reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pomysły na wychowanie ;)

no wszystko przede mną! Mam nadzieje ze wiedze teoretyczną zdobytą na studiach zdołam jakoś wykożystać w życiu codziennym, w sumie kierunek skonczyłam dobry:-D a jak coś to teściowa, przedszkolanka zawsze pod ręką:-D troche sie jednak martwie bo straszny ze mnie nerwus dobrze że moja "lepsza" połowa spokojniejsza i opanowana.
 
reklama
Głuszku, fajna metoda, tylko, że Wojciaszek śpi już na materacu...
Na razie jest co prawda dość grzeczny. Ryki są czasem przy powrocie ze spaceru (że nie chce do domu) i protest za każdym razem, jak chcemy go posadzić na nocnik (ale potem grzecznie siedzi). No i tak się powoli zastanawiam nad jakąś metoda karania. Może rzeczywiście to sadzanie w kącie....
 
Myśle, że nie da si wypisać w słupku pomysłów na wychowanie, to przychodzi samo, człowiek uczy sie na błędach, i pewnie nie ma rodzica idealnego. Są pewne stereotypy, ale oczywiście wychowaie to sprawa indywidualna każdego z rodziców.
 
choc posiadam parę książek dotyczacych wychowania (przeczytałam je nawet) nigdy na nich nie bazuję... jestem tego zdania że moje dziecko jest jedyne, niepowtarzalne.. i to co u innych się sprawdza w wychowaniu niekoniecznie mi pomoże... posiadam juz trójkę dzieci więc co nieco wiem... a przynajmniej uczę się na błędach... biedny ten mój kosmatek, bo jako najstarszy był moją "pomocą dydaktyczną"... ale źle mu to nie wyszło: jest grzeczny... a że czasem potrafi nie zgodzić się z moimi pogladami... ma do tego prawo...
 
A dziecko które się narodzi będe wychowywała stosownie do charakterku i postaram się nie popełaniać błedów,które popełniłam przy Eryce,takie pierwsze postanowienie to nie usypiać we wózku,nie bujać-usypiana tak była do roku bo inaczej nie chciała zasnąć:no:

ALE ZE MNIE MĄDRALA NIE MA CO:laugh2:
ODWOŁUJE TO CO NAPISAŁAM:zawstydzona/y:
Już go nauczyłam bujania i zasypiania na rękach, robie wszystko,żeby mieć pare minut choćby na zjedzenie sniadania:wściekła/y:Tak robić nie należy ale inaczej nie mogę sobie poradzić i tyle bo to Mały terrorysta jest;-)
 
Julia ja też miałam takie postanowienia. ALe nic z nich nie wychodzi. U mnie jest tak samo jak u ciebie. Wszystko zrobie dla chwili spokoju. Ja po prostu nie lubie jak dziecko płacze, a mój smoczka nie uznaje. Więc jak nie na rękach to raczej ryczy.
 
Julia ja też miałam takie postanowienia. ALe nic z nich nie wychodzi. U mnie jest tak samo jak u ciebie. Wszystko zrobie dla chwili spokoju. Ja po prostu nie lubie jak dziecko płacze, a mój smoczka nie uznaje. Więc jak nie na rękach to raczej ryczy.

Azile cóż innego mogę napisać jak tylko to, że u mnie tak samo ;-):tak::-D:-D:-D
 
U mnie dziś to już wogóle wolna amerykanka. Próbowałam zrobić przerwe między karmieniami 2 godziny i lulać małego na rękach zamiast cycy. Kończyło sie tak iż synek wył 45 minut na moich rękach i ja razem z nim. Potem była cyca i spanie po jedzeniu. Potem pobudka i znowu cyca.
Jednak u mnie łatwy plan coś wogóle nie wypalił.:baffled:
 
reklama
Ja moją przyzwyczaiłam do smoka i pieluszki i ten duet się sprawdza bo mała zaraz w łóżeczku zasypia sama. Mój błąd wychowawczy to spanie z małą razem w wyrku bo w nocy mi się nie chce jej odkładać .
Ja to się boję jak mała z babcią zostanie bo jak tylko u niej jestem to ją lula , buja i robi inne rzeczy których ja nie muszę :wściekła/y:
 
Do góry