reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

No fakt w weekendy to i tak zawsze cisza.
Izka no super Alusia sobie śpiewa, nie wiem co to znaczy ale pewnie coś o deszczu:-p? Natalia jak śnieg padał to śpiewała "pada śnieg pada śnieg hej!":-)
 
reklama
Zzdrośc mnie zżera :p bawcie sie dobrze kochane dziewczynki :p Kotu tak mnie żal że mi obiecał w wakacje rajd po Polsce i bbomowych koleżankach hehehe. Buziaki i milego weekendu :)
 
ale masz superowego małżonka:tak:
wiecie, one już tam są:tak: a my w domkach:sorry2: ale innym razem sobie odbijemy:tak: miłej soboty życzę i biorę się zaraz za jakies porządki, gotowanie czy cuś innego:dry:
 
Aniajw-fajne, najlepsze to HEJ na koncu :-) A ta piosenka co Alusia spiewa to jest taka podstawowa dla dzieci cos jak w Polsce "ogorek, ogorek" albo "kolorowe kredki" :-) A slowa to mniej wiecj: "deszczyku idz sobie i przyjdz w inny dzien" :-) Alusi sie bardzo podoba i ciagle to spiewa.
Kachasek-wiesz co ja to sobie raczej nie odbija, prawde powiedziawszy to nie wiem czy kiedykolwiek was poznam w realu. Ale jak to sie mowi: nigdy nie mow nigdy ;-)

A u nas dzis piekna pogoda i chyba sie na jaks wycieczke wybierzemy bo szkoda marnowac taki dzien, slonce swieci az milo. Milego weekendu!
 
Ja tez sie melduje:)Tez bylam wymeczona straszniscie chodc podroz do domu minela mi migiem bo jechalam w milym towarzystwie Joli,Anieli,Maksa i Jacka:)))
Malo co, a bym przegapila swoja stacje hehehe

Anielka dzieki:* !!! hihihi

Co tu duzo pisac....cudnie bylo i zal ze tak szybko minelo:(
Zdecydowanie za krotki wypad,tyle jeszcze do zobaczenia,obgadania i wypicia:p (ta sie odzywa co najwiecej wypila hehe)Nie moge odzalowac tego baru mlecznego i pierogow:p
Mysle ze jak na tyle bab to calkiem niezle sie dogadalysmy :p

A ja w sobote rano jade z mezem do Krakowa(na te pierogi hihi)i musze znalezc jakis apartament na dwie osoby :D

Milo bylo Was poznac na zywo :) MOze nastepnym razem spotkamy sie w szerszym gronie...
Buziaki:*
 
Ta zmiana czasu moze i była dla nas korzystna w Krakowie, ale pobudka dzisiaj o 5.30....:szok: Ledwo na oczy widzę.
Zuzanka moja smoka dostała. Ukochała go mocniej ode mnie;-)

Dziewczyny strasznie miło mi było sie z Wami spotkać, choć twierdzę uparcie że czasu jakoś za mało...

Ale mi się spać chce... Do tego jeszcze u nas pada i tak szaro jest i ponuro...:-(
 
No hej dziewczynki moje kochane.:-)
Kraków cudny, dziewczyny fantastyczne i faktycznie szkoda że tak krótko...:-(

Niestety moja podróż kijowa strasznie i popsuła mi radość z wyprawy. Dało mi to nauczkę na przyszłość: albo się ma kasę i można sobie pozwolić na jazdę jak człowiek cywilizowany, albo nie ma się kasy i nie jedzie się wcale.:-(
Po pierwsze zostałam w Krakowie ostatnia (no Anita, zostawała jeszcze jeden dzień, wiec towarzystwo miałam;-)). No, ale musiałam czekać na ten tani pociąg, zamiast wsiąść w Intercity i być w domu o ludzkiej porze. Do tego byłam na dworcu godzinę wcześniej, żeby zająć miejsce, bo jadąc do Krakowa wsiadłam do pociągu 10 minut przed odjazdem i cudem miejsce znalazłam. A warunki okropne - wagon jak w dawnych podmiejskich - z ławkami, gorąco jak w piekle, tłum ludzi... Niestety mój plan spalił na panewce, bo był koszmarny tłum ludzi - między innymi starych bab, które mało człowieka pod pociąg nie zepchnęły. I oczywiście miejsca nie miałam, więc całą drogę spędziłam siedząc na swojej torbie w przejściu, oczywiście podrywając się za każdym razem jak ktoś chciał przejść. No i oczywiście warunki takie jak wyżej, do tego opóźnienie ok. 40 minut. Ja już niestety dawno przeszłam wiek w którym jazda na walizkach na korytarzu to super przygoda. Jestem zmęczona i połamana na 48 części. Więc postanowiłam sobie solennie, że następny wyjazd odbędę tylko jeśli będę sobie mogła pozwolić na normalną podróż.:-(
Do tego melduję się na razie z domku, bo Magda jednak chora i zaraz zmykamy do lekarza. Jestem pół przytomna, bo spać poszłam po 1.00. A potem zaczęła Magda marudzić i nie spałam do 2giej, a pobudka o 6tej.:baffled: Ale na zwolnienie chyba nie pójdę, bo mam obawy że po tym lataniu po Krakowie i poceniu się pod moją ceratową kurtką, ja się mogę rozłożyć.:wściekła/y: Ale wiecie, jak Magda się stęskniła??? Obudziła się jak usłyszała mój głos i od razu prawie śpiąc się przytuliła. A potem przyszła do nas do wyra i nie dawała mi się odwrócić od siebie - musiałam spać w jednej pozycji, ściśle do Niej przytulona i jak tylko się ruszyłam Magda sie budziła i wołała "mama, tuli".:sorry2:
 
