reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Postępy naszych pociech

Patrycja powoli zwiększa dzienną dawkę obrotów na brzuch :D Najzabawniejsze w tym jest to, że biedaczka nie wie co zrobić z jedną ręką... ;D Ostatnio się męczyła, wywijała, sapała i ciągle podnosiła pupę do góry...ale twarda była i się uporała i potem cała zadowolona się rozglądała :laugh: A matka miała niezły ubaw :laugh:
 
reklama
anian i u kacpra ta nieszczesna reka-i tylko takie stekanie,jakies okrzyki prychanie jak do konca na brzuszek nie moze sie kulnac-jak juz to zrob to mu nie pasuje i chce na plecy od razu-toz po co sie na brzuchol przekreca ::)
 
catherinka pisze:
Myślę, że Maks z Filipem założyli "tajny klub powolnych oswajaczy z pozycją na brzuszku"  ;D ;D ;D

Cos mi się wydaje, że Martynka też do niego należała, ale teraz się wypisała. ;D
Coraz chętniej i dłużej leży na brzuszku, a co najważniejsze już się nie denerwuje jak się ją tak położy:D
Cieakwe, który następny się wypisze- Maksiu czy Filip ;) ;D
 
Zosia się przewracała z pleców na brzuszek , jak miała ok.2 miesięcy(może wszystkiego 10 razy), a potem nagle przestała, może za cięzka się zrobiła, albo zbyt leniwa.
Za to śmieje się swiadomie odkąd skończyła 3 i pół tygodnia(byłam w szoku , bo pamiętam ,że Kazik zaczął się uśmiechać świadomie dużo później), a także potrafi się głośno śmiać, najlepiej potrafi rozbawić ją tatus.
Co do gaworzenia, to początkowo wydawała sliczne gardłowe dźwięki , typu ghh, gu, mhh, a od jakiegoś tygodnia strasznie głośno "krzyczy", tak ,że mam wrażenie ,że będzie ją z tego boleć gardło, więć za kazdym razem spokojnym głosem staram się ją wyciszyć , ale ona sobie z tego nic nie robi , tylko dalej sobie gardełko zdziera, przy czym bardzo jest z tego zadowolona, czy Waszym dzieciom też się to zdarza?
 
Suszi, u nas tez takie krzyki i głośne piski, że aż czasem bębenki w uszach pękają :) A im głośniej uda się zakrzyczeć czy zapiszczeć, tym większą Jaś ma uciechę ;D
 
oj krzyki też u nas sa i piski
a co do gardełka to ciagle marudze mezowui ze ona chyba ma chrypke od tych krzykow ale bylismy we wtorek na szczepieniu i nic nie było
 
reklama
A ja myślałam, że Maks przeziębiony bo jakis czas temu chrypkę okropna miał
teraz mi uświadomiłyście że to pewnie od pisków i krzyków ;D ;D
 
Do góry