reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

nata - kciuki za dzień dziecka ;-)

aniez - no widzisz.. a mnie się wydaje, że to Gosia każde słowo na "po swojemu" przerobi, więc każdy odbiera inaczej. Wielokrotnie pisałam, że inaczej się pisze a inaczej rozmawia. Być może ja daru pisania nie mam, a że językiem przemocy jak to cudnie określiłaś nie zamierzam tu nikogo maltretować to grzecznie forum opuszczam. Nie będę z każdego zdania się tłumaczyć tylko dlatego, że jest rozdmuchiwane i rozumiane wspak. Nie będę wzdychała czule "motyla noga" niczym Anastazja z Greya, bo aż tak subtelna nigdy nie byłam. Spędziłam z Wami mnóstwo lat i każda z Was jest mi bliska, ale nie wchodzę tu po to by ciągle wyczytywać o sobie rzeczy z którymi się nie zgadzam. A jeśli chodzi o widzenie wszystkiego to do głowy mi nigdy nie przyszło by na drugi koniec szeregów łazić i sprawdzać czy sąsiadce trawa równo rośnie, czy kwiatki podlała i ile fajek wypaliła, dlatego jak ktoś mieszkający daleko w takich celach tu przyłazi to mnie to irytuje i nie przestanie, a jak mnie irytuje to ja o tym głośno powiem, bo nie potrafię się w język ugryźć, chociaż być może czasami powinnam.

Wszystkiego dobrego i do zobaczenia nad morzem. Wierzę w to, że rozmawiać nam będzie łatwiej niż się czytać, bo na spotkaniach nigdy spięć nie było a i z Gosieńką miałam okazję nie raz się przecież widzieć i się nie pozjadałyśmy.
 
reklama
hejka, weekend udany, tylko masa prania dziś jest, to weekend na działce spędziliśmy...
przez te 3 tygodnie dziecko mi wydoroślało:szok: powtarzał kilka razy młodszemu kuzynowi, że "trzeba się dzielić, bo inaczej się pokłócimy, a nie chcemy się kłócić" no w szoku byłam:-D

Pogoda faktycznie masakryczna, wczoraj jak wracaliśmy, złapała nas ulewa z gradem i ogólnie słabo było. Na szczęście szybko przeszło.

Gosia, dobrze, że zwierzaki całe. szkoda że plony ucierpiały, mam nadz, że jednak coś z nich jeszcze będzie...

aniez, jak B. chce to myślę że warto spróbować. Z tego co piszesz, to on raczej "przebojowy" chłopak jest, więc powinien sobie poradzić w starszej grupie, zwłaszcza że przechodzi z nim jeszcze kilkoro dzieci.

Aniam, widziałam właśnie tę ofertę lidlową i dobrze ze to od soboty ma być, to będę mogła się z samego rana wybrać (bo u mnie do Lidla trzeba samochodem dojechać, więc "w tygodniu" jedynie popołudnia wchodzą w grę). w zeszłym tyg co prawda kupiłam sobie buty a'lacrocsy w biedzie, ale bede miała jedne na działkę, a drugie "odświętne":tak::-D

w lidlu mają też fajną ofertę na koszulki, 3 szt za 21 zł. Całkiem nieźle wychodzi.Musze tylko zobaczyć jak z jakością...

jedziemy dziś do ortopedy. oczywiście prywatnie, ale szkoda tępić języka na temat terminów NFZ. mam nadz ze podejrzenia pediatry się jednak nie potwierdzą...
bardzo pracowite 2 tyg nam się zapowiadają, oprócz ortopedy,mamy jeszcze endokrynologa, okulistę i dentystę. Do tego w przedszkolu jest piknik rodzinny, wycieczka do parku dinozaurów oraz zajęcie z rodzicami. Kiedy na to wszystko czas znaleźć?:-p

Starszak poszedł do przedszkola nawet dość chętnie, pewnie dlatego że dziś mieli teatrzyk w przedszkolu.
 
Ostatnia edycja:
Witam się pięknie :-)
Wpadłam zemeldować, że weekend mieliśmy udany i upalny... aż mnie przyjarało ;-)
Dzisiaj mam z lekka gonitwę bo i dzień mamy i spraw do pozalatwiania się nazbierało przez ten week, że w szoku jestem ;-) :p
Wypad w piątek udany :tak: do domu wróciliśmy o 3 nad ranem...nogi mnie bolały masakrycznie ale się wytańczyłam :tak: :-D
Postaram się dzisiaj jakoś znaleźć czas i zdjęcia wstawić :sorry2:bo mi już głupio ...
Teraz lecę przypilnować chlebek i zmykam po J. do szkoły, potem obiad i po M. do przedszkola i potem już będzie luźniej... Taaa pobożne życzenia :-) ;-)
 
witajcie

brr właśnie na dworze szaleje okropna burza - będę musiała ją przeczekać w pracy mam nadzieję że szybko przejdzie:no:

W sobotę cały dzień byliśmy na wsi u rodzinki a w niedzielę przykładnie się leniliśmy:-)

Za to dzisiaj w pracy roboty tyle że szok no ale cóż, trzeba się przyzwyczaić że już tak będzie do końca tego roku a potem powrócą dziewczyny z macierzyńskiego i odetchniemy.
Mały ostatnio ma jakąś fazę buntu, wszystko jest na nie, szczypie mnie i bije :wściekła/y: - nie wiem o co chodzi

mamusiu współczuję bieganiny po lekarzach

ella jak tam udało się wyjście do teatru?

