reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Dzidziusiowe zachcianki

reklama
Super prosta i szybka zupka- ja ją robie tak: biore jakies kosci (dzis mialam wieprzowe, moga tez byc wolowe), dzis dorzucilam tez kawaleczek cieleciny (ale to tylko moja fanaberia, wcale nie trzeba jej dodawac), wloszczyzne i gotuje wywar. Potem wrzucam pokrojone w kostke ziemniaki, troszeczke sole (ale nieduzo, bo zurek tez ma sol) i podgotowuje, zeby ziemniaki zrobily sie miekkie. Na koniec wlewam zurek (taki w butelce)- 1 zurek na jakies 2,5 litra wywaru. No i wystarczy to zagotowac. Mozna jesc samo, albo z kielbasa (mozna wrzucic i zagotowac kielbaske, albo z jajkiem na twardo (ja lubie sama zupke, bez dodatkow, tylko z ziemniaczkami). Pewnie znacie to pod inna nazwa.
 
A ja lubie mięsko. Bardzo lubię. W każdej postaci, ja nawet mogę jeść surowe ( niestety teraz nie mogę). Jak co roku znowu kupię sobie ćwiartkę świnki. Ile się da to przerobie na wędlinkę, reszta to kotleciki, mielone, schabowe, mięsko z sosikiem. Trochę słoninki stopię i zrobie smalec z cebulką. Oprócz śniadań ( nigdy nie jadam mięsa, takie przyzwyczajenie), mięsko mogę jesć w każdej chwili. ;)
 
jejku, sama zajmujesz sie kiełbqaskami, czy masz do tego kogoś, ja mam straszne obiekcje ptrzed dotykaniem surowego mięsa, stanowczo przeszkadza mi to w codziennym gotowaniu, a co dopiero w robieniu kiełbaski...

ale później masz pyszne wędlinki.
 
ja od ponad dwóch lat jestem wegetarianką ,mięsa nie lubiałam nigdy,więc życie bez niego nie stanowi dla mnie katorgi,półki co wcinam kalafiorek z brokułami,mniam,mniam..
 
Mam kogoś  :). Siostra mojej mamy mi przygotowuję, ja tylko sobie podzielę i mówię co ma być wędzone, a co zabieram do lodówki.  :). Zostawiam resztę u niej, tak sobie leży w marynacie i potem wędzą w takiej domowej wędzarni, a parzenie już zostaje dla mnie. Kiełbaskę jak robię to taką, podobną do "surowej polskiej", czyli nie wędzona, a suszona na kaloryferze. Chociaz zdecydowanie wolę pracować przy mięsku, niż robić ciasto już nawet nie pamiętam kiedy coś piekłam  :). No i oczywiście smalec tez sama sobie robię, ale to już łatwe.   ;)  Wątrubka taka świerza, dla mnie pychota. U mnie prawie nic się nie zmarnuje. Jacka też już tym zaraziłam, uwielbia np. boczek wędzony, albo pieczony, może być tłusty.  :)
Ja słodyczy nie lubie. Jedynie w małych ilościach: ptasie mleczko, marcepan, galaretka w czekoladzie. Jedna, dwie czekoladki dziennie to wszystko.
 
fajnie moja ciocia zawsze jak ma świnobicie czy jakoś ttak szykuje nam fajne żarcie ja jednak wybieram wszytko co chudę bo taki tłuszc to mi w gardle staje i zaczyna wracać :p
idę się zaraz spakować jadę do lekarza a potem do rodziców :laugh:
 
Powodzenia.
Do mnie jak co tydzień już jedzie jedzonko od teściowej ;). No i najważniejsze moje Kochanie już też jest blisko, to może i lepiej dziś będę spała ;).
 
reklama
Do góry