reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Witajcie

Właśnie skończyłam czytać to co pisałyście. U mnie ostatnio też dołki, bo po tym ochydnym chlebie prawie już wymiotuję i zmieniłam go na inny. Na razie nie jest źle chociaż troszkę większy cukier, ale w normie. Muszę jeszcze trochę wytrzymać. Ja już codziennie kuszę się na jakieś herbatniczki. Ostatnim moim innym grzechem był smażony schabowy z kurczaka ogromny z ziemniakami i surówka cukier 128.

Czytałam artykuł w jakiejś gazecie o cukrzycy i pisało, że czosnek jest znany ze zbijania cukru, że działa podobnie jak insulina. Nie wiem ile w tym prawdy bo jeszcze nie próbowałam.
 
reklama
Czytałam artykuł w jakiejś gazecie o cukrzycy i pisało, że czosnek jest znany ze zbijania cukru, że działa podobnie jak insulina. Nie wiem ile w tym prawdy bo jeszcze nie próbowałam.

to może dlatego po kebabie z sosem łagodnym czyli czosnkowym i frytkach mam taki dobry cukier???

Swoją drogą - dzięki naszej diecie mam świetną cere! co bardzo widać jak skuszę się na kebaba (to jedyne jedzenie w knajpie, któe nie podnosi mi cukru), bo po nim natychmiast jaieś nierówności i krosteczki wyłażą... odżywiamy się bardzo zdrowo :-)
 
Ja tez mam dizsiaj gorszy dzień, nadal mam ketony, w badaniu lab. wyszło 1,5 przy normie 0,5, jakos juz mnie bierze na to znieczulica bo co ja mam jeszcze zrobic.
Poza tym mam remont w mieszkaniu, wiekszosc rzeczy musze zalatwiac sama bo dla mojego meza to wszystko jedno co sie kupi i w ogole na wszystko mamy czas. Jakbym go posłała po cos to i tak bym musiala isc wymieniać. A najbardziej mnie wkurza ze on uwaza ze ja niepotrzebnie panikuje i przyspieszam, bo przeciez mamy czas. Wiem ze to nie na temat, wybaczcie
 
I przez to latanie caly dzien po sklepach tez ciezej mi utrzymac pory posilkow mierzenia a itak uwazam ze dokonuje niemozliwego ;) Jem jak Iza w samochodzie, pomiary we wszystkich kiblach supermarketow budowlanych..
 
A nie miałam wczoraj bo sie sprzet zepsul, oczywiscie wiadomosc odebralam ogladajac brodziki i inne takie, a jakby inaczej. W sumie to pomyslalam ze dobrze bo bym leciala tam na łeb na szyje. Co za priorytety... Ale juz chcialabym być na swoim a nie tułać sie po znajomych :(
 
A u mnie cukry szaleja. Wczoraj po insulinie nocnej (o 22:00 sobie wstrzyknelam), o 24:00 mialam cukier 50! Obudzilo mnie uczucie goraca i zawroty glowy. W takich sytuacjach od razu mierze cukier. No i wynik mnie zaskoczyl. Zjadlam (uwaga!) 2 duze kawalki chleba tostowego (skonczyl mi sie moj orkiszowy) z serem i szynka, jogurt z cukrem, banana, pol figi i rano o 8:00 mialam tylko 90! Moze to przed porodem sie cukry normuja, a moze to miesnie macicy wiecej pracuja i spalaja cukier. Dzisiaj bylam u mojej diabetolog i kazala mi zmniejszyc insuline. Kazala mi tez przyjsc 12 tygodni po porodzie na test obciazenia glukoza. Mam tez sobie mierzyc cukier po porodzie, no i jak bedzie nadal wysoki, to mam wczesniej przyjsc. No i dala mi wytyczne na to jak uniknac cukrzycy w przyszlosci: zdrowa dieta, sport i odpowiednia waga. Oj, jakie to niby proste. Z drugiej strony wole uniknac powtornej przygody z cukrzyca, ktora by nie miala tym razem konca.W dodatku unikne innych chorob. Ale ja tak lubie jesc....
 
Winoroślinka - ja w poprzedniej ciązy robiłam wielki remont kibelek/łazienka/przedpokój na przełomie 8 i 9 miesiąca... jak juz wszystk kupiłam, to stałam nad budowlańcami i co usiedli to mówiłam "Panowie, do roboty, bo odbierac poród będziecie" działało :-):-)

A poza tym wyprobowałam dziś ten makaron żytni pełnoziarnisty z moim ukochanym serkiem ziarnistym. Niestety po 1h 140 :-( choc w sumie bardzo nie żałuję, bo jednak trochę mi nie smakował :rofl2:
 
O rany Iza, to u mnie nie jest jeszcze tak źle bo na przełomie 7 i 8 miesiaca. Nie wiem jak tego dokonałaś, bo mi juz teraz jest coraz ciezej, jeździc i wszystko załatwiać i dopilnować. Ale Twoj przykład pokazuje mi ze nie jestem wariatką ;) A moje uwagi nt. tego ze im zaraz urodzę jak sie nie pospiesza na nic sie nie zdały - pierwsza ekipa została wywalona :)
Dobra, koniec, bo to nie na temat :)
 
reklama
winoroślinka - nie jesteś wariatką, tylko gniazdujesz z rozmachem :-D:-D ja niestety akurat w ubiegłym roku robiłąm wszystko bo nowe mieszkanie, to nie mogę się wykazać.. chętnie dobudowałabym pokój dla dzidzi... w sumie dałoby się odkupić kawałęk klatki schodowej może :-) jutro pójdę do spoldzielni ! dzięki za inspirację:rofl2: mąż się ucieszy :cool2:


dziewczyny - a propos diety - jakie mięso najlepiej upiec, żeby było najlepsze jako wędlina?
 
Do góry