reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

Madzia?!?!?:eek:, ciary nie bój się ja sama w strachu:-D
Villa- dlaczego z kapusty musiałaś zrezygnowac?!?!?!?Ja póki co wyczytałam, że mam unikać serów pleśniowych- no to masakra bo im bardziej śmierdoli tym lepszy:-p i jakoś nie mogłam się nim ostanio najeść, ale jak wyczytałam, że nie wolno to nie wolno!!!i koziego mleka-???????:baffled:kto to niby pije?!?!?!? Mnie jeszcze póki co cyce okropnie bolą, już mnie bolały od dnia punkcji, ale teraz to masakra jak się w nocy obrócę na brzuch lub bok to odrazu pobódka, bo ból jakby mi je kto miażdżył....
 
reklama
A tak cyce tyz bolały, a suty to aż prze stanik, bluzkę i sweter przebijały, że czasem wstyd było :zawstydzona/y:
No i miseczka poszła z D/E na G...

Kapusta odpadła, bo po niej też mnie męczyła zgaga straszna :baffled:
A co do innych produktów, to pewnie:
mleko surowe w ogóle odpada (może być gotowane albo pasteryzowane - w surowym mogą być bakterie listeriozy)
z tych samych względów co powyżej odpadają włąśnie sery pleśniowe i inne (chyba że np. feta z pasteryzowanego mleka, to ok)
surowe mięso i ryby (żegnaj tatar, wędzony łosoś - choć znam takie co łososia wcinały, jak mielone robię, to M musi smakować ;-))
niewskazane grzebanie w ziemi
tak samo jak surowe warzywka z ogródka, po którym biegają kotki - a żeby to wiedzieć :rolleyes2: (na warzywa zresztą w ogóle trzeba uważać, baaaaaaaaardzo dokładnie myć)
koty też daleko (moje sierściuchy - potencjalne źródło groźnej toksoplazmozy - u mnie potwierdzonej, ale starej, więc bez ryzyka; niebezpieczne jest zachorowanie w ciązy po raz pierwszy)


No i ja poczytałam ogólnie jedną mądrą książkę i poradnik Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego o ciązy - i koniec. M jak mama jeszcze kupowałam, ale żadnych internetowych bzdur - można sobie wiele nerwów zaoszczędzić (co zauważyłam na podstawie doświadczeń z forum - niektóre panny potrafiły czasem niezły postrach siać). Nie warto sie niepotrzebnie nakręcać, a od wszelkich wątpliwości, moim zdaniem, są lekarze. Bo nawet doświadczona ciężarna/mama nie zawsze poradzi - każda ciąża jest w końcu inna, a każda z nas reaguje indywidualnie na wiele rzeczy. A kobitki często porównują i potem panikują, że jest coś nie tak, choć jest dobrze.



madzialena ja też obstawiam "przeterminowanie" czyli termin kwietniowy, co wg moich obliczen wychodzi
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dziewczyny ja tak szybciutko i w innym temacie. Właśnie te nieszczęsne pity liczę i wpisuje 1% podatku. Jeżeli któres z Was jeszcze się nie rozliczyły i nie wiedza na jaki cel oddać ten 1% to zachęcam do oddania go na małe wcześniaczki, któe nie miały tyle szczęścia i wcześniactwo pozostawiło u nich ślad w postaci niepełnosprawności. Na naszym wątku wcześniaczym jest kilka takich dzieciątek (Paulinka, Wojtuś, Franiu, Alex), którym ten 1% pozwala na pokrycie ogromnych kosztów związanych z leczeniem i rehabilitacją.
 
Arco- witam, gdzieśty się podziewała?!?!?
Villa- ja też mam toxo za sobą i raczej mam wynik przeciwciał, także koty, surowe mięsi itp mi nie groźne :-), ale i tak unikam....ale niestety koleżance się ponownie uaktywniła (co rzadko się zdarza) i biedna w 9tc poroniła, mimo iż lekarz od 4 tygodnia o tym wiedział i nie robił nic!!!!!!A wystarczyło ją do szpitala wysłać!!!!!!!:no::zawstydzona/y:
Surowego mleka nie używam, a z tymi forami to masz rację- potrafią nakręcać na maxa, ale jak masz też obiektywne opinie to jest OK.
 
surowe mięso to jednak nie wolno :no: (salmonella i tysiące innych zagrożeń, których lepiej unikać - listerioza bodajże w mięsie też może być - nie pamiętam już dokładnie <bo i po co>, ale wiem, że nie wolno i już)
Co do netu - to wiadomo - wszystko trzeba z rozsądkiem brać, a nie ślepo wierzyć; ja własnie dlatego najpierw sięgnęłam po fachową literaturę, żeby wiedzieć co i jak; na forum trafiłam dopiero później i dobrze, bo jakimi rzeczami się dziewczyny czasem przejmują, to szok po prostu (lub raczej kompletny brak podstawowej wiedzy) i potem starczy, że jedna (równie niedoświadczona) rzuci jedno hasło i połowa panikuje - dobry przykład: raz jedna pomyliła łożysko przodujące (wskazanie do cc) z przednim i połowa zaczęła panikować, że wyląduje na cesarce ;-):rolleyes2:.

No ale Ty się na pewno nie dasz nakręcić :-)

Ja chyba będę sie powoli udawać w stronę łóżkowic, śladem M...
Więc życzę Wam spokojnej i dobrej nocy pełnej miłych snów ;-) Do jutra.
 
Villa- to byś musiała poczytać wątek inv- tam to dopiero panika, bo jenda ma inne leki do stymulacji, a druga inne po i już się zaczyna, a potem właśnie paniczne szukanie winnego niepowodzenia- a to już jak pisałam loteria.....
 
cos mi ostatnio znajoma (ciężarna) pisala odnosnie serow plesniowych, jak zobaczylam,ze je. Cos tam wspominala,ze te orginalne sie nie je, a reszta to tylko podróba plesniowego...i mozna.
Ja tam kocham takie sery i odpuscilam sobie na caly okres ciaży.
 
reklama
Heja ho - jest tu kto? :-) Bo u mnie słonko :-D

No z serami to trzeba patrzeć z czego zrobione - bo jak z pasteryzowanego mleka to zielone światło ;-)

Brak konkretnych planów na dziś (porządek jest, pranie jeszcze schnie, więc prasować nie ma na razie co) - ale może znajdę jakieś twórcze zajęcie...
Może kartki wielkanocne zaprojektuję?
 
Do góry