reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Dziewczynki róbcie szybciej te testy bo jestem ciekawa jak cholera która pierwsza do Esi dołączy :-D;-)
Ja też!!! A ciężarnej się nie odmawia, bo Was myszy zjedzą albo co :-p

Dzagud się na wspominki zebrało :-D Cóż, takie prawo forum - więcej meteorów niż planet ;-)

elmaluszku może Ty niewłaściwe menu Jej proponujesz? Wiesz, Ty z warzywkami, owockami startujesz, a Lasencja potrzebuje nieco żelastwa i plastiku :-D

Wiecie - ostatnio sie zastanawialam, co ja do cholery robilam ze swoim czasem przed Suri. No poprostu nei mam pojecia. haha
Ja też - musiałam się cholernie nudzić. Buehehehehe :dry:
:-D

toska co się odwlecze, to nie uciecze! :-p
A te włosy to obcięłaś sobie? Bo chyba Stasia się jeszcze nie kwalifikowały... :sorry2:
Fotki z basenu prosimy!!!

Doczytałam, że Gośka zobaczyła I - dobrze się stało, że jest jak chciałaś :tak:

No i tyle. Tak jeszcze dodam, że zazdrość zżera jak czytam o Waszych wakacjach :zawstydzona/y: Na pocieszenie - sądzę że byłabym najgrubsza. Poważnie - pojęcia nie macie w jakim tempie powiększa mi się brzuch... :szok:
 
reklama
Esia-no cos kolo tego sie kreci.Na razie na topie mamy papier wszelkiego rodzaju od toaletowego po rozne katalogi i reklamy:-D:-D:-D
 
Elmaluszku - to widze, ze nasze kobietki maja podobne smaki - Suri nie pogardzi nawet chusteczka do pupy:baffled: smacznego ;-) Przyjade do ciebie z cala paka papieru toaletowego. Damy dziewczynom na podwieczorek i wieczor caly dla nas..(haha dobre!)

wlasnie sie pomodlilam by moje dziecie poszlo spac (do czego to doszlo) - potega modlitwy - spi jak zabita hahaha co tam poradniki i tym podobne:-D


Dziewczynki dziekuje za poglaskanie (nota bene dzis wcielam cala czekolade) Teraz lece na joge...;-)

Esiu - wklejaj sie kochana i brzuszek wklejaj - troche malo cie widzimy a tak bysmy chcialy:tak:
 
Esia, no właśnie!!! Dawaj brzucha na widok!:-D Chętnie powspominamy...
Choć Ty i gruba to jak ciepły śnieg i słona czekolada.:baffled:

A co do nudów, to jak ja marzę aby wreszcie się ponuuuuuudzić.... I to już od jakiś 6 lat... A jak marzę aby pospać i odespać wszelkie wczesne wstawanie. Może nie mam co narzekać, bo jednak Magda sypia całe noce - no ale czasem przez sen zapłacze i trzeba dać jej smoka albo pić. Ostatnio total miałam w nocy z piątku na sobotę. O 1szej obudziła mnie Magda bo smok, po 2giej Weronika, bo jej się zachciało zachorować na zapalenie ucha i zaczęło ją boleć więc wyła z bólu i trzeba było podać przeciwbólowy. Ok. 3ciej znowu Magda pozbyła się smoka a od 4.20 Weronika wyła już regularnie do rana bo żaden proszek nie pomagał. W rezultacie wylądowałyśmy rano na ostrym dyżuże (oczywiście piątkowa noc!!!:angry:). Dwie poprzednie noce były ok, tylko że np. dziś moje dziewczyny świeże i wypoczęte zaczęły swoje trele o 5.40. A ja, nie odprowadzając Weroniki do przedszkola mogłam pospać choćby do 7.15.:wściekła/y: Dziś stwierdziłam, że chyba na któryś weekend załatwię sobie jakiś tani hotel, choćby pod Warszawą, wywieszę napis "nie przeszkadzać" i prześpię przynajmniej 36 godzin non-stop.:-p

