reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Po wizycie u gina.

Antares77 ja tak sypiam ciągle jak nie na jednym to na drugim boku a kiedyś spałam częściowo na boku a częściowi na brzuniu (od pasa w dół) no ale teraz dzidzi nie chcę gnieść ;D

Oj Misia to faktycznie ciaśniutko masz. ja mam łóżko szerokości 160 cm i powiem, że jest ok - no ale zobaczymy czy tak będę mówiła pod koniec ciąży ;D ;D
 
reklama
ojoj :) my to dzień po ślubie nabylismy łóżko poważnych rozmiarów 180 na 200 :) wygodne jak diabli ale zawsze był kłopot z transportem materaca (wyrko sie rozkłada na czesci pierwsze).

a na swojej drodze do wucetu w nocy spotykam tylko bardzo zdziwonego kota Filemona :)
 
pozycja na boczku z zgieta nozka ech zasypiam tak od dobrych 20 z hakiem lat :-) wyrko wielkie na szczescie aczkowliek teraz przez najblizsze 4 miesiiace bede sypiac sama z maluszkiem bez mojego Kubuska tylko w weekendy razem...ech uroki bycia pania kapitanową :-( poligon , kurs..ale pocieszam sie ze na luty juz zarezerwowal sobie urlop :-) teraz odpoczywam u rodzicow i tesciow ( mieszkaja w jednym bloku hahah nie zle co?)
co do nocnych wypraw juz przywyklam w prawie z zamknietymi oczami ide do..... zadziwajace jest to ze sie wysypiam....wczesniej byloby to nie do pomyslenia... ;-)
 
Dla mnie bieganie do kibelka to normalka. Zawsze biegałam w nocy, także jestem przyzwyczajona. Teraz dwa razy to minimum, najczęściej 3-4 :) Biegam na śpiąco, po ciemku i natychmiast zasypiam z powrotem. Co do pozycji spania to też mam z tym kłopot, bo zawsze spałam na brzuchu. Teraz jak próbuję spać na boku, to mi ręce cierpną w nocy i się budzę!
 
Antares, dzięki za troskę - to bardzo miłe :) Ciągle jeszcze biorę leki - jutro ostatni dzień. Mam wrażenie, że jest lepiej, ale tak do końca, to trudno wyczuć, bo z tych czopków też ciągle coś "wypływa", więc nie wiem, czy to od leków, czy to dalej upławy. Za tydzień idę do gin, to się dowiem coś więcej. A czuję się bardzo dobrze, nie mam żadnych mdłości ani wymiotów. Tyle, że duuuuużo śpię :) No i jestem strasznie niecierpliwa i nie mogę się doczekać na usg! Pozdrawiam cieplutko.
 
A my właśnie wróciliśmy od gina. Tej wuzyty to chyba długa nie zapomnę. Chcieliśmy pokazać małemu dzidzię i gin sie zgodził, więc robiliśmy USG przez brzunio. Gino suwa i suwa po brzuszku a tu nic nie widać. Ja już zamarłam, mężuś też. A gin spokojnie poprosił męża żeby wyszedł z synkiem bo trzeba zrobić dopochwowo. Jak tylko wyszli to uspokajał że to pewnie jeszcze za wcześnie przez brzusio. Jak zrobił dopochwowo to juz wszystko OK. Maluszek wiercił się strasznie - ma już rączki i nóżki no i strasznie urusł przez ten miesiąc. ;D
 
pewnie masz tak jak ja gleboko osadzona macice wiec aparacik przez tyle powlok nie widzi :-)
 
Pytia - ciesze sie , że ok :) mnie to strasznie męczy - biore te globulki jak lekarz przykazał i mam nadzieje, że nareszcie w bedzie dobrze.Nastepną wizyte mam dopiero 8 sierpnia.Chyba bym zwariowała jakbym to miała na okragło... :(

dziewczyny nie daje rady z tymi okropnymi zaparciami.Dzisiaj to już mnie od tego boli.Wcinam muesli, śliwki i wode pije pomaga tylko na chwilę.potem zjem coś innego i mam kłopot...Pomocy.

Pozdrawiam Was wszystkie

 
reklama
Antares może spróbuj położyć na brzuszek po lewej stronie ciepły termofor. Przydałby się też masaż brzuszka zgodnie z ruchem wsk. zegara :)
 
Do góry