Aniez jak tam twoje oczy ,mam nadzieję że już nie toniesz w łzach. Jak tam przeżyłaś podróż powrotna autobusem.

Gosieńko brawa dla chłopaków zdolne te twoje dzieciaki . Współczuję zalania trzymam kciuki aby rzepak się podniósł i mimo wszystko plony były dobre. Kciuki mocno zaciśnięte &&&&

Monia
współczuję stłuczki

mamoPaulinki jak tam malutka mam nadzieję że już zdrowa. Trzymam mocno kciuki za kredyt aby wszystko było w porządku i już was nie męczyli więcej. Jak będziesz następnym razem w Wesołej to może byśmy się zgadały i spotkały:tak:

Annaoj bidulko nasza zdrówka życzę. Na szczęście po 2-óch dniach brania diosminy odpuściło jak się przeforsuję to tylko trochę w łydce jeszcze piecze ale na szczęście mogę normalnie chodzić.

kitek jak tam żyjesz jeszcze? Już niedługo i odpoczniesz w wakacje.

Maonka masz rację trochę nie potrzebne były te kulki ale on tak od rana chodził za mną i prosił że zabrałam go ale liczyłam że wcześniej padnie i zdążymy na SI. Super że wizyta u okulisty wypadła pomyślnie i wszystko jest w porządku

nata
szalejesz z tym bieganiem, podziwiam cię ja zdecydowanie do tych kanapowców się zaliczam nie lubię ćwiczyć.

Isabela
super że jedziesz

elvi nie ma co się od razu co obrażać i odchodzić, trochę faktycznie słownictwo za ostre było. Można to samo powiedzieć trochę łagodniej. Wiem że ty wolisz mówić prosto z mostu i z grubej rury, wydaje mi się że jesteś bardzo emocjonalna i podchodzisz tak do wszystkiego za bardzo naładowana emocjami przez co nie zawsze jesteś w stanie się wyciszyć.
 
To się kwaśno zrobiło .

U u nas własnie burza .

Dla tych co Fb się JESZCZE :-D:-D nie dorobili napiszę , że jakas mądra PIPA przylazła na dzień mamy tylko na występ . Zrobiła sobie sucz ubaw bo była na występie a mi zafundowała wizytę u lekarza , bo Olka od dziewczynki załapała zap spojówek . z tego co się dziś dowiedziałam od SZymka to nie ona jedna :wściekła/y::wściekła/y:
Nie powiem co z panią zrobię jak ją dorwę , ale miła to ja nie będę !!!!!!
 
I ja sie melduję.

Basiu dzięki za pamięć;-) Już jest ok, młoda dziś do przedszkola poszła a potem na rehabilitację. A jak sie już przebywa między "swoimi" matkami to się dowiesz że jakiś wirus panował;-) i tylko gorączką się objawiał:sorry2: Nie wiem kiedy będę w domu, mam nadzieję, że na święta chociaż dotrę (te grudniowe:zawstydzona/y:), za to teraz do nas rodzice będą przyjeżdżać i pomagać przy domu. Ale mam na uwadze, żeby dać Ci cynk i się spotkamy na pewno:tak:

Gosienko współczuję tego zalania, jak patrzyłam na radary to głównie na wasz rejon i było niewesoło:-( Mam nadzieję, że z rzepaku coś będzie, że nie zaleje go znowu bo już wchodzi kolejny front. Kciuki za Twoje wizyty i zdrówko.

Aga powodzenia na wizycie. No to macie tych atrakcji, u nas dzis w przedszkolu na dzień mamy nic nie było, nawet laurki:-( ale J wczoraj wieczorem Paulę na spacer zabrał i wróciła z koszyczkiem z kwiatkami dla mamusi:-D a ja jej torcik zaserwowałam bo mamy podwójne święto, dziś Pauli imieninki:tak:

Agnieszka mnie też przyjarało tylko ja mam uczulenie na słonce, twarzy nie zakryję więc czerwona jestem jak raczek:zawstydzona/y:

Elvie bardzo nerwowa jesteś i często roszczeniowa, jak coś jest nie po twojej myśli to zaraz aferę robisz. Trochę wyluzuj, musi być strasznie męczące takie życie... Ale to Twoje życie więc w sumie zrobisz jak uważasz.

