Czesc lutowe mamusie Ja bylam dzis u gina pierwszy raz odkad tydzien temu testy ciazowe pokazaly II kreseczki. Bylam jakas niespokojna i spanikowana, chcialam jakiegos pocieszenia od mamy lub tesciowej, a one po prostu siadly nade mna jak te wrony i jedna przez druga zaczely "opowiesci dziwnej tresci", jak to one chodzily w ciazy,jakie mialy dolegliwosci, jak rodzily ich kolezanki albo jakie mialy "straszne problemy z ciaza"
OKROPNOSC !!! Ja tu biedna , przestraszona, pelna obaw, chcialam porady a one - no szok..........wiec poszlam sama do gina (w sumie innego, bo ten moj ciagle na urlopie...) zbadal mnie i powiedzial, ze on nic (!!!) na 100% stwierdzic nie moze, ze liczac od daty ostatniej@ to niby 5 tydzien ciazy, a naprawde to gdzies 3...........CZYLI BAAAAAARDZO WCZESNA CIAZA, prawie sie zalamalam,ale na szczescie na 29 czerwca wyznaczyl USG, stwierdzil ze juz bedzie mogl wtedy powiedziec wiecej.Dal witaminki, kwas foliowy, folik,ascofer i luteine do ssania. Staram sie wiec uspokoic i nie zamartwiac sie tak, chociaz troszke mi smutno
Staram sie nie zalamywac, po prostu musze czekac ???