Kiedyś się udziałami w tym temacie dlatego, pozwolę się wtrącić, mimo że temat narazie mnie nie dotyczy, ponieważ synuś już dawno na świecie( prawie 7 miesięcy), całe szczęście cukrzyca na niego nie wpłynęła mimo że praktycznie od początku była i od 12tc insulina włączona na noc.
Przejrzałam ostatnie 5 stron i widze że sporo z Was przy drugiej ciąży ma ponownie cukrzycę, nie pociesza mnie to( planując drugie dziecko), ale cóż choroba nie wybiera. U mnie w rodzinie nikt nie miał cukrzycy, a mi nie dość że ona to i z tarczycą pojawiły się problemy, gdzie też nikt nie miał

W ogóle to Was podziwiam w obecnej sytuacji naprawdę jesteście bohaterkami. W sytuacji gdy nie można nawet zobaczyć się z diabetologiem a i u ginekologa napewno też nie jest to standardowa wizyta naprawdę medale Wam się należą

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę samych niskich cukrów i bezpiecznych szczęśliwych rozwiązań