witam, melduję się po tygodniowym zwolnieniu :sorry2: angina ropna mnie dopadła, zdychałam jak dzik :baffled: ależ mnie wymęczyła choroba :dry: i nawet nie wypoczęłam, wiecznie coś do załatwienia było, więc czuję się jak bez zwolnienia :sorry2:

zazdroszczę wypadu :zawstydzona/y:

DZAGUD dawno żeś nie podróżowała PKP, co? plastikowe ławki i ukrop to gratis do biletu ;-) przez całe studia podróżowałam w takich warunkach, nic się nie zmieniło i nie zmieni ;-)

z wieści radosnych - mój Falubaz jest mistrzem Polski :-D :tak:
ZG_krol.gif
ZG_flaga.gif


i z jednego banku dostaliśmy odpowiedź w sprawie kredytu ... pozytywną ;-) więc tak jakby mam już mieszkanie :-D
54 m2 :tak: niby dwa pokoje z kuchnią, ale z kuchni robimy pokój Antonka, a kuchnię przerzucamy do dużego pokoju i robimy sobie salon z aneksem kuchennym :tak: rozkład jest taki ;-)
2 - pokój Antonka
3 - salon z aneksem kuchennym
4 - nasza sypialnia


11.gif


kiedyś kupimy coś większego, ale na dzisiaj musi nam to starczyć ;-)

po tych wszystkich cyrkach w bankach ... nawet sie nie cieszę :dry:
 
reklama
Gingerosku, gratuluję i bardzo się cieszę!:tak:No i zazdroszczę też, bo ja to się w życiu z tej ciasnoty nie wyprowadzę.:-(A Ty pewnie zaczniesz się cieszyć jak zaczniecie coś w mieszkanku robić.;-)

Co do PKP, to owszem, zdarza mi się jechać, ale to przeważnie na wakacje i z dziećmi, więc nie ryzykuję i wtedy biorę bilet w Intercity lub expresie, z miejscówką. A zdarza się że i w 1szej klasie (w tym roku w takim komforcie wracaliśmy z wakacji).:-D Natomiast tu chciałam zaoszczędzić, bo kasy ni mom, a to co miałam wolałam wydać na miejscu niż potem się ściskać. No a przyznasz, że zapłacić za bilet w 2 strony 80 zł, a 220 to różnica (potem się okazało, że gdybym kupiła weekendowy to zapłaciłabym 140, więc wtedy bym się może skusiła, ale przepadło). No ale warunki w tych InterRegio, to niech ich ch** strzeli.:wściekła/y:

A, no i zapomniałam powiedzieć - my już po lekarzu, Magda ma znowu - może jeszcze nie zapalenie oskrzeli, ale już oskrzela zaatakowane. Gardło też, gile zielone, więc antybiotyk ofkors.:wściekła/y:Zwolnienia nie brałam, bo antybiotyk jest raz dziennie i będzie dostawać jak ja będę z pracy wracać, a Ona nie jest jakoś specjalnie marudna, więc Babcia sobie poradzi. Ino dziś do pracy nie poszłam, bo Magda chyba się słuchajcie bała po tym wyjeździe że znowu zniknę i wpadła w histerię jak usłyszała że idę do pracy.:szok: A ponieważ jakoś specjalnie wypoczęta nie jestem, to chętnie przystałam na Jej opór i zadzwoniłam do pracy że biorę dzień wolny.;-)Wiecie, że nie wierzyła mi że nie idę i stała mnie pilnowała póki się nie przebrałam w domowe ciuchy????:dry:Dopiero wtedy odpuściła.:-D Ciekawe co będzie jutro - może pomoże to że rano odprowadzam Weronikę, bo dziś też było ok.:sorry2:A, i od rana mi jęczała że Ona chce do żłobka....
 
Ostatnia edycja:
Do góry