reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Lipiec 2014

reklama
Zamiast się przejmować to korzystajcie ile możecie. Jak córka leciała do taty, a ten okazywał oznaki zainteresowania w 3 sek stałam w drzwiach z kluczykami w ręku :-p
Jechałam sobie spokojnie spożywkę zrobić, zahaczyć o kosmetyczkę może okienko ma i mnie na brwi weźmie, lub paznokcie.
W ciąży trudniej bo mniej energii, ale zawsze można się zamknąć w łazience i zanurzyć w kąpieli :tak:


Ja dziś jak na siebie zrobiłam istny maraton. Rano zawiozłam K do przedszkola, okazało się, że po wczorajszym przedstawieniu z rozpędu kapcie zabrała do domu:wściekła/y:. Zaliczyłam aptekę bo zabrakło mi kubeczków na mocz (poszło już 10 szt :szok:), pojechałam na pobranie krwi i zapowiedziałam, że wrócę jak tylko mocz przeleję:-p
Wróciłam, zjadłam śniadanie, przelałam ;-)wzięłam kapcie i powtórzyłam wszystko bez apteki. Odwiedziłam pracę i jestem już w domu od godzinki. Niby nic ale samo wsiadanie, wysiadanie z auta to problem :zawstydzona/y:


Mam braki w słownictwie. W poprzedniej ciąży było tak samo:baffled: Po prostu brakuje mi słów...
I wczoraj wynikła śmieszna rozmowa z mężem.
Ogólnie rozmawialiśmy o jego nowej pasji - myślistwie, że drogie i czasochłonne...
I mąż się śmiał, że jeszcze nie jest drogo, drogo będzie jak się rozhula i będzie chciał na safari jechać...
i moja odpowiedź: safari, hmmm zawsze chciałam pojechać do Kenii. To bardzo dobry pomysł, Ty będziesz hasał po wysokich trawach a ja w hotelu... I jakiś murzyn będzie mnie takim wielkim... i tu zabrakło mi słowa piuropusz.
Mąż z 10 minut się ze mnie śmiał :-D:-D


Bardzo dobry plan z wykorzystywaniem uwagi męża przy dziecku. Normalnie złota rada dla każdej z nas!!!

a pióropusze to chyba indiańce mają, a tobie o wachlarz chodziło?

Poza tym trochę was podenerwuję: 20140528_140932.jpg

Małż pojechał do marketu budowlanego, a ja zalegam na kanapie z sunią i owocami czytając BB. Zola chyba lubi truskawki bo energii dostaje już jak tylko je myję :D



Bellina ja kiedyś czytałam ze w wirusem ospy=półpaśćca to tak jak z opryszczką. Jak już masz ją w organizmie to drugi raz nie złapiesz, a półpasiec wyskoczy ci jak będzie chciał czy z kontaktem czy bez kontaktu z chorym. Mój teść miał to jak byłam w 1szym trymestrze więc trochę o tym czytałam. Oczywiście nalegam na konsultację z lekarzem najpierw bo może mi się pochrzaniło.


Catsun - ja kupiłam śpiworki, ale do spania będę zawijać w kocyk lub pieluchę jak będą upały, ciasno bardzo bo i brzuchu ciasno było. I cieplutko bo tam na pewno jest bardzo cieplutko i dziecinka musi powoli się do nowego, luźniejszego i chłodniejszego otoczenia przyzwyczajać.


Ja też płaczliwa zawsze byłam, a w ciąży to przechodzi ludzkie pojęcie.
 

Załączniki

  • 20140528_140932.jpg
    20140528_140932.jpg
    27,9 KB · Wyświetleń: 43
Ja mam trochę newbornów/56 i mnóstwo 0-3/62. Tak naprawdę nie wiadomo jak dziecko będzie rosło i jakie będzie lato. A słyszałam że czerwiec będzie lato a potem już lata nie będzie.
 
Moja córka dzisiaj tez od rana sporty ekstremalne w brzuchu uprawia, parkur czy co?


Kawo, jaki zawód uprawiasz, że pacjentów masz?

