reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

co z seksikiem???

no, ja mam ochotę cąły czas a zwłaszcza w ciąży.
Co z tego jak nie możemy bo mam krążek założony.
A piersi... 2 numry większe to na pewno ale dotykać?Broń Boże. Bolą bardzo.
 
reklama
:-(No coz.Ja wiele do powiedzenia na temat seksu nie mam.Bo od czasu problemow w 4 miesiacu mamy zakaz.A ze maz chodzi ze mna,to sie przejal co gin powiedzial i slucha go dzielnie.A piersi to faktycznie prawdziwy hicior-oby tylko takie zostaly!
 
a mi to sie ostatnio w ogole nie chce:baffled: i nawet jak bym chciala to mi sie nie chce i juz :-( Piersi faktycznie fajowe i juz mnie nie bola i o tyle dobrze.Na poczatku ciazy bylo na odwrot,piersi bolaly,ale apetyt na igraszki byla ogromny,a teraz nic :baffled: Mam nadzieje,ze to sie niedlugo zmieni .
 
a mi to sie ostatnio w ogole nie chce:baffled: i nawet jak bym chciala to mi sie nie chce i juz :-( Piersi faktycznie fajowe i juz mnie nie bola i o tyle dobrze.Na poczatku ciazy bylo na odwrot,piersi bolaly,ale apetyt na igraszki byla ogromny,a teraz nic :baffled: Mam nadzieje,ze to sie niedlugo zmieni .

Ufff...czyli nie ja jedna!;-) Mąż lekko zawiedziony, bo się naczytał, jakie to ekscesy chcą robić kobiety w 2-gim trymestrze, a ja jakoś nie bardzo pasuję do tego schematu:confused: To nawet nie tyle kwestia chęci psychicznych, tylko ja się czuję jak wieloryb wyrzucony na brzeg i nie mam siły nawet się w łóżku na drugi bok obrócić, a co tu mówić o większych wysiłkach:) Szczerze mówiąc obawiam się, że im dalej w ciążę tym jeszcze ciężej będzie, no ale nic na to nie poradzę:baffled:
 
I jak tam dziewczyny?pozmienielo sie cos z temperamentem?
U mnie nadal nic:baffled: Czyli totalny brak checi na ekscesy lozkowe.Jak sie klade do lozka to momentalnie zasypiam,bo jestem zmeczona.A w nocy to mnie wszelkie pobudki strasznie wkurzaja,bo przeciez ja sie musze wyspac,a nie zeby mi tu ktos przeszkadzal i jeszcze cos ode mnie chcial:crazy:;-)
I zaczynam sie powoli obawiac,ze tak juz zostanie do konca ciazy,tylko zeby pozniej mi sie ta moja niechec odwidziala i zeby wszystko wrocilo do normy:-(
A wlasnie jak to jest z seksikiem po porodzie?
 
U mnie odpukać nieco lepiej, ale do rewelacji daleko :/ Mąż pogodzony z życiem i z tym, że "zepsuł" żonę, odlicza dni do porodu :p
 
u nas tez rewelacji nie ma, bo padam wieczorem,ale znalezlismy fajna zabawke :-) mam nadzieje,ze nikogo nie zgorsze :zawstydzona/y::-p kupilismy durexa taka nakladke wibrujaca-- fajnie bylo :-):-):-):-):-) polecam
moze ochota przyjdzie czesciej ;-)
 
;-) Izabelka dobry pomysl! Moj kochany juz tez kiedys zazartowal, ze moze jakis eksperymentalny gadzecik kupimy, to bedzie weselej i moze nas to zblizy bardziej, bo u nas to ostatnio jakos tak sie powaznie zrobilo, troche brak spontanicznosci. Zreszta, jak juz jedno dzieciatko na swiecie jest to o jakiej tu spontanicznosci mowic! O tej, ze tylko jak maly pojdzie spac - a wiec tylko wieczory (w nocy zbyt zmeczeni), a rankiem to on nas budzi, wiec z porannych przytulanek nici :baffled:.
Jak juz drugie sie urodzi, to ja nie wiem jak to bedzie, bo gdy karmilam, to wogole nie mialam ochoty... Totalny zanik hormonow...
Ostatnio na placu zabaw poznalam jedna babeczke, ktora facet zostawil w ciazy, bo nie miala ochoty na seks!!! Tak, to byl powod! I ona sama teraz z 4 letnim synkiem... Jak on tak mogl...:angry: Dla facetow to jednak musi byc wazniejsze niz nam sie wydaje. Jakos trzeba tej sfery pilnowac... coz, rozne metody istnieja, tylko troche fantazji i mysle, ze bedzie dobrze! W srode nasza rocznica slubu. Kolezanka powiadomila mnie, ze nie zostanie z Maxem wieczorem, bo jej maz wyjezdza w delegacje, a my juz mielismy isc cos zjesc, pojsc do kina :crazy: ehhh. To moze chociaz w domu jakis romantyczny i "wesoly" wieczorek zorganizujemy, poprzedzony "ciekawym zakupem", to chyba niezla mysl...:-D
 
:) to u mnie z ochotą jest jak najlepiej no ale mamy pewne ograniczenia gabarytowe:-D:-D:-D
ale kołyszemy młodą na dobranoc regularnie;-)
 
reklama
Do góry