reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Ja nie mam metody:no:
widze że jest zmęczona (czerwone, wąskie oczka, ziewanie) to układam ją do snu... po prostu kładę, pielusia przy buzi, smoczuś do buzi i sobie zasypia... dziś się strasznie z tym męczy wiec pomogłam jej zasnąć (głaskam pieluszką czółko między oczkami -od góry do dołu -bardzo to lubi uspokaja się zamyka oczka i zazwyczaj nie ma siły już otworzyć:-p)

A obserwowałaś dlaczego się budzi?? jak przed tym stęka/kopie to brzuszek, może jakiś dźwięk ją wybudza, może nie ma ciszy a lubi ciszę? a może właśnie jest za cicho a musi słyszeć jakieś dźwięki... może pieluszka za mocno zapięta i jej tam gorąco w dupkę? (ja już poluzowałam ze ledwo się trzyma) może jest ogólnie za gorąco? (moja śpi w samym pampku), może jest przykryta czymś i chce się rozkopać? może za długo ją zabawiasz i w końcu nie moze zasnąć (pamiętaj że jak dziecko ma włączoną np karuzelę cały czas to moze być mu ciężko zasnąć -bo wybudza się gdy coś przyciąga jego uwagę), a może pić się chce??
ja swoją bardzo uważnie obserwuję i zazwyczaj wiem dlaczego nie może zasnąć albo źle śpi:tak: a przynajmniej się staram... teraz pośpi pewnie do karmienia o 13, później pobawimy się trochę, pogadamy i jak zacznie ziewać znowu -spanie;-)

PS ja tam znawcą nie jestem -przy piątym to już podam metode jak to się robi:)

Kochana, wszystko przetestowane, nic nie daje rady :-( prawdopodobnie ten typ tak ma...po tatusiu, bo tatus tez z tych niespiacych a funkcjonujacych...szkoda tylko ze mamusia spioch - i wtedy zgrac to ciezko :-(

he to Alicja się ani w mamę nie wdała (rodzice mieli metodę usypiania "na kapcie" ...

dzizes, juz myslalam ze Ci kapcie pod nos podkładali ;-):-D:-D:-D
 
reklama
wykończy mnie ten skwar...czekam na 17 i ruszymy w końcu na miasto....jakoś sie boje wychodzić z małym w ten największy skwar na dwór...a wy wychodzicie z dziećmi jak jest taka pogoda w tych newralgicznych godzinach 10- 15??

My godzinkę temu wróciłyśmy ze szczepienia...
Wyznalazłam lekarkę która ma opinię super pediatry i jeżdżę z Młodą na drugi koniec Krakowa. W taki upał to pluje sobi w brodę że przesadzam...

Dzięki Bogu nie było wielkich korków a klima działała.
Teraz moje dziecię śpi w wózeczku w cieniu przed domem i wyglada na zadowoloną, na spader pójdę wieczorkiem.
 
jejku, jak fajnie ze nie tylko ja tak mam...od razu mi lepiej...no i tez myslalam o neurologu, ale poza tym ze nie spi to nie widze jakichs niepokojacych objawow...i u mnie tez wsjo na raty...dlatego coraz czesciej stosuje metode - obiad na 2 dni, sprzatanie moze poczekac (na M :-) najlepiej) a reszta jakos bedzie...
 
Kurcze chyba Marek ma zatkany nosek...a przynajmniej początki. Coś mu pofurkuje w kicholku... w ruch poszła gruszka ale nic nie wyjęłam... do akcji włączyłam sterimar baby i dalej nic... ale nie daje mi to spokoju ... ale nic musze poczekać na rozwój sytuacji :-(
 
Ja byłam o 10:00- ale to w parczku koło domu- cień, drzewka, zero betonu- nie było źle. Wróciliśmy około 11:00. I niestety o 13:30 musieliśmy poczłapać na szczepienie- no żarówa! A że ja mam jakieś 200 m. do przychodni to mi się nie opłacało auta odpalać, żeby klimę włączyć.

Potem może koło 18:00 pójdziemy tyłeczki przewietrzyć- jeny, że mi się chce po tych schodach biegać, sama siebie podziwiam!

Ale jutro jeśli do 8:00 nie wyjdziemy z domu to nigdzie nie idę, bo we Wro ma być 34 stopnie- zakupy zamówione, to sobie w domu jutro posprzątam, o! :-D
 
Agnieszka a kropelkami nos nie potraktowałaś??

Nie wychodzę na ten gorąc nie ma czym oddychać -szkoda mi dziecka. Jej w domu za gorąco a do rosołu rozebrana i chłodno jest a co dopiero na tym upale... zresztą dorosłemu sie nie zaleca przebywania na takim słońcu a co tu o dziecku mówić..
 
Agnieszka mój też od 2 tygodni zakatarzony. Gruszką cisnęłam w kąt i po fridę do apteki. Ale czyszczenie nosa to koszmar. Adaś wyje jak opętany. a muszę tak codziennie o 5 rano mu przeczyszczać nosek, bo biedak dławi się tą flegmą

kamisia u nas już 4 z rzędu kupka po 3 dniach. Mam pomaga w "tłoczeniu" zginanie nóżek do brzuszka i podnoszenie dupki jak do przewijania

za godzinę kończę pracę i chcę na spacerek. Od rana skwar a teraz ulewa i grzmi :wściekła/y:
 
reklama
Do góry