reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Heja ;)
.... bo jutro mam spotkanie z moją kochaną grupą za czasów licencjata
Udanego spotkanka. :tak:Czekam na relacje z niego.

Larkaa, szybkiego powrotu do zdrowia.
:tak::tak::tak:
larka i jak dziś samopoczucie , lepsze?

No to jestem Mgr.Monika.
Brawo :-). Wielkie gratulacje.:tak: Nareszcie możesz odpocząć i zająć sie swobodnie teraz przygotowaniami do narodzin.

Byłam dziś w szpitalu na wizycie :) i w sumie szybko sie to wszystko odbyło :) Nasza Ala rośnie zdrowo i lekarz powiedział, ze duża jest bardzo :) widziałam USG i wszystko w porządku a jak wyszliśmy z gabinetu to Ala tak zaczęla się wiercić, chyba nie lubi jak ją obcy dotykaja hehehe... Główką zwrócona jest w dół, więc wszystko jak najbardziej w porządku :)
Super , że wszystko dobrze.:tak::-)
u mnie przeprowadzka, kafle na ukończeniu, padam z nóg, bo ani siedzieć, ani klęczeć, ani się schylić czy kucnąć... zmęczonam... a pogoda nie pozwala przewieźć łóżka i dalej śpimy u teściów zamiast u siebie..:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.....jakaś taka rozpierniczona jestem od kilku dni.
Ale juz bliżej niż dalej końca. Jeszcze troszkę i będziecie cieszyć się tą swobodą w nowym i tylko waszym mieszkanku.:tak:Trzymaj się i nie przemęczaj zbytnio.

Ja dzis w koncu wyszłam z domu. Bylismy z mezem na zakupach. Mamy juz wszystko dla dziecka :) Mogę spokojnie już czekać do porodu :D Ochodzilismy sie straaaaasznie od rana do 18. Dziwię sie sobie, ale przetrwałam to :D Nawet mnie brzuch nie boli. MOze tylko twardy jest. Musze odpocząc :-)
Nie skomentuję tego.

zapmarta właśnie zjadłam jabłko, może pomoże:)
pomogło?:confused: Ja tez miewam codzienne już teraz megastyczne zgagi.:tak: Pomaga mi zimne mleko z lodówki. A na początku rennie brałam.Ale codziennie to raczej boję się tego brać.

My wczoraj tez wybraliśmy się na "małe" zakupy.Musieliśmy kupić prezent imieninowy dla moich rodziców na imieninki - Adam i Ewa.:-)
Dziewczyny myslałam , że nie wrócę do domu.:baffled:Chodziłam tylko godzinke , może niecałą a myslałam , że zaraz urodzę. :tak:Ciągnie mnie coś w dole, mam jakiś ucisk, który nie pozwala mi normalnie poruszać się. Nawet zauważyłam , że jakby brzuchol trochę mi sie obniżył. Sama nie wiem już co to.
Tak jak pisałam wcześniej maleństwo jest ułożone miednicowo, pupcią w dół.Więc może to wina tego ułożenia. A kopniaki na dole brzucha są tak bolesne, że nieraz skulam się z bólu.
Noc też nie należała do przespanych i miłych.:-( 3 razy pod rząd co 5 min chodziłam siusiu.:baffled:A później złapały mnie takie skurcze brzucha ( takie jakieś bolesne, jak pisała to któraś z was), że miałam juz jechać na pogotowie. Sprawdzałam czas. Naszczęście nie były regularne. Przeszło mi jakoś i zasnęłam dopiero o 3 nad ranem.
A dziś gniję w łóżku i nie zamierzam nic już robić.
 
reklama
Mnie przed chwilą mąż zrobił wyproszoną sesję zdjęciową ciążową, szkoda że światła teraz w ogóle nie ma i połowa zdjęć rozmazana, ale zawsze to jakaś pamiątka :) oczywiście sesja bieliźniana, ale fajnie wygląda. Ostatnio przyjaciółka pokazywała mi swoje zdjęcia w ciąży w bieliźnie i byłam zachwycona :) W ciuchach zawsze się wygląda inaczej niż bez nich.
 
