reklama
S
Sara27
Gość
Midnight ja opisze jak to jest u mnie.No wiec odkad jestem na L4 mam 100% pensji ale bez kwartalnej premii niestety.I tak nie narzekam bo za nicnierobienie w domku to 100% jest super niz chorobowe 80%.Warunkiem 100% bylo zaswiadczenie od ginekologa ze ciaza jest zagrozona a na zwolnieniach zaznaczenie opcji "wymaga lezenia" czyli w tych kodach numerek 1 albo 2,juz nie pamietam.Kwestia umowy z lekarzem;-)
magda19lenka
MTM
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2008
- Postów
- 4 462
Midnight ja niestety niewiem, ale jak odnośnie prawa to chciałam coś innego napisać.
Otóż ostatnio wyczytałam, że w prawie istnieje takie coś jak "uznanie dziecka poczętego", oczywiście dla par nie-małżeńskich, już w czasie ciąży ojciec może "przyznać" się do dziecka; świetna sprawa, my z niej na pewno skorzystamy :-):-)
Otóż ostatnio wyczytałam, że w prawie istnieje takie coś jak "uznanie dziecka poczętego", oczywiście dla par nie-małżeńskich, już w czasie ciąży ojciec może "przyznać" się do dziecka; świetna sprawa, my z niej na pewno skorzystamy :-):-)
S
Sara27
Gość
PS.zajrzalam do ksero swoich zwolnien i te kody to:
1 - chory powinien lezec
2- chory moze chodzic
Sa one w prawym dolnym rogu druku L4 i wlasnie ja mam nr "1"
W kadrach powiedziano mi tez ze jezeli zwolnienie przekracza dlugosc chyba 183 dni w roku to mozna ubiegac sie o tzw.swiadczenia rehabilitacyjne ale co to jest i jak z tego korzystac to nie mam pojecia bo jeszcze mnie to nie dotyczy.
Aha a co do premii to ciezko wyrokowac.Twoja jest za dlugosc stazu wiec tak czy siak wg mnie powinnas ja dostac.Moja kwartalna premia zalezy od comiesiecznych wynikow pracy i statystyk (oceniane co 3 m-ce) no wiec logiczne ze skoro siedze w domku i zadnych wynikow nie mam to mam pensje podstawowa:-)
1 - chory powinien lezec
2- chory moze chodzic
Sa one w prawym dolnym rogu druku L4 i wlasnie ja mam nr "1"
W kadrach powiedziano mi tez ze jezeli zwolnienie przekracza dlugosc chyba 183 dni w roku to mozna ubiegac sie o tzw.swiadczenia rehabilitacyjne ale co to jest i jak z tego korzystac to nie mam pojecia bo jeszcze mnie to nie dotyczy.
Aha a co do premii to ciezko wyrokowac.Twoja jest za dlugosc stazu wiec tak czy siak wg mnie powinnas ja dostac.Moja kwartalna premia zalezy od comiesiecznych wynikow pracy i statystyk (oceniane co 3 m-ce) no wiec logiczne ze skoro siedze w domku i zadnych wynikow nie mam to mam pensje podstawowa:-)
M
modroklejka
Gość
midnight i sara...wyjasnie co nieco jak to jest z tym zwolnieniem L4
po pierwsze- 100% wynagrodzenia jest tylko wtedy kiedy zwolnienie zachowuje ciagłosc, nie zaleznie czy w kodzie choroby jest wpisane 1 czy 2....ja mam 2 i mam 100%
po drugie-ilosc dni-zwolnienie moze trwac nieprzerwanie 182 dni...ok 6 tyg przed zakonczeniem tego czasu mozna sie ubiegac o swiadczenie rehabilitacyjne...ono moze trwac max 6 mc, a w przypadku orzeczenia o dalszej niezdolnosci do pracy rok
po trzecie- o swiadczenie rehabilitacyjne ubiegac sie nalezy na specjanym formularzu-jedna jesgo czesc wypełnia lekarz prowadzacy ciaze na podstawie histroii i karty ciazy
po czwarte-swiadczenie rehalilitacyjne moze byc przyznane od razy do dnia porodu-czyli np jesli minie 182 dni a do porodu zostało wg terminu lekarza 47 dni na tyle moze zostac przyznane-oczywiscie jesli porod bedzie wczesniej automatycznie przechodzi na maciezynki urlop a jesli pordu nie bedzie to nastepuje przedłuzenie.
