Witajcie
Nie mam dziś ochoty na spacer więc wystawiłam małego na balkon. Na razie śpi.
Trochę się wkurzyłam bo ugotowałam mu zupkę z marchewki i ziemniaka, ale jest taka nie dobra że sama próbując odrobinę wyplułam. Marchewka gorzka że szok. A myślałam że jak ugotuję będzie zdrowsza.
Mam pytanie. Jak ubieracie na dwór swoje maleństwa? Bo ja ubieram w zimowy kombinezon, ale już bez żadnych kocyków i mam wrażenie że jest mu za gorąco. I ta zimowa czapka. Jak ją zdejmuje to ma trochę spocone z tyłu włoski.
Beabea gratuluję drugieo ząbka.:-) My też już mamy dwa. Ale o dziwo wcale się dużo nie ślinił. A skąd masz taką dobrą marchewkę że nie boisz się jej dać dziecku?
Lunia83 miłego sprzątania. Mi to się nigdy nie chce. Chyba że się posprzeczam z M , to wtedy oboje bierzemy się za robotę. Świetny sposób na rozładowanie napięcia. Polecam


.
Antila współczuję przeziebinia, oby szybko minęło

i byle do wiosny.
A naszych Skarbów faktycznie trzeba już dobrze pilnować. Coraz więcej siły mają.
Izka meczysz się Ty i pomyśl jak wychowywanie w takich warunkach wpłynie na Twoje dzieci. Moim zdaniem jeśli masz gdzie to lepiej będzie jak się wyprowadzisz. Bo chyba nie masz teraz siły ani czasu na ratowanie związku. Bardzo ci współczuję sytuacji. Musisz być silna.
Dzięki dziewczyny za gratulacje dla brata.