-j- u mnie przeziębienia ciąg dalszy, mam całe zawalone zatoki i gardło, o tyle dobrze, że kataru nie mam, bo nie wiem jakbym spała teraz, ale oczekuję kaszlu za tydzień jak ten cały meksyk mi spłynie niżej ;/ uskuteczniam narazie czosnek i malinki.
a co do Twoich bóli strasznie Ci współczuję, wyobrażam sobie jak to boli, mnie mała okłada po żebrach, a jak u Ciebie jest na odwrót i dostajesz takie ciosy w pęcherz i jego sąsiadki to aż mnie ciarki przechodzą ;o
może spróbuj faktycznie tych pozycji, które powodują, że dziecko zmienia pozycję, wiadomo że nie zawsze to działa, ale może akurat by się udało i Tobie byłoby lżej. Trzymaj sie tak cieplutko kochana i odpoczywaj!!
 
-j- oj biedaczko, ale się omęczyłaś wczoraj. :( Dabj o siebie i dzidziusia. Widocznie już nie możesz tak dużo chodzić. Jeśli znów pojawią sie skurcze to może lepiej zadzwon do swojego gina tak dla pewności.

Larka Kuruj sie. Ze tez to choróbsko musiało teraz wyjśc ;/ Napewno niedługo przejdzie :) Wiem co to znaczy mieć takie zatoki. Mam to samo, tyłem gardła mi wszystko spływa, a nos suchutki. A potem trzeba to wszystko wykaszleć ;/
 
-j-, bardzo dobrze, że gnijesz w łóżku:-) odpocznij sobie trochę bo za chwilę święta, wiec pewnie znów robota Cię czeka. Mnie też wszystko boli jak długo chodzę i mam wrażenie, że zaraz urodzę, ale byłam w czwartek u lekarza i wszystko jest idealnie, więc może ma tak być:confused: maluchy są coraz większe i wszędzie nas uciskają, a wyobrażam sobie, że jak są odwrócone pupą do dołu to jest jeszcze gorzej ;/
Habcia, dobrze, że zakupy nie zaskodzily Tobie:-) pamiętaj uważaj z praniem, bo chyba ostatnio po takim praniu czy gotowaniu chyba wylądowałaś w szpitalu.
Larkaa, mówisz, że te zdjęcia w bieliźnie ładne...ja jak patrzę w lutro to nie podobam się sobie w bieliźnie, wszędzie coś się wylewa, cycki jak balony a dupa jak kalafior ;/ tęsknię za moim ciałem i wagą:-p
 
Ja moze jutro bede miala robiona sesje ciazowa oczywiscie przez mojego mezusia :-)
Dzis sobie pofarbuję włoski, zeby ladnie wygldac

Nie wyielam sie jeszcze ze robote. Lenia złapalam. Plecy mnie strasznie bola ;/
 
zapmarta :-D ja tez bym sobie polezala do gory Juliankiem, ale jak leze to strasznie plecy mnie bola, wiec chyba po prostu sobie posiedze w fotelu :-) Czekam na dowiezienie mi szafy na ubranka dla dzieci, oho, chyba ida
 
KOBIETY I DZIECIACZKI!!! UWAAAGAAAA.... CHWALĘ SIĘĘĘĘĘ.... DZIŚ WRÓCIŁAM DO SWOJEGO RODZINNEGO DOMKU!! Remont co prawda trwa, ale z Małżonem jesteśmy już u siebie:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D roboty huk za mną, huk przede mną, ość od kafli nas naciął na jakieś 2 stówy, ale niech mu będzie, jeszcze fuguje, ale bezczelnie chodzę mu w tę i z powrotem ;-);-);-) myję, układam, przebiorę pościel, przetrę drzwi, okna, pranie już w praleczce - żyć mi się chce na nowooo!! i choć pod sufitem goła żarówka- to najpiękniejsze miejsce na ziemi od dziś!!!:tak::tak::tak:
 
reklama
Szafa juz stoi, na razie w salonie, bo okazalo sie, ze sie nie miesci w przejsciu do pokoiku Flavii i maz bedzie ja musial rozkrecac, by ja tam wlozyc :baffled:

Martussa - gratuluje wprowadzenia sie na swoje, zawsze to u siebie najlepiej:tak:
 
Do góry