reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze porody (bez komentarza)

reklama
W Orłowskim żadnego problemu ze znieczuleniem nie robią. Mnie się lekarz najpierw zapytał czy ma przyprowadzać anestezjologów, ja na to, że nie, bo zamierzam rodzić bez znieczulenia, było to już w początkowej fazie skurczów. Potem się jednak na nie zdecydowałam. A co do partych, przyznaję, że dla mnie były o niebo lepsze od tych poprzednich. Tym bardziej, że trwały o wiele krócej i zdawałam sobie sprawę, że pomagają maluszkowi w przyjściu na ten świat:)
 
no mam nadzieję że w moim przypadku też nie będą robili problemu. ja wiem że znieczulenie chcę,bo doskonale pamiętam co przeżywałam ostatnio. Anisia a byłaś nacinana?
 
aninaa ponoć byłam, a i tak popękałam na 3 stopień:) Dziś jest 4 dzień po porodzie i muszę przyznać, że w sumie to nie mogę siadać jeszcze i trochę boli podczas chodzenia. A tak to zszyte po mistrzowsku jest:) Ponoć nawet nad zwieraczem musieli popracować bo się posypał ale też działa jak należy.
 
to jeszcze zapytam czy szyta byłas przy dodatkowym znieczuleniu czy jeszcze działało to poprzednie? tak,ja też dobrze wspominam szycie,może nie sam moment ale efekt końcowy :)
 
dawali dodatkowe, a i tak na końcu czułam każde wbicie igły....już nie chciałam kolejnej dolewki, bo wiedziałam, że i tak za chwilkę koniec no ale przyjemnie nie było:)
 
Anisia to widzę że miałaś podobnie do mnie.. tylko że z tego co piszesz u Ciebie przebiegło to wszystko łagodniej ;p ... z tym siadaniem to musisz uzbroić się w cierpliwość Kochana.. :-) do tej pory mam z tym problem ;/
 
Hehe fazerka no ja jestem 5 dni po porodzie na razie to siedzę na kole jedynie. No ale mam jeszcze szwy i to ile:szok:
We wtorek jadę na kontrolę i wtedy będą pewnie ściągać te co się nie rozpuszczą.
 
reklama
Anisia ja koła nie miałam.. bo byłam pewna że będę mieć cesarkę.. :szok: ja też mam mnóstwo szwów...
ojjj to nie masz wszystkich rozpuszczalnych? daj znać jak to przebiegło ze ściąganiem szwów bo ciekawa jestem..
mój gin mi wszystkie rozpuszczalne założył.. i powiedział że po ok 20dniach zaczną same odpadać.. ale trzy dni temu podczas kąpieli mi kawałek szwa odpadł który mnie "uwierał" i od tamtej pory jest dużo lepiej ;-)
 
Do góry