reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Czerwiec 2011

zołzik to ogarniaj się szybciutko, albo pomarudź nam troszeczkę, ważne, żebyś tu była:tak: a gdzie na ślub jedziecie? my też mamy zaproszenie na ślub i wesele mojej kuzynki, ale nie idziemy, nie zostawię małej dziadkom na noc:no:
 
reklama
dzien dobry! U mnie mdłości dziś mniejsze, może pomógł chlebek razowy z pomidorem? Jem co półtorej godziny po 2 kromki :eek: Nastroje u mnie też średnie, na styczniówkach koeljne dziewczyny tracą swoje fasolki :-( ciężko to czytać... nie wiem czy u nas też tak było, ale wydaje mi się, że nie aż tak. Tam niemal codziennie czytamy o stracie, nawet nie mam siły żeby się tam udzielać.
Ja mam totalny zapieprz, wciąż piszę te swoje prace. Strasznie późno się o nich dowiedziałam i to przez zupełny przypadek i ju wiem że nie zdąże napisać wszystkiego. Jeszcze dziś zarwę trochę nockę i może coś dopiszę, ale z 6 prac będę miała max 4 i to średniej jakości.

madzioolka straszne, co piszesz. Po raz kolejny człowiek dochodzi do wniosku, że nie ma nic wazniejszego niż zdrowie. I to wyświechtane "wszystko jedno jakie się urodzi, byleby było zdrowe" jest jak najbardziej prawdziwe. Ja niestety nie pomogę.

asinka ja wciąż o tobie myślę i bank spotkamy się w przysłym tygodniu, bo Marcin kończy urlop. Będe sama z Marysią to odwiedzimy was przed południem. Teraz mam urwanie głowy a jutro wyjeżdżam do Gdanska.

martadelka u nas odkłądanie do łóżeczka zajęło dwa wieczory, potem wystarczyło tylko podejsć do łóżeczka i Marysia się sama kładłą :))) Teraz zasypia sama fantastycznie, czasem trzeba raz do niej podejść ale zwykle kłądzie się, trochę pogada i bez jeków zasypia w max 15 minut.
Ale wy i tak jesteście dzielne, że juz usypiacie bez cyca!

Ironia zazdroszcze wyjscia do teatru! Ja bym tak chciała pójść do kina... ale ani nas na to nie stać (ceny biletów to jakaś masakra :szok:) ani nie ma z kim Marysi zostawić.

marta szok :szok: babka chyba psychiczna jest? Tak poważnie, to bardzo wspłczuję takim ludziom, ktorym się wydaje że pozjadali wszystkie rozumy i wiedzą najlepiej jak urządzić sobie i innym życie - czyli kariera przede wszystkim a dziecko może przed 40.

zołza
tulam :* Ja też taka zdołowana ciągle jestem choć powinnam sie cieszyć. Jakoś nie potrafię, sama nie wiem dlaczego.
 
Jedziemy 100km od W-wy, okolice Pionek. Idziemy z małym, wracamy do Pionek, gdzie jest dom rodzinny naszej Jolci [wspominałam o niej] - kładziemy małego spać, zostawiamy na straży Jolę, a sami wracamy na wesele. Zobaczymy, jak to wyjdzie. Joli ufamy bezgranicznie, ale nie wiem, na ile będziemy się w stanie bawić, wiedząc, że mały śpi bez nas... :-p
 
trasia ta metoda jest z tej książki 'Usnij wreszcie', dobrze pamiętam? no muszę poczytać i wziąć się za to. A kiedy odkładasz Marysię? jak widzisz, że jest już mega śpiąca? hmmm
zołzik no my teoretycznie moglibyśmy pójść na weselicho, tylko ja nie wiem czy to ma sens, bo tak kościół na godz15, potem jazda autobusem do tego miejsca (30km od Wrocka), jak mi powiedziała kuzynka mogłabym Emilkę położyć spać w pokojach, które tam są (uwaga: muszę sobie sama opłacić pokój:eek:), ale po pierwsze jak wytrzymamy z Emilką aż do momentu spania? po drugie musiałabym pożyczyć elektonicznią nianię i nie wiem czy bym dobrze słyszała płacz małej na sali, gdzi gra głośno muzyka? po trzecie czy ja bym miała siłę na zabawę po lataniu z małą póki nie uśnie? po czwarte cały czas kukała bym na nianię czy Emilka śpi, czy aby niania się nie zepsuła itd więc co to by była za zabawa?:sorry: wiem, wiem jestem straszna, ale taka własnie jestem:zawstydzona/y:
 