po piate-swiadczenie rehabilitacyjne jest płatne 100% i niech nikt wam nie wmówi ze jest inaczej-jesli nie dostaniecie 100% to znaczy ze albo lekarz wypisał wam choroowe, albo zus nie przychylił sie do wniosku-co sie nie zdarza czesto
po szóste-ale to chyba oczywiste-pierwsze 30 dni L4 opłaca normalnie wasz pracodwaca-zgodnie z umową-czyli jesli w tym terminie nalezała sie wam premia to musicie ja dostac
po siódme- premia jako taka w ciazy nie istnieje-zus wypłaca wynagrodzenie na podstawie 3 ostatnich pensji przed zwolnenienm...natomiast jesli chodzi o tzw nagrody-to juz sprawa lezy po stronie pracodawcy-jesli to sfera budzetowa to prawdopodobnie dostaniecie-przynajmnniej w szkołach daja....u prywatnych pracodawców wszystko zalezy od umowy i ich dobrej woli-czasami warto pogadac- ze kasa wam potrzebna itp....oni sobie wrzycaja to w koszty jako premie i nagrody a wy macie dodatkowa kase
mam nadzieje ze co nieco wyjasniła...jesli beda jakies pytania to chetnie pomoge-jestem jednoczensnie i pracwnikiem i pracodawca wiec troche sie w przepisach orientuje...a na dodatek studiowałam prawo i administracje...
po pierwsze- 100% wynagrodzenia jest tylko wtedy kiedy zwolnienie zachowuje ciagłosc, nie zaleznie czy w kodzie choroby jest wpisane 1 czy 2....ja mam 2 i mam 100%
po drugie-ilosc dni-zwolnienie moze trwac nieprzerwanie 182 dni...ok 6 tyg przed zakonczeniem tego czasu mozna sie ubiegac o swiadczenie rehabilitacyjne...ono moze trwac max 6 mc, a w przypadku orzeczenia o dalszej niezdolnosci do pracy rok
po trzecie- o swiadczenie rehabilitacyjne ubiegac sie nalezy na specjanym formularzu-jedna jesgo czesc wypełnia lekarz prowadzacy ciaze na podstawie histroii i karty ciazy
po czwarte-swiadczenie rehalilitacyjne moze byc przyznane od razy do dnia porodu-czyli np jesli minie 182 dni a do porodu zostało wg terminu lekarza 47 dni na tyle moze zostac przyznane-oczywiscie jesli porod bedzie wczesniej automatycznie przechodzi na maciezynki urlop a jesli pordu nie bedzie to nastepuje przedłuzenie.
po piate-swiadczenie rehabilitacyjne jest płatne 100% i niech nikt wam nie wmówi ze jest inaczej-jesli nie dostaniecie 100% to znaczy ze albo lekarz wypisał wam choroowe, albo zus nie przychylił sie do wniosku-co sie nie zdarza czesto
po szóste-ale to chyba oczywiste-pierwsze 30 dni L4 opłaca normalnie wasz pracodwaca-zgodnie z umową-czyli jesli w tym terminie nalezała sie wam premia to musicie ja dostac
po siódme- premia jako taka w ciazy nie istnieje-zus wypłaca wynagrodzenie na podstawie 3 ostatnich pensji przed zwolnenienm...natomiast jesli chodzi o tzw nagrody-to juz sprawa lezy po stronie pracodawcy-jesli to sfera budzetowa to prawdopodobnie dostaniecie-przynajmnniej w szkołach daja....u prywatnych pracodawców wszystko zalezy od umowy i ich dobrej woli-czasami warto pogadac- ze kasa wam potrzebna itp....oni sobie wrzycaja to w koszty jako premie i nagrody a wy macie dodatkowa kase
mam nadzieje ze co nieco wyjasniła...jesli beda jakies pytania to chetnie pomoge-jestem jednoczensnie i pracwnikiem i pracodawca wiec troche sie w przepisach orientuje...a na dodatek studiowałam prawo i administracje...