My w sobotę byliśmy na roczku siostry Paulinki, Nataszki w stajni Pasjonata koło Czestochowy. Mimo, że po bokach burze przechodziły to udało się i była zabawa, no i jazda na kucyku też:tak:

Wrzucam tu bo dalej nie mam czasu zaglądnąć a i wgrywanie mnie wkurza trochę, a tu szybciej jest:-p

WP_20140524_009.jpgWP_20140524_019.jpgWP_20140524_020.jpgWP_20140524_024.jpgWP_20140524_030.jpg
 

Załączniki

  • WP_20140524_009.jpg
    WP_20140524_009.jpg
    38,6 KB · Wyświetleń: 59
  • WP_20140524_019.jpg
    WP_20140524_019.jpg
    26,6 KB · Wyświetleń: 43
  • WP_20140524_020.jpg
    WP_20140524_020.jpg
    27,2 KB · Wyświetleń: 67
  • WP_20140524_024.jpg
    WP_20140524_024.jpg
    26,9 KB · Wyświetleń: 60
  • WP_20140524_030.jpg
    WP_20140524_030.jpg
    30 KB · Wyświetleń: 46
Ostatnia edycja:
cześć dziewczyny
nie było mnie kilka dni, ale wieczorami się starałam chodzić wcześniej spać, co by się wykurować, no i weekend mieliśmy napięty. Najpierw w sobotę podchody z przedszkola u Alusi, a potem szykowałam, bo w niedziele mieliśmy gości. Dzisiaj jakaś zalatana od rana i tak zeszło.
Co najważniejsze już mi lepiej.

Maonka ja od jakiegoś czasu też "choruje" na suszarkę, tylko kasa i przede wszystkim nie bardzo mam gdzie postawić. Teraz na szczęście ciepło to wszystko szybko schnie, ale na jesieni pewnie wrócę do tematu.
Ty się kuruj aktywnie i nie zaraź nikogo ;)
melduję się wykurowana i skład, odpukać, zdrowy:-)
Co do zmiany grupy Bartusia to podzielę się doświadczeniami "na żywca"

Wczoraj poszłam z Julką na pola i łąki z aparatem ktory waży bagatela 1,5kg i tak dwie godziny ganiania po łąkach za Julką - bieganie potem już sobie odpuśiłam :)
dla efektów pewnie warto było:-)

Elvie
endomodo nieważne, liczą się km i samopoczucie.
Co do mycia auta to też wiem, że zabronione. My zdarza się, że myjemy, ale mamy spoko sąsiadów i oni też myją.

Maonka, Annaoj pierwsze 2 tygodnie sierpnia jestem osiągalna w domu :tak: potem podobnie jak Annaoj się wszasujemy od 17 nad naszym polskim morzem :-) Także zapraszam :tak: Aśka ty się nie bój nalot dzieciarni zniosę :tak: a J. będzie szczęśliwy bo bedzie miał rówieśnika a nie małolaty :-p do zabawy :-) Jako że w sierpniu M. ma też już wakacje to jestem dyspozycyjna 7 dni w tygodniu...bo A. pewnie nie będzie jak znam życie :-p
w takim razie na bank się zgramy
Gosieńka fajny dzionek mieliście w przedszkolu.
Dobrze, że zwierzaki się udało uratować, mam nadzieje, że rzepak się dźwignie. Trzymam kciuki.

Tylko pytanie ile wcześniej w kolejce do Lidla należy stanąć :p tatę chyba wyślę, ale pytanie, czy uda mu się cokolwiek zdobyć... chyba, że R. z B. z rańca podjadą sobie na atrakcje kolejkowe, co Anna oj? :D
jestem ZA:-)

Basia ciesze się, że z nogą lepiej. Mam nadzieje, że W przejdzie szybko ten bunt.

Iza
bardzo się cieszę.

uciekam
 
n Nie będę wzdychała czule "motyla noga" niczym Anastazja z Greya, bo aż tak subtelna nigdy nie byłam.

Nie o subtelność szło, bo sama nie należę do osób delikatnych, obchodzących się z każdym, jak z jajkiem, jednak staram się wysławiać w sposób, który nikogo nie urazi (nie zawsze z sukcesem, bo moje emocje biorą górę, ale robię co mogę). Porównanie też najlepsze nie jest. Ale cóż... może faktycznie na piśmie jest trudniej...

przez te 3 tygodnie dziecko mi wydoroślało:szok: powtarzał kilka razy młodszemu kuzynowi, że "trzeba się dzielić, bo inaczej się pokłócimy, a nie chcemy się kłócić" no w szoku byłam:-D

aniez, jak B. chce to myślę że warto spróbować. Z tego co piszesz, to on raczej "przebojowy" chłopak jest, więc powinien sobie poradzić w starszej grupie, zwłaszcza że przechodzi z nim jeszcze kilkoro dzieci.

