reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród - myslicie już o tym??

ja szczerze mówiąc chyba liczę tylko na cc!..dziękuję bardzo jedno urodzić naturalnie a drugie cc...bo tak często bywa w bliźniaczych........brrrrrrr
 
reklama
zaczynam sie denerwowac.. moja przyjaciółka jest od niedzieli w szpitalu ze skurczami ( dwa tygodnie po terminie) a dalej jej cc nie zrobili tylko męczą ja aby naturalnie urodziła.. koszmar.. na śląsku ponoć strajk w szpitalach jest i dlatego ją tak męczą..
strasznie jej współczuję.. takie męczarnie aby córeczkę rpzywitac.. sama rodziłam 24 godziny ale w końcu mnie pocięli..
 
Moja znajoma cięli dopiero po 33 godzinach męczarni i wcale nie bylo strajku...
 
coś pozytywnego:
koleżanka urodziła w niedzielę śliczną dziewuszkę, poród bez nacinania, bez pękania, bez zszywania, bez znieczulania i bez żadnych problemów!! a mamusia drobniutka i malutka...
zaczęło się o 15:30 a o 20:00 już szczęsliwi rodzice patrzyli jak maluszek dostaje 10 punkciorów !!! położne miłe, opiekuńcze choć nieopłacone, problemów z karmieniem żadnych - po prostu rewelka... i tylko psioczyły, że niepotrzebnie lekarz ich nastraszył, bo mała jeszcze przed porodem owinęła sie dwa razy pepowiną wokół szyjki, a okazało się, że to wcale nie jest żaden wielki problem i wogóle nie było się czym kompletnie martwić.

ech, tylko pomarzyć o takim porodzie :)

a mi w nocy dziś się śniło, że akcja sie zaczęła i wylądowałam w szpitalu, a tam takie tłumy, że kobiety po dwie do jednego łóżka kładli ;D głupoty mi się śnią, że hej!
 
Wiecie co dziewczyny ja tez juz mysle i to od dawna jak lezałam w szpitalu to powiedzieli mi ze bedzie cesarka na bank bo mam nadcisnienie tetnicze a moj gin powiedział mi co innego ze bede rodziła naturalnie sama juz zgłupiałam nie wiem co to bedzie chyba mi trafi czekac do konca i nie wiem co mam terz robic jeden mówi tak a drógi inaczej
 
Thea pisze:
coś pozytywnego:
koleżanka urodziła w niedzielę śliczną dziewuszkę, poród bez nacinania, bez pękania, bez zszywania, bez znieczulania i bez żadnych problemów!! a mamusia drobniutka i malutka...
zaczęło się o 15:30 a o 20:00 już szczęsliwi rodzice patrzyli jak maluszek dostaje 10 punkciorów !!! położne miłe, opiekuńcze choć nieopłacone, problemów z karmieniem żadnych - po prostu rewelka... i tylko psioczyły, że niepotrzebnie lekarz ich nastraszył, bo mała jeszcze przed porodem owinęła sie dwa razy pepowiną wokół szyjki, a okazało się, że to wcale nie jest żaden wielki problem i wogóle nie było się czym kompletnie martwić.

ech, tylko pomarzyć o takim porodzie :)

a mi w nocy dziś się śniło, że akcja sie zaczęła i wylądowałam w szpitalu, a tam takie tłumy, że kobiety po dwie do jednego łóżka kładli ;D głupoty mi się śnią, że hej!

obysmy wszystkie miały taki poród;)
sama ciagle zastanawiam się jak to będzie przebiegać... i nie wiem jak to jest z tym znieczuleniem.. czy dostaje każda czy tylko na wyraźne życzenie??

pozdrawiam:p
 
Lucy znieczulenie zewnątrzoponowe dostajesz na życzenie i wczesniej trzeba to uzgodnić z lekarzem!!
 
mychuś trzeba się najpierw upewnić czy interesujący Was szpital zapewnia znieczulenie za darmo czy trzeba je sobie wykupić.Z tego co wiem to szpital na Bogucicach robi znieczulenie za dopłatą.
 
Tak tak, nie dopisałam, ale chyba wszędzie trzeba za opłatą!! :( przynajmniej nie słyszałam inaczej! ;)
 
reklama
Ja na razie nie myśle o porodzie, za duzego ma stracha!!! :(  Bardzo sie boję bólu, bo nigdy w życiu nie lezałam w szpitalu, nie miałam zlamanej nogi itd. a na widok krwi padam jak długa!  Takze nie wiem jak to bedzie, wiem naomiast, ze mój Krzyś bedzie ze mna, więc to mnie trzyma przy życiu!  :)
 
Do góry