reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie i pielęgnacja Maluszków

O to ja czuje się jak wyrodna matka, bo karmię Sebcia o 20.00 a o 20.30-45 już śpi.
No i w nocy nie karmie wogóle - przesypia do 5.30 sam.
Wieczorkiem jest mleczko cyusiowe trochę bo nie mam po cycoleniu całodniowym i kaszka.
 
reklama
Mam pytanko do Mam których skarby przesypiają całe noce. Co dajecie dzieciom do jedzenia jako ostatni posiłek przed snem? Mleczko czy kaszkę? Mój mi sie budzi po kilka razy w nocy i taak sobie myslę że może się nie najada?

A u mnie to nie trafisz. O 18 może zjeść kaszkę na gęsto ze 100ml wody i o 19:30 wciągnąć cycola i obudzić się o drugiej w nocy, a może nie zjeść tej kaszki, tylko mlesio po kąpieli i przespać całą noc. To chyba rzeczywiście zależy od dnia :confused:
 
LILUNIA83 u nas to jest tak że karolinka dostaje ok 22 mleczko zagęszczone ok 150ml tak żeby była wstanie wyciągnąć z butli ok 2 w nocy piciu i śpimy do6 rano i wtedy dopiero cyca do oporu aż się naje i idziemy spać dalej a dzień przeważnie zaczynamy dopiero od 8 jak wstanie braciszek Karolinki bo wtedy zaczyna sie głupkowanie. Przyzwyczaj małą pić w nocy a nie jeść nie dostawiaj do cyca i nie przegrzewaj pokoju na noc jakieś 20 stopni wystarczy wtedy dzieciakom się najlepiej śpi nie ma z niczym problemu. Bynajmniej tak jest u mnie
 
U nas też taka temperaturka i bardzo dobrze się śpi.
Nie przesadzamy a jak na razie mały potóweczek nie ma.

Za to jak już pojadę do moich rodziców to tam ukrop ... tropiki.
25 st. C no i mały od razu ma kolorki.
Już mówiłam mamie aby tak nie paliła strasznie, ale domek ma to do siebie, że tam jest ciepło.
Salon rodziców wychodzi na południową stronę więc jak słonecznie to dodatkowe ciepełko w ciągu dnia.

Za to latem jest przyjemnie chłodno, bo mama zasłania częściowo okna i przy tarasie rosną drzewka.

Aż mi się marzy taki domek - może w totka wygram .... chciałabym.
 
Moja teściówka raz tak jachajcowała w piecu że wysiedzieć nie mogliśmy;-) Teraz już tak nie robi;-)
 
Moja mama jest ciepłolubna ... więc ostatnio powiedziałam, żeby przeprowadziła się gdzieś w cieplejszy klimat a i my na tym skorzystamy, bo na wakacje będzie gdzie jeździć ;-):tak::-D
 
a u nas z ta ciemieniucha to niezle jaja byly.malego kapalam w Nivea i balneum.i mial ciemieniuche.kupilam Oilatum i zeszlo po kilku dniach....po czym znowu jest na balneum i wyszla ponownie:crazy:tak wiec wracamy do tego smierdzacego Oilatum....nie moge zniesc tego zapachu.pachnie jak Pani Walewska....bleee.ale przynajmniej dziala.
a z innej beczki malemu te plamy skazowe przeniosly sie na nogi:-(i teraz nie dosc ze twarz ma pocharatana cala to jeszcze obie nogi w strupach:-(masakra...juz nie wiem co z nim zrobic.jest na Nutramigenie 2 ale poprawy dalej nie widac:-(jedyne co to ma takie piekne wiosenne kupki...zielone jak trawa:baffled:wiem ze marudze o tym ciagle ale chyba czas sie wybrac do alergoloa i zapytac czy to czasem naprawde nie przez koty bo poczytalam w internecie o tym troche i podobne objawy moga byc.
Moja pedoatra tez doradzila mi OilatuM ale nie kupilam heheh My na ciemieniuche mamy specjalnie robiana masc I sa jakies efekty ale zeby bylo wspaniale to nie A ciemieniuchy ma niunia duzo
Ja zelu nie stosuje. Ale wkładam małemu smoczek do lodówki albo gryzaka. Tylko do lodówki nie do zamrażalnika. Mojemu małemu bardzo to pasuje i z tego co widze przynosi ulge. Może tez spróbuj