Ostatnio edytowane przez moderatora:
M
modroklejka
Gość
magdalenka-uznanie dziecka poczetego przydaje sie gdy rodzice nie chca byc dalej razem, ale ojciec nie wypiera sie dziecka i chce na nie łozyc od samego poczatku-tzn płacic za koszty ponoszone w ciazy itp....co prawda nie czesto sie to zdarza a jednak
druga syt gdzie to sie przydaje jest syt raczej tragiczna-smierc matki przy porodzie-wtedy to ojciec nabywa pełnie praw rodzicielskich mino ze nie mieli slubu...podobnie gdy z dzieckiem dzieje sie cos niedobrego a matka z róznych powodów nie jest w stanie decydowac-wtedy ojciec dziecka podejmuje decyzje co do tego co sie bedzie działo z matka i dzieckiem
u nas była taka historia ze para swiadków jehowy miała miec dziecko-slubu nie mieli, ciaza przebiegała z komplikacjami tak ze w 32 tyg matka wyladowała w szpitalu- oni podpisali taie oswiadczenie...a poniewaz swiadkowie jehowy o ile sie nie myle maja dosc restrykcyjne podejscie do przetaczania krwi on nie wyraził na to zgody.....generalnie bez opisywania szczegółow sprawa zakonczyła sie tak ze kobieta zmarła a opieke nad dzieckiem ma ojciec....
druga syt gdzie to sie przydaje jest syt raczej tragiczna-smierc matki przy porodzie-wtedy to ojciec nabywa pełnie praw rodzicielskich mino ze nie mieli slubu...podobnie gdy z dzieckiem dzieje sie cos niedobrego a matka z róznych powodów nie jest w stanie decydowac-wtedy ojciec dziecka podejmuje decyzje co do tego co sie bedzie działo z matka i dzieckiem
u nas była taka historia ze para swiadków jehowy miała miec dziecko-slubu nie mieli, ciaza przebiegała z komplikacjami tak ze w 32 tyg matka wyladowała w szpitalu- oni podpisali taie oswiadczenie...a poniewaz swiadkowie jehowy o ile sie nie myle maja dosc restrykcyjne podejscie do przetaczania krwi on nie wyraził na to zgody.....generalnie bez opisywania szczegółow sprawa zakonczyła sie tak ze kobieta zmarła a opieke nad dzieckiem ma ojciec....
S
Sara27
Gość
Modroklejka ja mam pytanie odnosnie tych swiadczen rehabilitacyjnych bo chyba nie do konca zrozumialam:-) Wiec na L4 odeszlam w koncowce 12 tc.Jezeli mialabym miec zwolnienie 182 dni : 7 = 26 tygodni,to jezeli 26 tygodni (na zwolnieniu)+ 12 tygodni (to wczesniejsze bez zwolnienia) = porod w 38/39 tc to oznacza ze naleza mi sie te swiadczenia platne 100% bo przekroczylam dlugosc zwolnienia 182 dni tak?A ile platne jest zwolnienie macierzynskie i ile ono wynosi?Bo podobno dla dzieci z rocznikow 2009 wynosi 20 tyg a nie 16 tyg jak dotad tak czy nie?I czy w takim razie najbardziej "oplaca" sie urodzic po 38/39 tc w moim przypadku,zeby miec te swiadczenia bo rozumiem ze skoro urodze przed 38/39 tc to nie bede sie na nie kwalifikowala tak?Mam nadzieje ze cos zrozumialas z moich wyliczen:-)Ja studiowalam marketing i zarzadzanie ale nikt nie raczyl nas z taka wiedza zapoznac.
