reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

in vitro z komórką dawczyni

U mnie leczenie w klinice od 2020r.
Endometrioza IV st. 2 stymulacje -2 punkcje, wszystkie zarodki z wadami.
Decyzja dawstwo komórek(ale Czechy- padło na Reprofit)
pierwsza dawczyni z 11 komórek -tylko 1 zarodek, druga dawczyni 12 komórek 6 zarodków w tym 2 z trisomia a 4 zdrowe - transferowaliśmy je i uzyskałam tylko jedną ciążę ale straconą w 11 tc.
Wtedy zapadła Decyzja o adopcji zarodka-
Udało się 1 transfer - ciąża i poród(w kwietniu tego roku)

Nie żałuje!!! - od początku czułam że to moje dziecko i żałuję tylko że po pierwszej dawczyni nie zdecydowałam się na adopcję zarodka bo tak straciłam prawie rok z życia (a mam 41 lat)
Oboje z mężem świata poza dzieckiem nie widzimy. To nasz cud
Dzięki za odpowiedź
 
reklama
Moją historię opisywałam tu wiele razy ale streszcze-
1. 2 inseminacje nieudane
2. Punkcja, 4 zarodki na moich komorkach - nieudane
3. Punkcja - badanie moich zarodkow, wszystkie 4 chore
4. Dawczyni - 4 zarodki niebadane, jeden transfer ciaza poroniona w 8 tyg., reszta nieudane
5. Adopcja badanego zarodka - nieudana
6. Adopcja badanego zarodka - ciaza, stracona w 20 tyg z powodu ciezkiego stanu przedrzucawkowego
7. Adopcja badanego zarodka (to juz lacznie dziesiaty transfer) - ciaza zakonczona urodzeniem zywej Diablicy.

Za 3 dni skonczy 2 latka. Jest moja. Urodzilam, wychowuje, kocham nad zycie.
 
Też jestem po adopcji komórek.
Ja miałam jedną punkcję na swoich komórkach z których był jeden zarodek i finalnie nieudany transfer. Druga procedura była łączona , moja punkcja i od razu zapłodnienie komórek dawczyni, z moich komórek nie uzyskaliśmy żadnego zarodka.
, z 6 oocytów dawczyni (to były mrożone komórki z kliniki w której się leczyłam) było 2 zarodki
Udał się drugi transfer po leczeniu immunologii . dziecię ma 7.5 miesiąca , raczkuje , daje ostatnio ostro popalić ale kocham nad życie ,
Właśnie śpi mi na rękach bo ostatnio ma chyba ciężki skok rozwojowy .
 
Też jestem po adopcji komórek.
Ja miałam jedną punkcję na swoich komórkach z których był jeden zarodek i finalnie nieudany transfer. Druga procedura była łączona , moja punkcja i od razu zapłodnienie komórek dawczyni, z moich komórek nie uzyskaliśmy żadnego zarodka.
, z 6 oocytów dawczyni (to były mrożone komórki z kliniki w której się leczyłam) było 2 zarodki
Udał się drugi transfer po leczeniu immunologii . dziecię ma 7.5 miesiąca , raczkuje , daje ostatnio ostro popalić ale kocham nad życie ,
Właśnie śpi mi na rękach bo ostatnio ma chyba ciężki skok rozwojowy .
Oooo juz raczkuje?? Super:) Anka zaczela znacznie pozniej, cos koło 10 miesiąca. A jak Ci śpi w nocy? Moja potrafi teraz zrobić publiczne schizy z tarzaniem się po ziemi w spazmach…
 
Oooo juz raczkuje?? Super:) Anka zaczela znacznie pozniej, cos koło 10 miesiąca. A jak Ci śpi w nocy? Moja potrafi teraz zrobić publiczne schizy z tarzaniem się po ziemi w spazmach…
Tak. Raczkuje i podnosi się na kolanach, jest ciekawie 🤣
Noce ostatnio są ciężkie ( chyba przez skok rozwojowy 7 miesiąca), idzie spać koło 19-20 ale budzi się koło północy , muszę wstać i dać smoczek bo wypluła pogłaskać po plecach i śpi tak do 2 ,dostaje mleko , usypiam ją i tu mogła by spać dłużej bo budzi się wyspana o 5-5:30
Dodam że od tygodnia śpi w łóżeczku bo do tej pory spała w gondoli bo tak było mi wygodniej, jak się przebudziła to pokołysałam i spała dalej, ale od soboty zaczęła podnosić się na kolanach w gondoli to wolę nie ryzykować że wypadnie.
Screenshot_20250711_190624.jpg
 
Ja napiszę w skrócie bo mam na rękach 3 tygodniowe Maleństwo!
Invitro od 2020r. 4 procedury na swoich komórkach. 9 transferów bez efektu.
10 transfer kd, leży mi właśnie na piersi! Nawet coś tam mówią że ma podobne do mnie 😉 jest kochany i cudowny. Przytulamy się 24h/dobę 😉 jest mój!
Też rok temu bylam przed tą decyzja i się bałam jak to będzie 😀
 
Ja napiszę w skrócie bo mam na rękach 3 tygodniowe Maleństwo!
Invitro od 2020r. 4 procedury na swoich komórkach. 9 transferów bez efektu.
10 transfer kd, leży mi właśnie na piersi! Nawet coś tam mówią że ma podobne do mnie 😉 jest kochany i cudowny. Przytulamy się 24h/dobę 😉 jest mój!
Też rok temu bylam przed tą decyzja i się bałam jak to będzie 😀
Miałaś jakieś takie obawy typu że nie zaakceptujesz tego dziecka, że to nie do końca Twoje bo geny etc? Ja się boje tego u siebie...
 
reklama
Nieprawdopodobnie silna więź się tworzy gdy nosisz to cudo w sobie. Czujesz pierwsze ruchy. Oczywiście dzieci adoptowane także się kocha, czasem nawet mocniej bo się czuje podprogowo ze nalezy im tym zrekompensować brak biologicznego pokrewieństwa. Ale tu rodzisz tego czlowieka. Biologicznie rzecz ujmujac - tylko jedna pierwsza komórka nie jest twoja. Ale to twój organizm sprawia, że to życie powstaje. On daje wszystkie wartości odżywcze, przeciwciała, on kształtuje rozwoj. Zostajesz Matką.
 
Do góry