATULACJE - SUPER
Bardzo się cieszę i trzymam kciuki.

Tak naprawdę to cieszy mnie fakt, że odkąd tu jestem - już 8 miesięcy ani jedna zafasolkowana w tym czasie dziewczyna nie straciła ciąży - tzn. żadna z tych nas które już tu trafiły wcześniej z tego właśnie powodu. Chyba jakaś dobra energia przepływa między nami. Oby tak dalej.

Moj K będzie wyjeżdżał do USA na 1-2 miesiace jakoś na przełomie roku, i wczoraj wyartykuowałam wprost, że zgadzam się na realizację jego planów i nie jestem przeciwna temu wyjazdowi, ale nie może to wpłynąć na przesuwanie w czasie ciąży, bo ja mam 30lat itd itp. i żeby sobie jechał tylko żeby mi zrobił dzidziusia. Bo ja jego plany szanuje i im kibicuje, zwłaszcza że robi to dla nas, żeby było nam lepiej - ale więc niech on pozwoli mi zrealizować moje marzenie. No i powiedział że oczywiście i że możemy robić!!! Bo nie ma wyjścia, hehe. Ja będę tu siedzieć i tęsknić, ale przynajmniej nie będę sama. No chyba że się nie uda do tego czasu, ale przynajmniej podejmiemy konkretne starania bez zabawy w kotka i myszkę :-) :-) :-)
 
hej...
dzis byłam powtórzyć bete i zrobiłam jeszcze raz progesteron....wyniki jutro z rańca....

odczuwam coraz większy niepokój....sama już nie wiem co robic...najchętniej bym się wczoraj dźgnęła Clexanem - bo mam w domu opakowanie, ale nie chce tak bez wiedzy lekarza....ale czy jak pójdę w poniedziałek to nie bedzie za późno na takie decyzje....?

jedyne moje objawy to okropne zmęczenie i senność....przespałabym cały dzień, ale w nocy nie mogę zasnąć....i do 1.00 przewracam się z boku na bok....
no i piersi pobolewają...ale tak przypływami, albo tak bardzo, że najchetniej bym zerwała stanik, albo nie czuje zupełnie nic....

udało mi się jeszcze na dzis umówić z innym ginkiem z Provity, ale nie wiem czy iśc, czy sobie nie namieszam w głowie....no i w razie czego z Provity odsyłają do szpitala....a u tego mojego mają wszystko na miejscu...więc w razie kolejnej porażki...to załatwiają sprawę "od ręki" i zaraz się idzie do domu....bez leżenia po kilka dni na sali szpitalnej i płakania w poduszkę.....

stsram się byc spokojna...staram się nie panikować....ale nie bedę ściemniać...jestem przerażona....boje się, że coś zaniedbałam,że może powinnam brać więcej leków....

błagam kopnijcie mnie w dupsko!
 
reklama
Karolcia81 nie denerwuj się tylko bo szkodzisz fasolce po prostu uspokój sie jeżeli czujesz niepokój to dla spokoju siebie samej idz do tego lekarza dzis, wszytsko bedzie dobrze :-)
 
Do góry