Padłam, młody wymiata :)
Z Bartuniem zobaczymy. Uprzedziłam wczoraj dyrkę, że jeśli cokolwiek mnie zaniepokoi, to przyjdę do niej od razu, i mi obiecała, że w sytuacji "patowej" on wróci na swoją grupę. W lipcu i tak grupy są połączone, co może załagodzić wrześniowe przejście.

:-D
Postaram się dzisiaj jakoś znaleźć czas i zdjęcia wstawić :sorry2:bo mi już głupio ...

Czekamy :)

T
Nie powiem co z panią zrobię jak ją dorwę , ale miła to ja nie będę !!!!!!

Wytłumacz dobitnie babce, że takie rzeczy jak zapalenie spojówek są mega zaraźliwe. Swoją drogą, to że jej własnego dziecka nie było żal... Bartek miał ich kilkanaście (głównie na tle alergicznym, bo na wiosnę i w lecie przez 2 lata z rzędu) i miał światłowstręt i był marudny, czyli fajnie nie jest...


Hehehe... jak powiedziałam R., że z B. w sobotę na 7:30 do Lidla jadą po butki dla dzieci, to on dziwnie na mnie patrzył :D ale jak go znam, pojedzie :D

Basiu- powrotna podróż super, nie pędził tak, bo nie był opóźniony. Przy okazji, człek się uczy całe życie i znalazłam stronę z położeniem autobusów (dane z gpsa), więc się muszę zastanowić, czy do pracy w lecie MPK nie pojeździć, bo to tanio wychodzi (bilet na 2 linie 60 zeta), a utobus mam dosłownie spod domu (1 min. do przystanku), pod pracę (2 min. do przystanku), więc w sumie lepiej się nie da :p

Dorotko- Paulinka jest cudowna, jaka przejęta :) ale Ty też jesteś bardzo przejęta :) jak każda mama zresztą :D

Wczorajszy dzień był CUDOWNY. Zabrałam dzieci i moich rodziców i pojechaliśmy do Rynku, 2 godzinny spacer sobie zrobiliśmy, lody zjedliśmy, pięknie było :) Od Kubuli dostałam portret, który sam wykonał, muszę powiedzieć, że się wzruszyłam :) Bartula wręczył mamusi kwiatuszka we własnoręcznie zrobionej doniczce... to są takie bezcenne momenty... "nieprzeliczalne" na nic :D :D :D

A dzisiaj akcja fryzjer :D
 
Dzien dobry.
Malo czasu mam dziewczyny bo cale dni spedzalismy na spacerach i placu zabaw zeby dzieci korzystaly ile wlezie :) a wieczorem sprzatanie gotowanie ogarnianie, z reszta wiecie jak jest ;) Stad kompa nie wlaczalam od dwoch tyg i tylko z kom do Was zagladam.
Teatr z M bardzo ciekawy spektakl i mily wieczor we dwoje.
Dzis mam cala ferajne na glowie bo dla odmiany zeby nudno nie bylo Julik ma od wczoraj solidnie powiekszony wezel chlonny na szyi i czekam co za syf ja znowu bierze. Mam nadzieje ze samo minie :/

Aniam mnie tez szlak trafia jak chore dzieci przyprowadzaja bo potem moja wszystko lapie :/

Gosienka wspolczuje akcji niemal powodziowej. Oby rzepak sie pozbieral.

Dorota Paulinka na kucyku cudna :) a jaka przejeta.

Aga powodzenia na wizytach i oby bylo ok.

Elvie mam nadzieje ze ochloniesz i jednak wrocisz przed morzem.

Milego dzionka
 
reklama
Dzień dobry :-)
U nas pochmurno, dusznawo ale w miarę ciepło...
Wczoraj nic nie zrobiłam ze zdjęciami bo dzieciaki mi dzień mamy zrobiły :-) więc popołudnie było dla nich :-) Ale dzisiaj nadrabiam i już się wgrywają zdjęcia także dzisiaj będą na 100% ;-)

Po rozmowie z koleżanką zabieramy dzieciaki w niedzielę na dzień dziecka tutaj : Warownia Inwałd w pakiecie że tak powiem i do warowni i do parku miniatur i na karuzele :-) Wyszukałam sobie ofertę na grupponie i dzięki temu płace o 60 zł taniej :-) Po wizycie zdam relację :tak:



Edit... zdjęcia już wstawiłam...

Aniam babie trzeba dobitnie powiedzieć ...ale coś mi się zdaje że nie dotrze :no: Biedna Olka...

Dobra uciekam bo robota czeka a ja dalej w lesie ;-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry