reklama
Joasiek
Mamy lutowe'07 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2006
- Postów
- 5 063
irtasia27: ja się nie znam ale są do tego dobre kalkulatorki obliczające Body Mass Index, np na stronie DIETA (po prawej stronie na dole) i tam Ci napisali że:
Przeciętna waga dla kobiety w wieku 28 lat przy wzroście 156 cm:
54 - 56 kg
+/- 5 kg
(zależne od budowy ciała)
Masz niedowagę ok. 1 kg! [FONT=Verdana, Arial, Helvetica, sans-serif]BMI: [/FONT][FONT=Verdana, Arial, Helvetica, sans-serif]19,72[/FONT]
Przeciętna waga dla kobiety w wieku 28 lat przy wzroście 156 cm:
54 - 56 kg
+/- 5 kg
(zależne od budowy ciała)
Masz niedowagę ok. 1 kg! [FONT=Verdana, Arial, Helvetica, sans-serif]BMI: [/FONT][FONT=Verdana, Arial, Helvetica, sans-serif]19,72[/FONT]
Joasiek
Mamy lutowe'07 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2006
- Postów
- 5 063
Joasiek to oni sa jacys ijao ,bo ja mam dupe jak szafa 3-drzwiowa i uda tez (pozostalosci ciazowe i jedzenie po 2 czekolady na dzienno ale co jak smakuje to jem)
Etam, musiałabyś moją zobaczyć to szybko zmieniłabyś zdanie

Joasiek
Mamy lutowe'07 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2006
- Postów
- 5 063
Ja też w żadne nie wchodzę, spodnie ani spódnice
Miałabym to może gdzieś jakbym siedziała w domu, ale za 2 miesiące pora wrócić do pracy, nie pójdę przecież w dresie
albo trzeba zrzucić sadełko, albo wydać majątek na nowe ciuchy... wolałabym jednak to pierwsze 
Miałabym to może gdzieś jakbym siedziała w domu, ale za 2 miesiące pora wrócić do pracy, nie pójdę przecież w dresie
albo trzeba zrzucić sadełko, albo wydać majątek na nowe ciuchy... wolałabym jednak to pierwsze 
reklama
'A co do spudnic to tez w nie nie wchodze bo poprostu ich nieposiadam juz od paru lat (zle sie w nich czuje) a widocznie tak zle z toba niema jak chodzisz w spudnicach![]()
spódnica ...a kysz.... a kysz
ja gdzieś od 8 lat nie założyłam spódniczki, jak byłam nastolatką to miniówy nosiłam
a potem zmieniłam styl na sportowy a teraz to lubię i na sportowo i elegancko się ubrać ale spódnicy nigdy w życiu nie założę 
Podziel się:


lepiej nie mówię ale więcej