reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co potrafią nasze dzieci:-)

reklama
do luuuzna: myślę że nie ma sie czym martwic. Dziewczyny piszą tutaj rzeczy którymi sie chcą pochwalic bo przecież wszystko co zrobią nasze maleństwa napawa nas dumą i każda z nas myśli że to jej dziecko jest tym najmądrzejszym i najwięcej potrafi :-) takie już są te mamusie :-) A że któreś dziecko nie robi tej czy innej rzeczy nie znaczy że trzeba sie martwic bo to jak sie rozwija to indywidualna sprawa każdego dziecka.

Pozdrawiam.
 
jasne, że każdy pisze to co zauważył u swojego Maleństwa i widać, że w tych opisach mowa o tym co potrafią nasze dzieci a to czego nie potrafią jest przemilczane czyli jak widać po osiągnięciach nie każde potrafi robić to samo w danym miesiącu życia....niektóre umiejętności przychodzą szybciutko i są już opanowane a nad innymi dziecko ciężko pracuje i dopiero w pewnym momencie nas nimi zaskoczy...Moja Julka choć juz bardzo bystra i silna jak na swój wiek nie potrafi jeszcze samodzielnie się przekręcać i nie śmieje się też na głos tzn czasami jej wyjdzie ale to musi miec na prawde dobry humor ;) więc nie ma sie czym martwić....jedne dzieci w 8 mies życia już chodzą a inne jak mają 1,5 roku ale w dorosłym życiu chyba nikomu to nie przeszkadza ;)
 
popieram post wyzej hihihihi kazde dziecko inaczej.. moja Julka sie przekreca sama ale musi sie nad tym troche pogimastykowac....
zaczyna mi babsko moje siadac i nie mozna jej powstrzymac heheh... teraz zaczela pluc i mowi agu przez gardlo tak smiesznie to jej wychodzi.... zaczela wolac aga i najsmieszniejsze bo robi takie seryjne "a guj guj guj" normalnie jak to slysze to padam ze smiechu a ona jak widzi ze sie smieje to robi to jeszcze specjalnie kilka razy.... jak trzymam ja na kolanku i schylam na lewo i prawo to sie chichra w glos bardzo jej sie to podoba...ale jak robie samolot to buzke otwiera robi sie szytwna i widac ze znosi to ale jeszcze sie troche boi a wszystkie inne podrzucanki jak najbardziej....
 
Franula, zauważyłam po waszych opisach, dosyć późno nabywa pewne umiejętności.
Późno się zaczął uśmiechać, ale powoli nadrabia i robi się wesolutki, w głos się nie śmieje, ale zaczął wydawać przy mega radości pewne dźwięki.
Od tygodnia dopiero próbuje uderzać rączką w zabawki i je łapać.
W ogóle własne łapki odkrył nie dalej jak dwa tygodnie temu.
I wczoraj przekręcił się z brzuszka na plecy, co uznałam za przypadkowe, jednak dziś to powtórzył i chyba już rozmyślnie, bo nie lubi być na brzuszku, a że wczoraj odkrył jak to zmienił to chłopak zastosował.
Ja jestem z niego i jego postepów bardzo dumna i z radością razem z nim odkrywam kolejne rzeczy.
 
To prawda kazde dziecko rozwija sie inaczej i nie ma czym sie zmartwiac ! Moj naprzyklad do tej pory sie nie obkreca na boki ,ale za to zaczol sie silowac aby siadac !
Nie zamartwiajmy sie na zapas ,dzieci sa pod obserwacja lekarzy i jak by cos sie dzialo to pewnie by zaalarmowali !

Jedne dziecko cos umie szybciej ,drugie jeszcze tego nie umie ale za to robi cos innego itp.
 
Czytając Wasze opisy powinnam się strasznie martwić, bo Misiulka nie cierpi leżeć na brzuchu i po kilku minutach (2-3) zaczyna wyć. Więc nie leży za długo , czyli ani się nie przekręca, ani nic. Główkę trzyma w miarę prosto, ale nie cały czas. Łapkami zaczęła machać do zabawek dopiero przedwczoraj, ale dziś już łapie je i się trochę bawi. Grzechotki są be, gryzaki są be, nic do buzi nie bierze poza własnymi rękami. I w sumie jedyne fajne zabawki to te, które wydają dźwięki kiedy ona chce a nie gdy mama się nimi bawi ;-) Śmiać się nie śmieje w głos, tylko bardziej tak... zapowietrza. Ogólnie patrząc na Was to moja jest z miesiąc z tyłu. Ale nie martwię się, bo pielęgniarka mówiła, że to kwestia jej wielkości. CIężka jest i wielka, więc ciężej jej jest utrzymać głowę w górze, czy uleżeć na takim okrągłym brzucholu ;-) Na razie gimnastykujemy się kopiąc wszystko i machając rękoma, może jak zrzucimy z 200 gram to będzie nam łatwiej ;-)
 
Mój urwis też się rwie do siadania.
Kilka razy przekręcił się z brzucha na plecy.
Śmieje się w głos (odkryłam gdzie ma łaskotki).
Piszczy jak najęty gdy mama chce mu zjeść rączkę tudzież nóżkę.
I gaworzy coraz bardziej - uwielbia moje "brrrrrrum" i próbuje je naśladować :-D
 
No juz nie narzekam nooo :p Zaczął się śmiać ale jak narazie zrobił to 2 razy, więc czekam na więcej :-D
I też mój pultas nie lubi leżeć na brzuszku hehe chyba że czyms go zajmiesz ale tylko na minutkę....
No i uwielbia gadać z mamą :-D Na przewijaku opowie mi wszystko :-D A jakie 'oburzone' dźwięki potrafi wydać (wtedy mu współczuję :-D) mały złośnik. No i te jego babelki ze sliny :-D caly mokry jest na twarzy po rozmowie z rodzicami :-D
 
reklama
Oluś tez zaczyna sie rwac do siadania, glowke do przodu ciagnie, i ostatnio zaczal piszczec i typowo krzyczec:p
 
Do góry