Anni, Magdzie też wszystko trzeba wydzierać z paszczy. Oczywiście na topie są reklamy, pudełka wszelkie (papierowe), a ostatnio skonsumowała los z loterii. Na szczęście przegrany.;-)Chyba na tym wyjeździe to będziemy tylko latać i dzieciom wszystko z buziek wyciągać.:baffled:
 
witamy, witamy!
normalnie nie wiem co napisać :sorry2: zarzuciłam sobie na uszy Radioheada i tak jakoś przyjemnie mi się w tym samotnym łóżku zrobiło, i tak spoookoooo się czuję, i chyba zaraz zasnę :-D

wczoraj zaliczyliśmy komunię bratanicy :baffled: wrrr, ależ pogada była tyłkowa w Legnicy :baffled::baffled: a miało być tak super dla Antosia - masę zieleni, ładniusiej trawy, zero samochodów (oprócz autostrady :-D). A było w jednej sali, z masą ludzi (komunia na 40 osób :szok: ja tam się nie mieszam, ale uważam, że moją bratową musiało pierdyknąć ;-)) z zapraszającymi Antonka stromymi schodami, kałużami na tarasie (też namiętnie zapraszającymi Antonka :laugh2:). Myślałam, że wyjdę z siebie. Przede wszystkim jednak Antonek jest dzikus i brać go do ludzi jeszcze nie można ;-) w ogóle nie myślał o spaniu, jedzeniu :)szok:). Tylko latał i kombinował jak załatwić rodzicom zawał serca i miękkie kolana :-D dzięki bogu, że w sobotę przypadkowo wpadły mi w łapy szelki dla dzieciaków i je zakupiłam. Oj, uratowały nam one życie ;-) mieli my nadzieję, że w drodze powrotnej nasze wymęczone dziecko prześpi się trochę i oszczędzi nam paplaniny pomieszanej z marudzeniem. mieli my nadzieję - dobrze napisane ;-) :-p dobrze, że zasnął w domku bez problemu i spał jak suseł do mojego budzika :rolleyes2: podsumowując - dzięki bogu, że komunia za nami :-D


Maćka rozmowa dzisiejsza średnio udana. Oni chcą Maćka, ale o finansach coś nie chcieli gadać :baffled: i raczej zanosi się na to, że oni będą raczej dążyli do pracy darmowej :baffled: szkoda, szkoda :baffled::baffled: szukamy dalej ;-)

ja też, ja też zmieniłam fryzurę!!! w sobotę polazłam do kuzynki, zasiadłam na jej foteli i nakazałam sobie farbowanko, podcinanko i prostowanko ;-) no i jestem - czekoladowa ;-) i mam ścięte włochy ;-) ale już nie jestem wyprostowana, bo kłaki umyłam :-D rano w pracy kierownik na dzień dobry mnie nie poznał :-D po chwili spojrzał się i wypalił: nowe okulary?? :-D ech, faceci ;-) ale przynajmniej zauważył zmianę ;-)

a jak bosko Antonek wdzięczył się do mnie jak wróciłam od fryzjera :tak: normalnie uśmiech miał taki boski :tak: i chyba matkę zaakceptował z nowym wyglądem ;-)


ELFIK :-( ech, mam nadzieję, że to nic poważnego :-(
a tak na marginesie liczę na to, że @ długą, boś długo @ nie miała i teraz nadrabiasz wszystkie ml ;)


a na długi weekend przyjeżdża do nas chrzestny Antonka ;-) bo w okolicach roczku będzie cholernie zapracowany i nie będzie mógł nas odwiedzić ;-) zapowiada się przyjemne łikendzio :-D tylko nie wiem cholercia czy brać sobie na piątek wolne :rolleyes2: bo tak szkoda mi tych dni wolnych, muszę zbierać na urlop i jeszcze do Berlina na Radioheada jedziemy ;-) i przydadzą się dni wolne :rolleyes2: no i nie wiem jak bez pracy wytrzymam :rolleyes2: normalnie ja kocham pracować :-D :szok:

ANNI ja także nie wiem co robiłam przed Antkiem :-D


a tak na marginesie, każdego dnia widzę coraz wyraźniej jakie beznadziejnie smutne, szare i puste było moje życie bez Antonka :zawstydzona/y:
:tak:
 
Jo melduje się i ja ;-)
Żaden meteoryt tylko zapracowana mamuśka.
Dzises jak to inne kobiety wielodzietne wytrzymują to ja nie wiem.
Z nowości to Krzysio bidulek choruteńki. :-( Znowu coś się do niego przyplątało i tak straaasznie kaszle - jak stary palacz. Na szczęcie lekarz nic w płuckach niepokojącego nie usłyszał, no ale znowu te antybiotyki...... buuu. A na dokładke dzisiaj mielismy być na pobycie diagnstycznym w szpitalu i odsłali nas z kwitkiem. Szkoda bo mały od czwartku na diecie bezmlecznej - i bezcyckowej, co by badania były miarodajne....

A co mojej, w wielkich emocjach oczekiwanej, nocy z soboty na niedziele.... (dla niewtajemniczonych dodam, że po raz pierwszy niuniek został odholowany do dziadków i to na całą dobę, a my wybraliśmy sie na wesele, po czym mieliśmy spać do bólu) to DUPA BLADA :angry:
Poszliśmy spać o 2.30 po czym głupia obudziłam się o 5.30 (czyli mniej więcej o tej samej porze co zwykle) i tak się przewracałam z boku na bok do 10.00.
Następną razą nie pójdziemy na żadne wesele tylko od razu do łózka - to może w końcu się wyśpię..... chociaż zaczynam już w to wątpić :dry:
 
toska co się odwlecze, to nie uciecze! :-p
A te włosy to obcięłaś sobie? Bo chyba Stasia się jeszcze nie kwalifikowały... :sorry2:
Fotki z basenu prosimy!!!

No i tyle. Tak jeszcze dodam, że zazdrość zżera jak czytam o Waszych wakacjach :zawstydzona/y: Na pocieszenie - sądzę że byłabym najgrubsza. Poważnie - pojęcia nie macie w jakim tempie powiększa mi się brzuch... :szok:

tak, tak włosy obciełam sobie:-) Stasia to bym musiała pod lupą szukac:-D
Fotek z basenu nie mamy, ponieważ w całym tym zamieszaniu przedbasenowym zapomnieliśmy aparatu:sorry2: Ale od 7 czerwca zapisujemy sie na zajecia, wiec bedzie duzo okazji do fotografowania.

Czekamy na zdjęcia brzuszka:tak:

Dziewczynki dziekuje za poglaskanie (nota bene dzis wcielam cala czekolade) Teraz lece na joge...;-)

anni Twój organizm napewno potrzebował magnezu, stąd ta ochota na czekoladę:-D przynajmniej ja tak sobie zawsze tłumaczę:laugh2:

gingeros uwielbiam Twoje posty:tak::-) nie myślałaś nigdy o pisaniu:-p

dzagud Twoje też uwielbiam, ale to już kiedyś pisałam:-)

Byliśmy dzisiaj ze Stasiem w piaskownicy. Stasiek był oczywiście zachwycony, przez pierwsze 20 minut z buzią szeroko otwartą obserwował dzieci, kolejne 20 minut krzyczał z radości i zaczepiał wszystkie maluchy, kolejne 20 próbował zrobić coś z piasku. Po godzinie stwierdziłam, że ile można i postanowiłam wyjąć go z piaskownicy, zrobiła taaaaaaaaaaką histerie:szok::crazy: oczywiście wszystkie mamy, babcie, opiekunki patrzyły się na mnie jakbym dziecko żywcem ze skóry obdzierała:wściekła/y: zero zrozumienia:-( o pomocy już nie wspomnę. Jutro wyśle mężą z małym na plac zabaw:-p:-D
 
Witam was kochane po długiej nieobecnosci.
Ja tylko na chwilke bo ciągle brakuje mi czasu, byli u nas moi rodzice, wczoraj pojechali do domku. Było super, ale wszystko co dobre się kończy. Laura od 2 dni sama chodzi, spacery z nią teraz to masakra bo chce chodzic sama i sama wyznaczać trasy:-D. Piaskownicę omijam wielkim łukiem bo nie potrafi w niej usiedzieć minutę tylko ucieka gdzies w krzaki;-). Ja idę dziś po teścik bo od 2 tygodni mdli mnie codziennie, albo ciąża albo przez dietę. Muszę jeszcze umówić się na szczepienie na dzisiaj, jak tylko bedę miała trochę czasu to nadrobie wasze posty buziaki:-);-).
 
reklama
toska super z tym basenem! A na jaki się zdecydowaliście? Mam nadzieję, że Stasiowi zajęcia się spodobają :tak:

Kotek ależ Cię dawno nie było! Już się zaczynałam martwić. No i gratulacje dla Łazika - a dla Ciebie szczere wyrazy współczucia :-D;-)
I czekam na wynik teściku :-p

Coś jeszcze miałam napisać, ale zapomniałam :zawstydzona/y: To pewnie otumanienie poqpowe, bo właśnie Młody zagazował pół mieszkania :sorry2:
A co do fotek brzuszka, to mam zaległości, tzn żadnej nie zrobiłam :zawstydzona/y: Coś weny brak, no ale muszę się zabrać...
 
Do góry