Staraliśmy się z mężem 2 lata
w marcu zaszłam w ciążę i 13 maja 2021 roku poroniłam... W 5 tygodniu był zarodek, w 7 już był luźno w macicy i miałam silne krwawienie. Wypłakałam swoje ale ciąża nie rozwija się z jakiegoś powodu i dlatego przyjęłam to na klatę. Pamiętam i zawsze będę, że mam swojego aniołka
W październiku 2021 zaszłam w ciążę i rok temu w lipcu urodziłam wspaniałego synka
ciąża bez problemów, zdrowa, młody urodzony o czasie. Na początku drżałam o każdy dzień i czekałam na wizytę u lekarza jak na szpilkach
ale jak już pojawiły się pierwsze ruchy to tylko sprawdzałam, czy wszystko gra
później to już rozmawialiśmy, że ma się ruszyć bo zawału dostanę i tak sobie wziął do serca, że dzisiaj nie idzie go zatrzymać
Bardzo wielu kobietom się to przytrafia, niestety dla wielu z nas to nadal temat tabu. Ja też o pierwszej ciąży powiedziałam szybko, teściowa rozgadała całej rodzinie
ale ja twardo powiedziałam, że poroniłam i tak już miało być. To co ja i mąż przechodziliśmy i razem i każde z osobna wiemy tylko my. Dla mnie ta ciąża była trochę radosną informacja, że skoro po 2 latach zaszłam w ciążę to znaczy, że mogę....teraz tylko nie mogę się poddawać