reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Bogaty szpital fiu fiu....
A serio to współczuję! Tylko człowieka straszą i guptaczą. A co jakbyś miała pracę czy jeszcze inne dziecko w domu? Tak udawana opieka,dieta ściema bajera a i tak koniec końców wracasz do domu i sama musisz ogarnąć.... :(

Ja zostałam przy tej mojej insulinie na noc Tresiba ale 100% płatna tym razem bo balam sie zmiany. Niestety teraz jak biję po 14 jednostek to widzę że mega szybko schodzi i chyba kolejnym razem będę zmieniała na jakąś inną 100% refundacyjną . Tu mi jej by nie zapisała na refundację bo droga i po zniżce i tak 99 zł bym dała...No ale nie 200 jak zapłaciłam!
Aaa już czuje że bedzie nowa ins i dopiero jazdy...ale i ja mam swoje widełki finansowe buuuuu.....
Pani diabetolog przed funduszem bonusik a ja po kieszeni :(
 
reklama
No właśnie wolałam iść teraz do szpitala bo ponoć przy drugiej ciąży już ewentualnie diabetolog odpuszcza leżenie jak się w pierwszej było w szpitalu, a tak jak mówisz jak dziecko w domu to weź tu idź do szpitala tylko po insuline…. Bezsens.
Jesteś i tak wielka,nie każdy ma psyche na szpitalne turnusy czy ma dziecko juz w domu czy nie to tak uzupełniając dopisze Kochana...
W domu najlepiej ale jak mus to mus...I teraz tylko niech cie dalej tak opiekuje a nie sciemnia .A o uwagach nt jedzenia w szpitalu bym się mu wygadała a co! Chociaż tyle- niech wie ;)
 
Jesteś i tak wielka,nie każdy ma psyche na szpitalne turnusy czy ma dziecko juz w domu czy nie to tak uzupełniając dopisze Kochana...
W domu najlepiej ale jak mus to mus...I teraz tylko niech cie dalej tak opiekuje a nie sciemnia .A o uwagach nt jedzenia w szpitalu bym się mu wygadała a co! Chociaż tyle- niech wie ;)
W szpitalu diabetolog wyraził tylko ubolewanie nad tym co proponują do jedzenia ( nie wiem kto układa diety ale podejrzewam, że ta sama osoba, która mnie szkoliła z odżywiania w cukrzycy) i zapytał czy z domu ktoś może przywieźć mi warzywa więc zdawał sobie sprawę z braków szpitala. Miałam chytry plan, że przez cały pobyt pożyję na koszt państwa ale jednak muszę ratować się dostawami od Męża...
 
Dziewczyny, też uważam że to bez sensu ale w moim mieście niestety poradnia na cieżarnych jest tylko przy szpitalna i ponoć zawsze kładą - mogłam iść prywatnie ale i tak chcę tam rodzic więc już poszłam… według poradni z budynku obok miał być pobyt 3 dni, a w szpitalu od razu mi powiedzieli że na 6 kladą 😂😂
Ogólnie pierwszego dnia mierzylam cukier 2 x po posiłkach i co 2h w nocy, potem po insulinie musiałam o 23,3 i 7 mierzyc.
Dieta faktycznie mało cukrzycowa, tam po obiedzie 130 (codziennie ziemniaki - bardzo dużo i mini kawałek gotowanego mięsa plus surówka/buraczki itp, wczoraj potrawka i GOTOWANA marchewka 😂), dziś w domu obiad i 95 po godzinie więc no ;)

Z tym unormowaniem chodziło mi o to po ilu dniach nie było przekroczeń na czczo (wiem że za kilka dni mogę musiec zwiekszyć ale balam sie że np insulina zacznie działac po tygodniu i bede tyle jeszcze siedziec) 😂