M
modroklejka
Gość
sara...musisz policzyc dokładnie...wiem ze to smieszne, ale niestaty tak trzeba...jesli wychodzi ci np ze od pierwszego dnia zwolnienia 182 dni mijaja w 38 tyg i 2 d to od wtedy powinno byc swiadczenie rehabilitacyjne...
jesli chodzi o maciezycki to nie zwolniene a urlop i z tego co słyszałam miało byc 18 tyg a nie 20...ale jeszcze dokładnie sprawdze bo szczerze to sie jeszcze tym nie interesowałam...oczywiscie urlop maciezynski jest płatny 100%
a swiadczenie rehabilitacyne zawsze jest płatne 100% niezaleznie czy bedziesz na nim 30 dni czy 8 dni...
.wiadomo ze zus nie wypłaca kasy w ciazu 3-4 dni...maja 30 dni na wypłacenie pieniedzy od daty złozenia komplety dokumentów-czyli w przypadku zwolnienia chodzi o druk L4, a swiadczenia o druk od lekarza....
jesli chodzi o maciezycki to nie zwolniene a urlop i z tego co słyszałam miało byc 18 tyg a nie 20...ale jeszcze dokładnie sprawdze bo szczerze to sie jeszcze tym nie interesowałam...oczywiscie urlop maciezynski jest płatny 100%
a swiadczenie rehabilitacyne zawsze jest płatne 100% niezaleznie czy bedziesz na nim 30 dni czy 8 dni...
.wiadomo ze zus nie wypłaca kasy w ciazu 3-4 dni...maja 30 dni na wypłacenie pieniedzy od daty złozenia komplety dokumentów-czyli w przypadku zwolnienia chodzi o druk L4, a swiadczenia o druk od lekarza....
magda19lenka
MTM
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2008
- Postów
- 4 462
Modroklejko, no rzeczywiście może być tak jak ty piszesz, ja się naczytałam o innym aspekcie takiego rozwiązania, który akurat do nas pasuje.
Otóż uznając dziecko poczęte mojemu Tomaszkowi będzie łatwiej w niektórych sprawach. Gdyby coś się stało i wylądowała bym w szpitalu on ma świstek, że to on jest ojcem...., może podejmować pewne decyzje, bo jest uznany prawnie za przyszłego ojca. Zaraz po porodzie dziecko otrzymuje już jego nazwisko, a nie moje, (kwestie nazwiska są dla niego sprawą honoru, ciągle się sprzeczamy, bo po EWENTUALNYM ślubie kiedyś tam chcę mieć podwójne nazwisko, a on w skrócie rzecz ujmując uznaje, że to głupota, i nowoczesny wymysł). Zgłaszając dziecko do urzędu może iść wtedy tylko on (czas 14 dni od narodzin dziecka). A bez tego wcześniejszego świstka o uznaniu dziecka poczętego musimy się fatygować razem, bo przy dokumencie na uznanie ojcostwa ja muszę się podpisać. A jakoś mi się nie widzi wędrówka do USC zaraz po wyjściu ze szpitala.
To idealne rozwiązanie dla par takich jak my. A odnośnie jak napisałaś "gdy rodzice nie chcą być razem" jęśli przyszły ojciec ma być niechętny względem swego dziecka, to wątpię, żeby to jemu zależało na uznaniu dziecka jeszcze przed jego narodzinami.
Otóż uznając dziecko poczęte mojemu Tomaszkowi będzie łatwiej w niektórych sprawach. Gdyby coś się stało i wylądowała bym w szpitalu on ma świstek, że to on jest ojcem...., może podejmować pewne decyzje, bo jest uznany prawnie za przyszłego ojca. Zaraz po porodzie dziecko otrzymuje już jego nazwisko, a nie moje, (kwestie nazwiska są dla niego sprawą honoru, ciągle się sprzeczamy, bo po EWENTUALNYM ślubie kiedyś tam chcę mieć podwójne nazwisko, a on w skrócie rzecz ujmując uznaje, że to głupota, i nowoczesny wymysł). Zgłaszając dziecko do urzędu może iść wtedy tylko on (czas 14 dni od narodzin dziecka). A bez tego wcześniejszego świstka o uznaniu dziecka poczętego musimy się fatygować razem, bo przy dokumencie na uznanie ojcostwa ja muszę się podpisać. A jakoś mi się nie widzi wędrówka do USC zaraz po wyjściu ze szpitala.
