reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2022

reklama
Hej Wam 🙂 uff, nadrobiłam te 10 stron i witam się z pracy, po tygodniowym zwolnieniu.. nie chciało mi się wracać ale oby do 20 i proszę juz o zwolnienie 🙂
U mnie wszystko okej ale tez mialam wczoraj ciezki emocjonalnie dzien i płakałam kilka razy z bezsilności i smutku. Pamiętacie jak mówiłam Wam o moim mezu i jego babci z udarem. No to on tak bardzo to przezywa, nie odzywał się do mnie przez 1.5 tygodnia prawie, zero niczego, nawet mnie nie dotknął bo tak zalamany jest psychicznie.. a ja jestem osobą która MUSI rozmawiac i mieć interakcje wiec bylo mi mega ciężko 🥺 rozumiem go ale czułam się okropnie, a nic złego nie zrobilam przeciez ... nawet nie miałam argumentów aby go pocieszyć i wiem ze tylko czas leczy rany.. no ale wczoraj juz zauważył ten placz i porozmawialiśmy szczerze i wczoraj juz bylo lepiej, powiedzial ze juz mu tez odrobinę lepiej i się stara itd.

Wiecie ja nie oczekuje zeby skakał, biegał i się smial ale zeby tak mnie nie omijał i moim kosztem cierpiał i się zamykał na mnie 🥺 czułam się mega odtrącona i samotna.. zamiast cieszyć się ciąża to mam po prostu dramat od 1.5 tyg... juz w głowie tak czekam na święta a tu perspektywa jego w takim stanie... i ryk... bo my zaaawsze duzo gadamy, śmiejemy się wygłupiamy a teraz siedzę w ciszy każdego dnia... no ale zobaczymy, mam nadzieje ze bedzie juz tylko lepiej bo wczoraj wiecej juz rozmawialiśmy i nawet mnie przytulił 🙂🙂
 
@Anuuula twój mąż to chyba podobny do mojego.. Też musi wszystko przetrawić sam, poukładać sobie w głowie. Dobrze, że już trochę ochłonął, bo wyobrażam sobie jak ciężko wytrzymać takie dni pełne milczenia. To nie Twoja wina, on ma po prostu taki sposób radzenia sobie ze stresem, jak już się wczoraj trochę otworzył, to myślę, że teraz już będzie tylko lepiej🌸
 
Dokładnie też bym wolała żeby powiedział szczerze że jest coś nie tak tym bardziej że dzień w cześniej byłam na wizycie ,i czułam że cis jest nie tak [emoji35] tym bardziej że mówiłam jakie mam wysokie ciśnienie ale olał temat
To chyba zależy od lekarza. Ja prywatnie wszystkie ciążę ale jak w 2 zaczęły się komplikacje to ręce rozkładał i moeil że infekcja i żeby się starać ja uwierzyłam i kolejna ciąża i infekcja ucha a on ze to po infekcji ucha. Cenie lekarzy którzy potrafią powiedzieć proszę isc do kogoś innego ja pani nie pomogę skończyły sue moje możliwości...jakbym nie zmieniła lekarze pewnie po raz kolejny byłoby to samo...
 
Ja pewnie nie mam ze względu na to że mimo tych strat nie potwierdzono u mnie zespołu atyfisfolipidiwego...tak myślę...dla mnie 4 zł a 80 to i tak już superM
To będziemy to przeżywać razem a z ciekawości gdzie idziesz an połówkowe? 😁
Ja mam skierowanie od lekarza o on mnie wysyła do hi-gen na Wielickiej a Ty? 😄 ja już przeżywam 😬
 
reklama
Hej Wam 🙂 uff, nadrobiłam te 10 stron i witam się z pracy, po tygodniowym zwolnieniu.. nie chciało mi się wracać ale oby do 20 i proszę juz o zwolnienie 🙂
U mnie wszystko okej ale tez mialam wczoraj ciezki emocjonalnie dzien i płakałam kilka razy z bezsilności i smutku. Pamiętacie jak mówiłam Wam o moim mezu i jego babci z udarem. No to on tak bardzo to przezywa, nie odzywał się do mnie przez 1.5 tygodnia prawie, zero niczego, nawet mnie nie dotknął bo tak zalamany jest psychicznie.. a ja jestem osobą która MUSI rozmawiac i mieć interakcje wiec bylo mi mega ciężko 🥺 rozumiem go ale czułam się okropnie, a nic złego nie zrobilam przeciez ... nawet nie miałam argumentów aby go pocieszyć i wiem ze tylko czas leczy rany.. no ale wczoraj juz zauważył ten placz i porozmawialiśmy szczerze i wczoraj juz bylo lepiej, powiedzial ze juz mu tez odrobinę lepiej i się stara itd.

Wiecie ja nie oczekuje zeby skakał, biegał i się smial ale zeby tak mnie nie omijał i moim kosztem cierpiał i się zamykał na mnie 🥺 czułam się mega odtrącona i samotna.. zamiast cieszyć się ciąża to mam po prostu dramat od 1.5 tyg... juz w głowie tak czekam na święta a tu perspektywa jego w takim stanie... i ryk... bo my zaaawsze duzo gadamy, śmiejemy się wygłupiamy a teraz siedzę w ciszy każdego dnia... no ale zobaczymy, mam nadzieje ze bedzie juz tylko lepiej bo wczoraj wiecej juz rozmawialiśmy i nawet mnie przytulił 🙂🙂
Myśle ze on nawet nie zdawał sobie sprawy z tego ze cię krzywdzi i zapewne widział to inaczej . Najważniejsze , ze pogadaliscie i myśle oz teraz będzie dużo lepiej .




Dzwoniłam dziś do ginekolog , mówię potrzebuje kolejne skierowanie na prenatalna diagnostykę do uniklinik , a ona mi na to ze już mąż z rana był i odebrał 😳😳aż normalnie się zdziwilam . Zadzwoniłam do męża i pytam czy ma to skierowanie , a on mi na to ze przecież w pracy od rana i niby kiedy miał to odebrać 😐. I jak zawsze milion telefonów ale się wyjaśniło , ze babka coś pomyliła i skierowanie wystawili czeka do odbioru 🙂. Ale jak mi powiedziała , ze mąż odebrał to się mega zdziwiłam i myśle sobie „ eee kurcze jaki on troskliwy ,z rana wszystko ogarnął „ o ja głupia hahaha 🤣🤣🤣🤣
 
Do góry