Ale jako pocieszenie porobili badania. Henoglobika glikowana 4,79 :)
Mysle ze to bardzo indywidualna sprawa, ile insuliny na start trzeba dokładać i jak później wyglądają kolejne modyfikacje, ale napisze Ci jak to wygląda u mnie.
Pierwsza dawka insuliny 14.04- 2j. Nie było poprawy wiec kolejne dni musialam zwiększać aż doszłam do 4j. Na 4 j bylam 4 dni. Na 5 j bylam jeden dzień. 21.04 podałam sobie 6j i od tego czasu jestem cały czas na tej samej dawce (czyli to już jest ponad 2 miesiace). Ciaza rozwija się prawidłowo, obecnie jestem w 20 tygodniu. Spodziewam się, że w niedalekiej przyszłości cos skoczy w górę, bo podobno cukru po 18 tygodniu lubią zacząć szaleć.
 
Dziewczyny, też uważam że to bez sensu ale w moim mieście niestety poradnia na cieżarnych jest tylko przy szpitalna i ponoć zawsze kładą - mogłam iść prywatnie ale i tak chcę tam rodzic więc już poszłam… według poradni z budynku obok miał być pobyt 3 dni, a w szpitalu od razu mi powiedzieli że na 6 kladą 😂😂
Ogólnie pierwszego dnia mierzylam cukier 2 x po posiłkach i co 2h w nocy, potem po insulinie musiałam o 23,3 i 7 mierzyc.
Dieta faktycznie mało cukrzycowa, tam po obiedzie 130 (codziennie ziemniaki - bardzo dużo i mini kawałek gotowanego mięsa plus surówka/buraczki itp, wczoraj potrawka i GOTOWANA marchewka 😂), dziś w domu obiad i 95 po godzinie więc no ;)

Z tym unormowaniem chodziło mi o to po ilu dniach nie było przekroczeń na czczo (wiem że za kilka dni mogę musiec zwiekszyć ale balam sie że np insulina zacznie działac po tygodniu i bede tyle jeszcze siedziec) 😂

Ale jako pocieszenie porobili badania. Henoglobika glikowana 4,79 :)
a robią nocny pomiar glukozy?
 
Pierwszą dobe (przed insuliną) mialam w nocy co 2h mierzony, a z insuliną o 22 jak mam podawac, o 23,3 i 7
jeśli mierzą w nocy z żyły, to by mnie to przekonało, że jest sens leżeć w spzitlau ;) Chociaż ostatecznie nie mam zaufania do szpitalnych jadłospisów i ich umiejętności ogarnięcia, jak wynik w nocy/na czczo ma się do tego co pacjentka jadła...
 
jeśli mierzą w nocy z żyły, to by mnie to przekonało, że jest sens leżeć w spzitlau ;) Chociaż ostatecznie nie mam zaufania do szpitalnych jadłospisów i ich umiejętności ogarnięcia, jak wynik w nocy/na czczo ma się do tego co pacjentka jadła...
Wątpię,że z żyły ktos po nocy się fatyguje...
 
A nie, nie, z zyly tylko mialam pierwszy dzień ale tam nie mam glukozy w sumie napisanej, tylko tą hemoglobinę glikowaną ;)
A tak to swoim glukometrem. Tyle ze przychodzily i spisywaly 😂
co za beznadzieja, to przecież marnotrawstwo publicznych pieniędzy - glukometrem to sobie możesz w domu mierzyć i pokazać w poradni. Ten system jest tak beznadziejny, że ręce opadają. Przecież z wenflonu to nawet mogłabyś się nie obudzic i spać dalej. Moje dziecko było w spzitlau na nocnych badaniach hormonów we krwi i przychodziły pielęgniarki - bez łaski, za darmo one tego nie robią, szpital też dostal za taka hospitalizację spore pieniądze z NFZ :/
 
reklama
To prawda… jedyne co to ze gdybym po insulinie miala jakis spadek to moglyby zareagować. Ale to by jedna, dwie doby wystarczyły, a nie tydzień
no jasne, o ile ten głupi glukometr pokaże spadek albo one się zorientują że coś jest nie tak, w co akurat nie wierzę, bo ktoś tu kilka tygodni temu pisał, że miał hipoglikemię po porodzie i personel szpitala nic z tym nie robił
 
Do góry