reklama
Pierwsze zakupy żywieniowe poczynione. Kupiłam słoiczki z marchewką, z jabłuszkiem, marchewka z ziemniaczkami, z dynią, soczki jabłkowe i kaszkę ryżową z jabłuszkiem. Powoli mamy wprowadzać, tak aby za miesiąc mała miała juz dwa posiłki bezmleczne. Przed południem deserek a po południu obiadek. Zobaczymy czy będzie jej smakowało;-)
A my jutro zapytamy lekarza co morze podawac ze słoiczków bo u nas jeszcze problem skazy jest (a może już nie ma-fajnie by było) ale od wczoraj daję Patrykowi już nie sam soczek z jabłka ale taką papkę dobrze przetartą, dzisiaj to myślałam, ze łyżeczkę połknie tak mu smakowało
widze, ze pokarmy inne niz mleczko juz podajecie na calego , ja poczekam na wizyte u pediatry. Juz niedlugo bo 1 sierpnia.
Ciekawe czy zaleci podawanie czegos innego juz.
W kazdym razie ja mam niedlakeo sklep z ekologiczna zywnoscia i maja tam rozne warzywa/owoce, wiec w razie czego to tam bede kupowac.
Nie wiedzialam, ze nie mozna podawac takich ze zwyklego sklepu , dobrze, ze napisalyscie o tym.
Dziewczyny a wy rozmawialyscie z lekarzami o rozszerzeniu diety czy tak same probujecie?
Ciekawe czy zaleci podawanie czegos innego juz.
W kazdym razie ja mam niedlakeo sklep z ekologiczna zywnoscia i maja tam rozne warzywa/owoce, wiec w razie czego to tam bede kupowac.
Nie wiedzialam, ze nie mozna podawac takich ze zwyklego sklepu , dobrze, ze napisalyscie o tym.
Dziewczyny a wy rozmawialyscie z lekarzami o rozszerzeniu diety czy tak same probujecie?
Ja marchewke i jabłko sama zaczełam podawac, zasugerowałam się opiniami osób dorosłych, które juz nie jedno dziecko wychowały i plus co niektórym wnuki doszły.
I wszyscy zgodnie twirdzą, ze już się powinno podawac takie rzeczy.
I wszyscy zgodnie twirdzą, ze już się powinno podawac takie rzeczy.
mona - zgadzam sie .... nasze prababki napewno nie przejmowały się kiedy co dawać ... tylko pewnie to co przy stole to i dawały próbować... ja wczoraj małemu na palcu dałam ziemniaczka takiego papkowatego... i ciuteczke oczywiście... krzywił się jakby nie wiem co dostawał... ale niech poznaje smaki bo później to taki tadzio niejadzio
reklama
Moja mama tez jest zdania ze juz powinnam dawac np jablko. A ja wole poczekac i zaczac podawac wtedy kiedy jest to zalecane, tym bardziej nie sadze zeby mialo to spowodowac ze Kuba bedzie niejadkiem jesli zacznie poznawac smaki za jakis czas....
Podziel się: