Zosia się przewracała z pleców na brzuszek , jak miała ok.2 miesięcy(może wszystkiego 10 razy), a potem nagle przestała, może za cięzka się zrobiła, albo zbyt leniwa.
Za to śmieje się swiadomie odkąd skończyła 3 i pół tygodnia(byłam w szoku , bo pamiętam ,że Kazik zaczął się uśmiechać świadomie dużo później), a także potrafi się głośno śmiać, najlepiej potrafi rozbawić ją tatus.
Co do gaworzenia, to początkowo wydawała sliczne gardłowe dźwięki , typu ghh, gu, mhh, a od jakiegoś tygodnia strasznie głośno "krzyczy", tak ,że mam wrażenie ,że będzie ją z tego boleć gardło, więć za kazdym razem spokojnym głosem staram się ją wyciszyć , ale ona sobie z tego nic nie robi , tylko dalej sobie gardełko zdziera, przy czym bardzo jest z tego zadowolona, czy Waszym dzieciom też się to zdarza?