To idealne rozwiązanie dla par takich jak my. A odnośnie jak napisałaś "gdy rodzice nie chcą być razem" jęśli przyszły ojciec ma być niechętny względem swego dziecka, to wątpię, żeby to jemu zależało na uznaniu dziecka jeszcze przed jego narodzinami.
reklama
M
modroklejka
Gość
magdalenka....masz racje, ja piszac o tych syt trudnych pominełam te łatwe...oczywiscie uznajac dziecko ojciec moze decydowac i podejmowac pewne działania prawne w stosunku do dziecka-nzwisko ojca i zgłodszenie do usc do tych czynnosci nalzey, ale to w zasadzie głowny plus tej sytacji....
niestety...sa i sprawy w których uznanie dziecka nie pomaga, np w uzyskaniu dodatkowych pieniedzy- nie powinnam tego pisac bo to faktycznie oszukiwanie panstwa, ale np w przypadku kiedy takiego uznania nie ma matka moze sie ubiegac o dodatek dla samotnej matki-kwota nie jest mała-zalezy od gminy, ale moja kolezanka oprócz wynagrodzenia z tytułu urlopu maciezynskiego otrzymywała od gimny dodatkowo 450 zł za to ze była samotną mama, i jeszcze chyba 250 zł za to ze konczyła studia w tym czasie....a na start oprócz becikowego samotna mama moze otrzymac dodatkowo jakas kase...
a to ze rodzice sie nie dogaduja zawsze ma wpływ na dziecko- jest wielu ojców którzy chca miec kontakt z dzieckiem czy wrecz prawo do opieki nad nim niezaleznie od tego jaki maja kontakt z matka....uznanie pomaga np w sytacji kiedy matka nie dba o siebie w ciazy i ojciec chce po urodzeniu przejac opieke nad dzieckiem bo istnieje uzasadniona przyczyna do podejrzen ze matka nie zajmie sie dzieckiem w sposób własciwy...
jest wiele roznych syt w zyciu...czasami nawet w tv jest głosno o matkach które pija czy zaniedbuja dziecko...czasami wychowywanie przez ojca jest w takich syt lepsze....jest w polsce nawet stowarzyszenie samotnych ojców....którzy pomagaja sobie w walce o dzieci....nawet nie wiecie ilu ich jest....
niestety...sa i sprawy w których uznanie dziecka nie pomaga, np w uzyskaniu dodatkowych pieniedzy- nie powinnam tego pisac bo to faktycznie oszukiwanie panstwa, ale np w przypadku kiedy takiego uznania nie ma matka moze sie ubiegac o dodatek dla samotnej matki-kwota nie jest mała-zalezy od gminy, ale moja kolezanka oprócz wynagrodzenia z tytułu urlopu maciezynskiego otrzymywała od gimny dodatkowo 450 zł za to ze była samotną mama, i jeszcze chyba 250 zł za to ze konczyła studia w tym czasie....a na start oprócz becikowego samotna mama moze otrzymac dodatkowo jakas kase...
a to ze rodzice sie nie dogaduja zawsze ma wpływ na dziecko- jest wielu ojców którzy chca miec kontakt z dzieckiem czy wrecz prawo do opieki nad nim niezaleznie od tego jaki maja kontakt z matka....uznanie pomaga np w sytacji kiedy matka nie dba o siebie w ciazy i ojciec chce po urodzeniu przejac opieke nad dzieckiem bo istnieje uzasadniona przyczyna do podejrzen ze matka nie zajmie sie dzieckiem w sposób własciwy...
jest wiele roznych syt w zyciu...czasami nawet w tv jest głosno o matkach które pija czy zaniedbuja dziecko...czasami wychowywanie przez ojca jest w takich syt lepsze....jest w polsce nawet stowarzyszenie samotnych ojców....którzy pomagaja sobie w walce o dzieci....nawet nie wiecie ilu ich jest....
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 28
- Wyświetleń
- 13 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 172
- Wyświetleń
- 48 tys
- Odpowiedzi
- 114
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 108
- Wyświetleń
- 23 tys
Podziel się: