Hmm Ja tez na lato wynoszę kurtki piętro wyżej, żeby się poluznilo w szafie.Co do ubrań na zimę - dzieci u nas tak nie mają bo co nowy sezon to nowe ciuchy, nie wiem kiedy następuje ten moment ale ja od urodzenia czekam, aż zaczną coś nosić dłużej niż 6 miesięcy i jeszcze to nie nastąpiło. Co do moich ubrań - mimo posiadania domu i tak np. zimowe kurtki latem są w zupełne innym miejscu, raczej z wygody niż z braku miejsca. Niemniej jednak zgadzam się, że jest to konsumpcjonizm. Moja córka ma aktualnie tyle sukienek, że nie jestem ich wstanie zliczyć, wyrośnie z nich w 2-3 miesiące, a nie oszukujmy się większość założy 1 raz albo wcale. Nie jest to spoko z punktu widzenia ekologicznego i całej katastrofy klimatycznej która czeka nasze dzieci. To jak z samochodami - można mieć nawet zero jak jest dobra komunikacja - a można mieć 5 bo każdy będzie w inny
Osobiście nie uważam, że powinno kogoś stać na dziecko - szczególnie że pieniądze często nie gwarantują zapewnia dziecku poczucia bezpieczeństwa, miłości itd. co według mnie jest ważniejsze niż własny pokój. Osobiście wolałabym mieć "biednych" ale kochających się rodziców na 30m2 niż np. ojca alkoholika w dużym domu z ogrodem
@DropKick to że nie zapraszali rodziców to raczej ich wola. Moja przyjaciółka pochodzi z bardzo biednej rodziny w 6 osób mieszkali w domku na ogródkach działkowych, dwa małe pokoje, mikro łazienka, kuchnia w korytarzu. Jej kontakt z mamą jest cudowny, do dzisiaj pamiętam jednej z urodzin które jej zorganizowała, nie ma wykształcenia, pracuje na kasie i jest to jedna z najcieplejszych mam/babć jakie znam. Koleżanka nigdy nie miała problemu z zapraszaniem tam znajomych.
Ja nie mam takiego kontaktu z mamą, moja mama jest prawnikiem, ą, ę i przy poronieniu najchętniej powiedziałaby, że dobrze się stało bo po co mi tyle dziecino ale kasy ma faktycznie jak lodu. Kasą po prostu nie kupisz pewnych rzeczy. Ja nie lubiłam zapraszać znajomych bo czułam, że moja mama jest beznadziejna i było i wstyd
Dla synka w sumie do tej pory nie kupiłam za wiele ubranek, większość dostał, jedynie pajace, bo kocham pajacyki, 2w1 nie Trzeb szukać osobno góry i dołu
Co do kochającej rodziny - to każdy wolałby taką mieć, nie tylko Ty
Co do nie zapraszają znajomych przy małym metrażu - właśnie nie zapraszali bo nie było kompletnie miejsca, nie było jak pogadać, coś wspólnie porobić itp ja znowu na weekendy spraszalam koleżanki na nocki, wszyscy zawsze chwalili moją mamę, że jaka fajna i wyluzowana, a ja wcale nie miałam z nią dobrego kontaktu...