reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

A mam takie male pytanko...bo idę tym krótkim protokołem..najpierw zaczynam Gonalem F 75j...przez 4-5 dni...w 5-6 podglądanko....a jakie są dalsze etapy?? Kolejne leki rozumiem?? Bo narazie lekarz mi wytlumaczyl etap I.....

Ikasia ja też miałam krótki protokół. Zaczynałam gonalem F ale w dawce 100j. Po podglądaniu dostałam jeszcze menopur, cetrotide. Przy kolejnym podglądaniu zwiększone dawki. Zakończyłam na 150 j gonalu, 3 dawek menopuru i 1 cetrotide dziennie. A i tak mój największy pęcherzyk osiągnął 13 mm. Dlatego zdecydowali się na IVM (czyli pobranie niedojrzałych komórek i hodowanie ich w warunkach laboratorium). W efekcie okazało się że było 6 komórek dojrzałych, a z 10 komórek niedojrzałych uzyskali 5 dojrzałych. Na 11 zapłodniło się i rozwinęło 10 zarodków 3 dniowych. Ehhhh, ale się napisałam.

Takie podglądanka i "etapy" są w celu ustalenia na co będziesz najlepiej reagować i dodawanie/ujmowanie leków.

Do dzisiaj pamiętam słowa dr. L. co prowadził stymulację u mnie - "pani nie przyjmuje leków". Słuchajcie nóż mi się wtedy w kieszeni otworzył. Wiedział, że sama jestem lekarzem a traktował mnie jako gówniarę, która chyba dla rozrywki wydaje kasę u nich. Jeżeli kiedyś ponownie trafię na stymulację zastrzegę że boże broń nie chcę być stymulowana przez niego. A w novum niestety jest tak że głównie on stymuluje pacjentki.

Kinga bardzo mi przykro, tak bardzo wierzyłam że to właśnie ten jeden zarodeczek. Okazało się inaczej. Mam nadzieję kochana że już niedługo zdarzy się cud i zostaniesz matką bez in vitro.

Zuzia tulę kochana. Wiem, że boli. Chyba większość z nas to przeszła. Ale trzeba wierzyć, że następnym razem się uda.
 
reklama
Milagros jak widać co lekarz/klinika to inne opcje. Ja mam bardzo zaawansowane PCO. Nie mam owulacji, a samoistnych miesiączek miałam 3 w życiu w wieku 14 lat. I miałam krótki protokół.

sara, alessia witajcie.


Jakiś dzisiaj dzień pechowy. Mnie wkurzyły nowe decyzje szefostwa. "szukamy dalej lekarzy do kliniki". Ja już na prawdę nie wiem po co kolejni jak pracujący tam nie mają dużo pacjentów. A zus trzeba zapłacić, bo na swojej działalności jesteśmy. To jest chore zatrudniać kolejnych. A potem słyszymy na zebraniach jakie niedojdy jesteśmy, bo tak mało zarobków dajemy firmie. Ehhh, szkoda gadać...
 
witajcie dziewczyny ;)
witam nowo przybyłe i serdecznie ściskam i wspołczuje Kindze i Zuzi:hmm:
A ja byłam w srode na wizycie i lekarz byl bardzo zaskoczony gdyz okaało sie że mam 11 pęchezyków (12-14mm) SZOK POPROSTU!!! Byłam wiec wczoraj ponownie i wszystko zaczyna sie wreszcie układac.....5 lat walki....i w koncu w poniedziałek o 14.20 punkcja a w czwartek transfer!!! jutro wieczorem bedzie dzwonił anestezjolog, żeby mnie poinstruowac co i jak odnosnie narkozy, gdyz bede miała inna ( na standardowa jestem niestety uczulona).
wybaczcie dziewczynki ze ja tak tylko o sobie, ale ja was na biezaco czytam...nie udzielam sie za wiele, gdyz u mnie to wszystko wyglada zupełnie inaczej - ja w porownianiu z wami to nie biore prawie zadnych lekow, a zsuplementacji to tylko kwas foliowy.
Jakby ktoras byla taka mila to prosze dopisac mnie do listy bo ja kompletnie nie wiem co, gdzie i jak sie tu robi :zawstydzona/y:
 
Kinga- bardzo mi przykro :-(, trzymaj się i jak zbierzesz siły nie poddawaj się
aneszka-dzisiaj już po kontroli, widać 4 pęcherzyki ale jeszcze bardzo małe ok 5 mm (dwa w prawym i dwa w lewym jajniku). Zawsze to lepiej niż jeden. Oby tylko te 4 urosły.
 
Quinnie - trzymam kciuki mocno mocno!!:-)oby jak najwięcej maluchów powstało z tych pęcherzyków. Punkcja to nic strasznego!
Kamryn - będzie dobrze. słyszałam o przypadkach udanego ivf z jednego (!) pęcherzyka.

A tu się jakoś dopisuje do listy? :eek: też zielona jestem.
 
powiedzcie mi prosze jak wygląda punkcja...na co mam sie przygotowac...boje sie, ze sie okaze ze nic tam nie ma :no:. czy bede mogla pozniej normalnie funkcjonowac i chodzic do pracy ??? a co po transferze....bede musiała wziąsc urlop ?
 
dziewczyny ogladałyscie "o matko!" zapowiada się fajny program dla kobiet w ciąży czyli prędzej czy później dla każdej z nas :-D ja właśnie skonczyam ogladac 1odcinek,fajny,polecam
 
Quinnie u mnie było tak anestezjolog podał mi jak to określił "drina" po którym zaczęło mi się kręcic w głowie i potem drugiego po którym urwał mi się film ... hehe... potem 20 min później się obudziam.. jajniki bolały mnie przez kilka dni... pierwszego musiałam lezec żeby zapobiec krwawieniu,,ale kolejne musiałam już się ruszac żeby zakrzepicy nie było..ogolnie trzeba się oszczedzac po transferze ale nie lezec plackiem bo nie wolno.. trzeba się ruszac ale nie przemeczac..jeśli nie masz ciężkiej pracy to normalnie możesz do niej chodzić..
 
Ja mam nadzieję, że dobrze zareaguję na stymulację...pamiętam jak na zwyklym CLO wychodzowałam 3 pęchole....:tak::tak:Ależ jestem pozytywnie nastawiona //...i j:tak:koś mi ulżyło, że wkoncu mam jakieś konkrety....:tak:i wiem juz co i jak....:tak:
 
reklama
Quinnie - 11 pęcherzyków to świetny wynik. Nie ma chyba takiej możliwości, żeby nic tam nie było! Im więcej tym lepiej, wiadomo, ale może wystarczy jeden zarodek? :-) Ja miałam 8 pęcherzyków, z czego 5 komórek. ale mam małą rezerwę i jeden jajnik.
Po punkcji jest się trochę obolałym przez 2 dni i trzeba się oszczędzać. U nas w klinice dają zwolnienie do czasu transferu na te kilka dni. Po transferze przykaz od lekarza oszczędzania się ! Nie jest wskazana jakaś infekcja, dźwiganie. Lepiej wziąć l4. Mówię z własnego doświadczenia. Ja miałam L4 a mimo to trochę biegałam po sklepach i funkcjonowałam normalnie (bez szleństw oczywiście) i teraz mam trochę wyrzuty sumienia. Gdybym mogła cofnąć czas to bym leżała plackiem chyba dla świętego spokoju. Tak zrobię następnym razem. No może nie leżeć cały czas, ale naprawdę funkcjonować ostrożnie przynajmniej przez tydzień, jak dzidzi się zagnieżdża. Nie ma żartów, wyrzuty sumienia to kiepska sprawa.
 
Do góry