reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CYCOMANIA,czyli wszystko o karmieniu piersią

na ja karmienia piersia rutyną nazwać nie mogę:-D:-D:-D Jasiek co i rusz wymyśla nowe pozycje - a to jest przytulony do mnie (brzuszek do brzuszka), a to połozy się z boku i usiłuje dociągnąć sutka do buzi ręką (a tu matka natura przedłużacza nie przewidziała), a to zaatakuje mnie znienacka ww spólnej kąpieli i pije, gdy mu tylko głowa wystaje nad wodę w pobliżu "cateringu". no długo by wymieniać. Ostatnio usilnie ćwiczy oglądanie telewizji z sutkiem w buzi,leżąc do mnie plecami. No i wścieka sie, że mleczarnia w zakresie obsługiwanego terytorium nie chce odpowiedzieć na jego potrzeby.
a poza tym nuda:-)
 
reklama
na ja karmienia piersia rutyną nazwać nie mogę:-D:-D:-D Jasiek co i rusz wymyśla nowe pozycje - a to jest przytulony do mnie (brzuszek do brzuszka), a to połozy się z boku i usiłuje dociągnąć sutka do buzi ręką (a tu matka natura przedłużacza nie przewidziała), a to zaatakuje mnie znienacka ww spólnej kąpieli i pije, gdy mu tylko głowa wystaje nad wodę w pobliżu "cateringu". no długo by wymieniać. Ostatnio usilnie ćwiczy oglądanie telewizji z sutkiem w buzi,leżąc do mnie plecami. No i wścieka sie, że mleczarnia w zakresie obsługiwanego terytorium nie chce odpowiedzieć na jego potrzeby.
a poza tym nuda:-)
Ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:-D:-D:-D:-D
No ja w kąpieli raz dałam, to potem był ryk jak tatuś zabrał do ubierania, bo ona zasmakowała i chciała jeszcze ;-)
Z tymi pozycjai to masz rację, strasznie wydziwiają, Ania jeszcze obraca się na brzuszek i chciałaby w tej pozycji possać cyca :sorry: Zastanawiam się co to będzie jak zacznie siedzieć, raczkowac... chyba po łóżku z cycem bedę gonic tego mojego szkrabka wiercipiętka ;-)
 
na ja karmienia piersia rutyną nazwać nie mogę:-D:-D:-D Jasiek co i rusz wymyśla nowe pozycje - a to jest przytulony do mnie (brzuszek do brzuszka), a to połozy się z boku i usiłuje dociągnąć sutka do buzi ręką (a tu matka natura przedłużacza nie przewidziała), a to zaatakuje mnie znienacka ww spólnej kąpieli i pije, gdy mu tylko głowa wystaje nad wodę w pobliżu "cateringu". no długo by wymieniać. Ostatnio usilnie ćwiczy oglądanie telewizji z sutkiem w buzi,leżąc do mnie plecami. No i wścieka sie, że mleczarnia w zakresie obsługiwanego terytorium nie chce odpowiedzieć na jego potrzeby.
a poza tym nuda:-)

Nesa :-D:rofl2::-D

My też sie dalej cyckamy, niestety tylko do konca grudnia....trzeba wracać do pracy:-( Ale będzie mi tego bardzo brakować...
 
:-D:-D:-D
Julek też próbuje oglądać telewizję albo skaczącego brata z piersią w ustach - ale piersi rozmiaru małe b się słabo rozciągają:-D

a któraś z Was odciąga jeszcze pokarm - bo ja w pracy odciągam jedną butlę , na dodatek połamanym latatorem więc już kapkę mnie to męczy:sorry:
 
My również cycusimy, ale jak Agado do końca grudnia, bo i na mnie czas do pracy. Kacper bardzo lubi ssać jak siedzi przy mnie oparty na kanapie. Niby siedzi sobie jak gość, a jak zorientuje się, że jest blisko cycusia to ciągnie mnie za bluzkę i nie ma bata musi dostać. W niedzielę pomylił mnie z moją siostrą jak koło niej siedział i domagał się od niej :-D:-D:-D
Podoba mu się też zabawa z tatą. Jak nie chce jeść tata śmieje się, że mu zabierze cyca wtedy przysysa się na maxa i nie ma mowy żeby puścił. No bo przecież jak puści to tata będzie ssał :-);-);-)
 
My też jeszcze na cycu:tak:przynajmniej częściowo. Wróciłam do pracy i z niepokojem obserwuję, że mam coraz mniej mleczka:no:. Do tej pory krmiłam małą przed wyjściem do pracy, odciągałam resztę pokarmu ( do zera ) i zostawiałam w lodówce na później. Karmiłam też niunie przed snem. A dziś nie byłam w stanie prawie nic odciągnąć i wieczorem kiedy karmiłam małą...też się nie najadła. Musiałam jej dać bebiko niestety:-( Wiadomo w pracy stres, nie jem i za dużo nie piję więc skąd ma być mleczko. Trochę mi z tym ciężko, że już niuni nie wystarcza moje mleczko...tzn. że am go z mało:((
pozdrawiam.
 
oj nesa niezle sie ubawiłam ;D
ja nie pozwalam mojej małej na takie harce, jak zaczyna kombinowac koniec jedzenia, odstawiam i czekam az zgłodnieje na tyle zeby spokojnie jeść. a jak widze ze ją cos rozprasza np. tv, pies, kot, tata to wychodze do sypialni karmic albo pozbywam sie przeszkadzacza ;P nie ma wygłupów podczas jedzenia, tak samo nie pozwalam na wygłupy podczas jedzenia łyżeczką.
 
reklama
Do góry