Kamylka
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2008
- Postów
- 706
To mi sie pomieszalo juz wszystko zupelnieKamylka ale to wtedy jak dziecko się z płaczu zanosi i nie może złapać oddechu a nie wtedy gdy tak jak pisze Aga przestaje oddychać


Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To mi sie pomieszalo juz wszystko zupelnieKamylka ale to wtedy jak dziecko się z płaczu zanosi i nie może złapać oddechu a nie wtedy gdy tak jak pisze Aga przestaje oddychać
To mi sie pomieszalo juz wszystko zupelnieNigdy nie mialam takich problemow,dlatego glupoty pisze
![]()
no i byłam dziś u lekarza. powiedział że prawdopodobnie powinna być większa dziurka w smoczku, bo jak zaczyna jeść łapczywie to mu nie leci wystarczająco i zaczyna jeść razem z powietrzem. A Juri faktycznie zjada mega ilości powietrza. Próbowałam mu dawać kilka razy większą dziurą, ale się krztusi, a pan doktor na to, że musi się nauczyć taką jeść.
Jestem mega przewrażliwiona, furczy mu w nosie jakby miał katar i dzisiejsza wizyta z tego powodu. No i okazuje się, że to nie katar. Ja chromole wychowywanie dziecka jest dla mnie bardzo trudne. Jak zjadał takie ilości jedzenia tak od paru dni zjada po 100ml. To też mnie zaniepokoiło, bo niby jak dziecko chore to nie je, a Jurand zaczął jeść bardzo mało. Nie śpi wcale w ciągu dnia, a jak śpi to cały dzień. Nic się nie powtarza u niego, poza nocami. W nocy sypia w miarę normalnie. Czasem zdaży się kawałek nieprzespanej nocy. Czy wy też macie takie rozbrykane dzieci, u których nic się nie powtarza i każdy dzień wygląda inaczej?
A Juri wymyśliła Ardzesh - i się przyjęło :-):-):-). Mówiłam że coś się znajdzie :-):-):-)
Dokładnie tak! Nigdy przenigdy nie powinno się klepać w plecki. To tylko pogarsza sprawę. Nawet dorosłej osoby nie można klepać a tym bardziej małej istotki.Jeśli chodzi o odkrzsztuszanie to mnie zawsze uczono że nie wolno dziecka dawać na pion i uderzać między łopatki bo niekiedy może dość do nieszczęścia. Należy oprzeć je na nodze głową w dół i wtedy w tyłek klepać. Potwierdzili mi to lekarz i pielęgniarki jak byłam z Dominikiem w szpitalu.