Ja mam pacjętów futrzastych jestem lekarzem weterynarii :-)

Doti - to się uśmiałam :-D:-D:-D

Ja kiedyś przy znajomych powiedziałam, że śpię w łóżku ze zwierzakiem - o kota mi chodziło, a wszyscy spojrzeli na A. i wybuchnęli śmiechem :-D
 
Ja jestem pewna że gdybym była na przedstawieniu i moje dziecko mówiło mi wierszyk to bym była strasznie dumna i na pewno nagrała to na tel czy kamerę:) A łzy w oczach swoją drogą:) Niestety oprócz mojego syneczka w brzuchu nie byłam nigdy w ciąży;) Ale fajnie by było mieć 2kę:))

Jagódka-tak mam to samo.. Wczoraj były uderzenia gorąca, mdłości, drzenie rąk i nóg, zawroty głowy, czasami mnie coś swędzi:/ kołatanie serca i szybkie bicie.. W tym że tamte rzeczy uderzają na zmianę a drzenie rąk utrzymuje się ciągle.. Ale przetrwam to.. Żeby tylko leki źle nie wpłyneły na maleństwo i będę przeszczęśliwa. Wczoraj na usg sprawdzono mi tylko przepływowość pępowiny i tętno w główce.. Nie poznałam wagi itd.. Gin nie chciał zbytnio pobudzać brzucha... Ale 2 tyg temu waga to było 2 kg. A czy po odstawieniu w 37 tyg skurcze wróciły i urodziłaś naturalnie?? Mój lek to: Salbutamol. Ty pewnie miałaś jakiś na F- jest popularny.. I czy leżałaś cały czas do tego 37 tyg?

Kropka&pączek-.Najlepiej jak porozmawiasz z mężem na spokojnie w 4 oczy o swoich zmartwieniach.. Bo niestety faceci tacy są że czasami jak im się nie powie czegoś wprost to sami się nie domyślą.. Truskawki właśnie zajadam:D

Catsun, ja brałam w poprzedniej ciąży fenoterol i objawy własnie takie jak kołatanie serca, drżenie rąk, przyspieszony oddech to był standard i organizm nie przyzwyczaił się niestety do tych tabletek. Mąż się śmiał, że przez to drżenie rąk wytrzaskam nam całą zastawę obiadową, bo średnio raz w tygodniu coś tłukłam. W moim przypadku dostałam skurczy zaraz po odstawieniu tabletek.

Jagódka - fajnie się czyta o takich występach maluszków. Mój od września do przedszkola i pewnie też będę ryczała na każdym występie :-D

Lilla za czeresieńki ukatrupię!!! :-D
 
Ja mam trochę newbornów/56 i mnóstwo 0-3/62. Tak naprawdę nie wiadomo jak dziecko będzie rosło i jakie będzie lato. A słyszałam że czerwiec będzie lato a potem już lata nie będzie.

też o tym pomyślałam, że te moje bodziaki z długim rękawem to się jeszcze przydadzą. ale wolę też mieć coś z krótkim, tyle że wczoraj stałam, stalam i poszłam. Nic nie kupiłam bo zgłupiałam :-D
 
Lilla ja wyczytałam, że faktycznie wirus zostaje uśpiony i można dostać półpaśca przy obniżonej odporności, ale właśnie również w kontakcie z chorym na ospę. Mając półpaśca można zarazić kogoś ospą... głupi wirus :-p Bynajmniej chyba lepiej podmuchać nieco na zimne... z resztą siostra też nieco spanikowała i mi młodej nie przywiezie.

Za czereśnie, arbuza i MOPSA zabiję, truskawki mam ;-)

Edit: w temacie pazurków (w wyprawkowym) właśnie przeczytałam swój suwaczek :-D
 
Ostatnia edycja:
Kurcze ledwo doszłam po Matiego do przedszkola, a powrót to ponad pół godziny trwał ( z reguły zajmuje nam to 5 min) - co krok to ukłucie pod brzuchem :-( Teraz leżę i będę spokojne zabawy wymyślać. Nawet mąż Matim po pracy się nie zajmie, bo zaangażowany jest w prace społeczne - robią mini golfa dla dzieci. Może znowu burza przyjdzie - cały dzień się na nią zanosi - dziś by mi to na rękę było :tak:
 
reklama
Catsun ja mam rożek, kocyk miałam, ale Ola zabrała, więc muszę kupić nowy :p kocyki mam cienki (ten zabrany), grubszy dostałam i mam jeszcze taki grubaśny ciepły po Oli. lipiec może być różny, jak będą upały, przykryję samą pieluchą, ale moze się zdarzyć, że będzie 10st i deszcz i wtedy rożek się przyda

poprasowałam trochę, niedługo po Olę idę. te dni lecą jak szalone...

Jagódka, my trzykołową właśnie kupilismy, różową, ale będzie druga dziewczynka, więc wykorzystamy...
 
Do góry