Martadelka, rozumiem Cię. U nas ślub na 17, więc 2h do przodu. Potem chwila z młodym na weselu i kładziemy go spać, gdzie będzie miał opiekę. Ale pewnie i tak nie poszalejemy, bo K. ma w niedzielę egzamin na 13 czy 14 w W-wie. W ogóle nie chce mi się jechać, mimo że strasznie się cieszyłam na to wesele. No ale to już inna bajka.
 
martadelka nie wiem z jakiej to książki metoda, chyba pisała o niej też T. Hogg. Ogólnie za ta panią nie przepadam, ale jej podejście do usypiania bardzo mi pasowało.
Ja odkładam Marysię do łóżeczka o stałych porach, wiem kiedy jest śpiąca patrząc na zegarek:zawstydzona/y: Szczerze mówiąc niespecjalnie po niej widać, że jest śpiąca i czasem ktoś kto jej nie zna dizwi się, że ją kładę. Ale ona zasypia w momencie. Tak naprawdę widać po niej dopiero jak przez włożeniem do łóżeczka przytulę ją i dam jej smoczek, wtedy zaczyna trzeć oczka i kładzie główkę na moim ramieniu. Marysia po tym jak wstanie rano wytrzymuje ok 3h, potem drzemka. Jak wstanie to potem wytrzymuje 4h. Więc troszkę to nam się przesuwa zależnie o ktorej wstanie rano, wszystko jest też w miarę elastyczne, można przeciągnąć nawet o godzinkę. Wieczorem jest zawsze stała pora, kapiemy o 19.30, o 20 jest w łóżeczku.
Co do wesela to ja ci się wcale nie dziwię! Szczerze mowiąc też bym nie pojechała. Sam obraz jazdy autobusem, potem usypianie dziecka w obcym miejscu... brrrr... to mi odbiera ochotę na zabawę. No i pomysł samodzielnego opłacania pokoju jakoś mi nie leży :eek: u nas jest inna tradycja weselna....
 
to zerknę do Hogg bo mam wydrukowane jej dwie książki (ale nawet pierwszej całej nie przeczytałam:zawstydzona/y:), Emilka też po przebudzeniu wytrzymuje jakieś 3godz i drzemka, potem 4,5-godz i drzemka (choć ostatnio nie zawsze), ale u nas nie ma mowy, zeby Emilka zasnęła o 20:no:
co do noclegów to też byłam zdziwiona:eek:
trasia a masz jakieś wewnętrzne przeczucie do do płci maluszka?:-)
 
Madzioolka - okropne co napisałaś o córeczce koleżanki, pod każdym względem, pediatra Młodej a żona mojego Kolegi kiedyś pracowała w CZD, zapytam. Zrobiłaś Majce "cebulaste" zdjęcie ? :-p My się pewnie wybierzemy do fryzjera przed wakacjami.
Martadelka - Natura Resort fajne ale ceny :szok:
Traschka - napewno u nas tak nie było, pamiętam, że aż byłam zdziwiona, iż jedna a może dwie za to później niestety były ze 2-3, dziewczyna bodajże z Sochaczewa no a potem Barmanka79 :-(No a potem zaczęły się niektóre wczesne ale w sumie szczęśliwe porody.
Wesele - u mnie już po sezonie ;-)ale ja bym niezależnie od warunków nie tachała Młodej w nieznane tylko zostawiła z Babcią - ja jakoś nie mam z tym problemu. Co do samodzielnego opłacania pokoju to raz mi się zdarzyło, że kolega brał ślub 120 km za Wawą, dał adresy miejsc noclegowych ale kosztów nie pokrywał, w rezultacie - jako że mój ówczesny niekoniecznie pijący był - wracaliśmy w nocy do domu. Moje zdanie jest takie, że jeśli mam za coś płacić to powinnam mieć prawo wyboru a że w takiej sytuacji go nie ma - miejsce z góry zaklepane i skoro młodzi podejmują decyzję aby zaprosić osoby spoza miejsca wesela albo robią je tam gdzie nikt nie mieszka powinni się też o nocleg zatroszczyć. Jak sobie tak podczytuje o klimatach weselnych to niezaleznie od mojej sytuacji ja bym się nie zdecydowała na takie przedsięwzięcie które się robi przereklamowana sprawą - nie wiadomo dla kogo ta impreza - i na którą moim zdaniem po prostu kasy szkoda na taki rozmach.
 
Martadelka ja mam "język niemowląt" i tam to jest gdzieś opisane w rozdziale o usypianiu. To o której Emilka zasypia?
Co do płci kompletny brak wyobrażenia :-D Jeszcze kilka dni temy myslałam sobie, że jest mi to kompletnie obojetne, teraz ze względów logustycznych chyba wolałabym drugą dziewczynkę. łatwiej dwie kobitki upchnąć do jednego pokoju i ubranka lepiej wykorzystane :-D
 
reklama
Do góry