reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Postępy naszych dzieci :)))

ooo widzę że j€ż wszystkie dzieci powoli się rwą do siadania jak Vicky:-) to bardzo dobrze:tak:
Ona już tak wyczynia... że śmiać mi się chce :-Dmoja kopchana kruszynka..
ten śmiech i wogóle... jak ją kładę na podłodze i zapieram nóżki to sunie jak z procy:laugh2:a ile gada :) jak szalona hhehee
Ona tylko raz oglądała mini mini z koleżanką o 3 lata starszą :-p nie daję jej oglądać codziennie, bo wolę się z nią pobawić i poczytać książki (mimo, że jeszcze pewnie nie rozumie) i pochodzić po mieszkaniu i pokazywać różne ciekawe rzeczy.

ja bym się na Twoim miejscu nie tłumaczyła:no:kazdy ma swoje metody i to powinna być indywidualna sprawa czy dziecko patrzy czy nie:sorry:
moja mała też czasem patrzy w tv kiedy np ją trzymam tyłem do siebie, i wogóle uważam że "słuchanie" bajek jest przydatne w rozwoju bo dzieko szybciej i więcej rozumi niż słuchając tylko mamy i taty...
 
Ostatnia edycja:
reklama
hmm... o ty zeby maly sam przerzucał sie z brzuszka na plecy - moze dlatego ze nienawidzi lezec na brzuchu- i odwrotnie nie ma mowy:sorry:do siadania mu daleko...
ledwop sam na bok sie przekreca. Swiadome chwytanie grzechotni-:no: lapie ja jak sie mu poda.
martwic sie???
 
hmm... o ty zeby maly sam przerzucał sie z brzuszka na plecy - moze dlatego ze nienawidzi lezec na brzuchu- i odwrotnie nie ma mowy:sorry:do siadania mu daleko...
ledwop sam na bok sie przekreca. Swiadome chwytanie grzechotni-:no: lapie ja jak sie mu poda.
martwic sie???

No co Ty, ma czas przeciez.
 
Za to zaczelo sie spacerowanie po macie. Dzis polozylam ja tak jakby wzdluz maty, za chwile wracam z kuchni, a ona juz na skos lezy :laugh2: malpka jedna.
Skąd ja to znam! U nas zaczęło się ponad miesiąc temu od nocnego wędrowania. Zawsze znajdowałam dzieci w innym miejscu, niż je położyłam. Musieliśmy kupić tzw "bezpieczne wałeczki" do łóżeczek, ale ostatnio nawet to ich nie powstrzymuje. Wykładają nogi na wałek, odpychają się i już są w innym miejscu. Ostatnio znalazłam Olgę w poprzek łóżeczka, na poduszce (klin). Nie mam pojęcia, jak wylazła pod górkę :eek: Na macie też szaleją. Lena opanowała sztukę przemieszczania się na plecach. Nie wiem jak to opisać - ona tak skacze do tyłu, odbija się na głowie, coś jak "motylek" w pływaniu tylko, że na plecach. Olga za to próbuje pełzać na brzuchu i coraz lepiej jej to wychodzi. Na plecach też ciągle jakimś cudem zmienia miejsce. Dla mnie to jest utrapienie. W nocy wstaję, żeby je normalnie ułożyć, w dzień nie mogę na sekundę spuścić z oka... Wędrowniczki moje!
 
Moj tez ani drgnie na boki zeby sie przekrecac, ale siadanie wyglada tak jak u Kamci...

grzechotki tez sam nie chwyci, wogole nie bardzo podoba mu sie narazie wciskanie rzeczy do raczek, ogolnie to sam lubi bawic sie sliniakiem czy koldra/kocykiem ale i tak najlepsza zabawa z raczkami to poprostu ssanie piastki i paluszkow :-D:-D:-D
 
No co Ty, ma czas przeciez.

bo juz zgłupiałam przy wyczynach Waszych dzieciątek:tak::tak:

Bylismy wczoraj w odwiedzinach u znajomych , którzy mają córę 4 miesieczną. Maluszki super się do siebie cieszyły:tak: te rozesmiane pyzate buzie. Mała Zuzia łapała go za raczkę Antek robił tylko duże oczy.
 
Kianka tez calkiem swiadomie bawi sie ze swoim rowiesnikiem - Beniamikiem. Dotykaja sie, pociagaja, usmiechaja... Nie umie sie co prawda przekrecac z brzuszka na plecy, ale tez sie przemieszcza, chwyta zabawki, umie nawet sama wlaczyc muzyczke w przytulankach, w ktorych trzeba nacisnac mocniej by gralo. oczywiscie wklada wszystko do buzi, wiec podajemy gryzaczki - super zabawa. No i hitem jest ostatnio spiewanie i krzyczenie. Nawija non stop. A jak spiewam kolysanke o kotkach to mi wtoruje przy "aaa".
 
reklama
hmm... o ty zeby maly sam przerzucał sie z brzuszka na plecy - moze dlatego ze nienawidzi lezec na brzuchu- i odwrotnie nie ma mowy:sorry:do siadania mu daleko...
ledwop sam na bok sie przekreca. Swiadome chwytanie grzechotni-:no: lapie ja jak sie mu poda.
martwic sie???
u nas też nie ma szans na przekręcanie się z brzuszka na plecy i odwrotnie Igor też nienawidzi pozycji na brzuszku więc cóż...
a co do siadania to jak najbardziej mu to pasi sam się podciąga więc mu w tym nie przeszkadzam przecież jego organizm też wie co dla niego dobre-wiadomo bez przesady:-)
Skąd ja to znam! U nas zaczęło się ponad miesiąc temu od nocnego wędrowania. Zawsze znajdowałam dzieci w innym miejscu, niż je położyłam. Musieliśmy kupić tzw "bezpieczne wałeczki" do łóżeczek, ale ostatnio nawet to ich nie powstrzymuje. Wykładają nogi na wałek, odpychają się i już są w innym miejscu. Ostatnio znalazłam Olgę w poprzek łóżeczka, na poduszce (klin). Nie mam pojęcia, jak wylazła pod górkę :eek:
Igor też się ostatnio tak kręci
 
Do góry