My tez walczyliśmy z ciemieniuchą. Małemu się pojawiły małe łuski i lekarz poradziła na żeby kupić ciekła parafine i smarować 20 min przed kąpielą nakładac czapeczke a po kąpieli zczesać. Ale przyznam szczeże że g... to dało wręcz przeciwnie było tego coraz więcej i więcej. W końcu poszłam do apteki i zapytałam farmaceutke. Ona dała mi olejek na ciemieniuszke. Nazywa się Olejuszka z serii Skarb Matki. Ten olejek nakłada się wacikiem na skórę głowy i pozostawia na niej 24 godziny. Potem myjemy głowę delikatnym szamponem i potem wyczesuje. Szampon tez kupiłam z tej samej serii. Ja robiłam taż że po kąpieli nakładałam ten olejek i czekałam do następnego dnia do kapieli. Wyczesywałam i znów nakładałam. Powtarzałam to kilka dni i wszystko zeszło. I jak narazie nie powróciło. A uwieżcie mi maly miał tego strasznie dużo. Cała głowa pokryta zółtymi łuskami. Okropność:no: A tera zjest super. Szamponu nadal używam bo jest naprawde dobry. Delikatny i mało się pieni. A i jeszcze co do ojlatum. My cały czas w tym małego kapiemy i niestety dzięki temy ciemieniucha nie zeszła. Pomogł dopiero ten olejek. :-)
Chyba tez tak zrobie Tzn jeszcze kilka dni bede jej smarowala ta mascia co mamy a jak to nie da to zrobie tak jak TY DZIEKI :tak:

A maksiowi dzis znów ogromny pryszcz na policzku wyskoczył.:-( Już mam dość :-(odebrałam wczoraj maść z apteki i mu smaruje. Mam nadzieje że to pomoże. Tylko jak mu posmaruje to zanim ta maść przyschnie to on juz zdąży ją rozetrzeć bo tak macha rączkami i boje sie czy mu nic nie będzie jak potem te rączki do buzi wpycha. Niby staram sie mu przytrzymać dopóki ta maść nie wyschnie ale on sie strasznie denerwuje że ma ograniczone ruchy. I bądź tu madry:no:
Wspolczuje z tymi pryszczami :-(
Ja nie wyparzam od... juz nawet nie pamiętam.... Mam sterylizator, ale uzyłam go tylko kilka razy. Potem miałam oddzielna gabeczkę do butelek i smoczków...
I też wsio ok :szok: Ale ja ogólnie założyłam sobie, że się cyckać nie będę i w miarę mozliwości przyzwyczajać do flory bakteryjnej. Dydolki traktuję podobnie :sorry2:
JA TEZ SIE NIE CIAPKAM :tak:
Ja czasami pukam tylko wrzątkiem buteleczki i tez się nie cackam;-)
Ja tez tak robie I robie tak od poczatku Od zawsze pukalam tylko wrzatkiem :-p
Mam pytanko do Mam których skarby przesypiają całe noce. Co dajecie dzieciom do jedzenia jako ostatni posiłek przed snem? Mleczko czy kaszkę? Mój mi sie budzi po kilka razy w nocy i taak sobie myslę że może się nie najada?
u MNIE NIE MA REGULY Oli dostaje i kasze i kleiki Zazwyczaj kasza jest okolo 17/18 a kleik na ostatnim karmieniu kolo 20 O tej godzinie nie daje kaszki bo czesto Oli usypai przy butli i nie wypija wszystkiego Choc ostatnio wypija wsio i dopiero zasypia :tak:
Mój Maks ostatnie je mleko. Bardzo rzadko sie w nocy budzi ale wtedy dostaje tylko piciu. Spróbuj tak jak ja zrobiś. Jeżeli oczywiście uważasz że sie nie najada. Jak zaczęłam go uczyć zeby przesypiała noce to robiłam tak. On je po kąpieli tak ok 20 czasem 20.30 i idzie spać. On wtedy zjada 180 ml. I on sobie spał ale przed moim pójsciem spać czyli tako ok 22, 23 dawałam mu butle na spiocha. On nie zjadał wtedy 180ml tylko jakieś 50ml czasem 80 ml to zależy. I dalej spał. Na początku sie jeszcze budził tak ok 4 ale wtedy tylko piciu. Potem zaczęłam powoli rezygnować z tego dokarmiania i fakt budził sie troszkę wcześnie na piciu tak ok 3. A teraz Bardzo rzadko już sie budzi nawet na piciu. Wstaje ok 6, 6.30 i wtedy dostaje dopiero jeść. Życze powodzwnia
Ja tez tak robie Oli je w lozeczku i zasypia Pozniej jak zaczyna sie krecic np po godzinie lub 2 od ostatniego karmienia to daje jej juz samo mleczko Ale takie karmienie jeszcze przed moim zasnieciem za duzo nie pomaga bo Oli i tak budzi sie kilka razy w nocy A wnocy zawsze ma mleczko Jak chce ja oszukac herbatka to sie nie da i jest ryk
Mnie sie wydaje ze to zalezy od dziecka

U nas nic sie nie sprawdza aby niunia przezypiala nocki I tez juz nie mam pomyslu co robic :sorry2:
 
U nas też taka temperaturka i bardzo dobrze się śpi.
Nie przesadzamy a jak na razie mały potóweczek nie ma.

Za to jak już pojadę do moich rodziców to tam ukrop ... tropiki.
25 st. C no i mały od razu ma kolorki.
Już mówiłam mamie aby tak nie paliła strasznie, ale domek ma to do siebie, że tam jest ciepło.
Salon rodziców wychodzi na południową stronę więc jak słonecznie to dodatkowe ciepełko w ciągu dnia.

Za to latem jest przyjemnie chłodno, bo mama zasłania częściowo okna i przy tarasie rosną drzewka.

Aż mi się marzy taki domek - może w totka wygram .... chciałabym.

Ja już się przyzwyczaiłam do chłodu i powyżej 22 nie mogę wysiedzieć.
Ale jestem z bloku i pamiętam zimowe ukropy :tak:
Ale dzisiaj M. przegiął. Nie chciało mu się do pieca wieczorem dorzucić i rano było 16,5st. No rączki ciepłe, dzidzia w śpiworku, ale jak ją przewinąć???
Musiałam czekać aż się do 18 przynajmniej nagrzeje, a pieluszka z nocy pół kilo:angry:
 
Ja tez tak robie Oli je w lozeczku i zasypia Pozniej jak zaczyna sie krecic np po godzinie lub 2 od ostatniego karmienia to daje jej juz samo mleczko Ale takie karmienie jeszcze przed moim zasnieciem za duzo nie pomaga bo Oli i tak budzi sie kilka razy w nocy A wnocy zawsze ma mleczko Jak chce ja oszukac herbatka to sie nie da i jest ryk
Mnie sie wydaje ze to zalezy od dziecka

U nas nic sie nie sprawdza aby niunia przezypiala nocki I tez juz nie mam pomyslu co robic :sorry2:
Przykro mi. Masz racje że to chyba zależy od dziecka. Ale mi sie wydaje że jak dziecko skońcy te połroku to raczej ono już nocnego karmienia nie potrzebuje że to juz jest tylko przyzwyczajenie. Więc jak dla mnie to powinnaś odzwyczajać od nocnego karmienia. Siostra mojego męża ma synka który w kwietniu kończy rok i u nich do tej pory je w nocy. Oni od urodzenia nie mieli przespanej całej nocy:no:
 
reklama
Przykro mi. Masz racje że to chyba zależy od dziecka. Ale mi sie wydaje że jak dziecko skońcy te połroku to raczej ono już nocnego karmienia nie potrzebuje że to juz jest tylko przyzwyczajenie. Więc jak dla mnie to powinnaś odzwyczajać od nocnego karmienia. Siostra mojego męża ma synka który w kwietniu kończy rok i u nich do tej pory je w nocy. Oni od urodzenia nie mieli przespanej całej nocy:no:

nie strasz kobieto,a to cycusiowe mamy też powinny odzwyczajać od nocnego karmienia?:szok:to sie chyba tak nie da,zwłaszcza że Mikeszowi chce się pić w nocy tak jak i mi,mamy sucho choć używamy nawilżacza...ja potrafię pół litra wody z butli pociągnąć:szok:to co tu zrobić jak mały frędzel budzi się w nocy i drze się z głodu?
 
Do góry