reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

U Nas było tak, że małą kładłam na podłodze na kocu i troszku jej pomagałam na początku, dwa dni ćwiczeń i dziś fika.
Wcześniej też gaworzyła, potem była cisza był płacz bo zęby a od dwóch dni znów gada jak najęta wwwwww, bbbbb, leee, opa, śmiech w głos, pisk. Już nie ma leżenia na plecach, teraz naokrągło brzuch albo do siedzenia.
 
reklama
no wlasnie z tym siedzeniem to u mnie zaczyna sie jazda... podnosi sie z lezenia do siadu wszelkimi sposobami walczy zeby nie lezec lub nie siedziec pollezaco...nie podoba jej sie jak na bujaczku ja zapinam ale jak ide kawe robic do kuchni to musze bo mimo ze ja widze i jestem blisko to np wczoraj moment nieuwagi i mloda by na nosi byla! odepchnela sie lokciami, siadla se prosto i siedzi zadowolona, potem zlapala sie za stopki (pochylila)i tu sie wystraszylam ze spadni na nos. jak lezy na plecach obok mnie to sie oddalam i mowie: no choc do mnie! to ona majta nogami do gory unosi dupke cala chodzi i dopiero jak zlapie ja za raczke to ona wykonuje cos jakby chciala sie majtnac na brzuch lecac do mnie ale przez siad-tak jakby chciala siasc najpierw. kiedys jej dalam pokierowac swoim cialem to najpierw usiadla a potem pod skosem jakos dziwnie przeszla na brzuch wyciagnel nogi spod brzuszka, o rekach zapomniala:pp nos w poscieli:)
 
DOBRANOCKA u mnie taki repertuar mam juz dlugo a od piatku jakby nieco wiecej decybeli... ona nawet jak sie budzi to pisczy z radosci:)
 
a mnie drażni jak ktoś zaczyna przeżywać że któreś dziecko już umie cośtam, już je coś tam a własne-osobiste nie... no kurczę, a co ja mam tu pisać? moja córa jest leniem!!!!!!!! dwa razy obróciła się z pleców na brzuch - wątpię żeby był w tym choć gram celowości, zreszta kiedy ma próbować jak nie poleży dłuzej niż 5minut, wcale za stópkami nie przepada, grzechotkami gardzi, chyba że ktoś jej rytmy zapodaje (bo w jej rączkach jakoś chyba inaczej brzmią:p) i przykłądy można mnożyć!!!!!!!!!! ale wchodząc tu i czytajac o nowych umiejętnościach waszych maluchów, nie myślę o tym że Inka ma gdzieś ćwiczenia fizyczne!!!!!!! ona widocznie rozwija się duchowo:D:D:D a ja cieszę się tym bardziej z postępów waszych maluchów;))))))))))))))
więc gratki dla Łukaszenki i Franeczka!!!!!!!!!!!:*:*:*:*:*

Idus ja sie ciesze :) jak czyjś dzidzius :) cos umie i bardzo sie tym ciesze :) nic nie odnosze do Zuzka(ze ona tego nie robi- i co nawet sie tym nie przejmuje, ze ona tego jeszcze nie robi albo juz dawno robila, ale teraz tego nie robi). Moja jest malym leniuszkiem(ale poki co mnie to cieszy jak juz nie raz wspominałam) dzis np. z tatusiem baaaaaaaaaardzo glosno zaczela krzyczec,a przy tym am mine jakby na niego krzyczała hehehe
 
Propo tych ćwiczeń z YouTube to g.... dają. To są elementy rehabilitacji metodą bobath, młodego tak ćwiczę od kiedy skończył 2,5miesiąca, z marnym skutkiem. Ledwo przewraca się na brzuszek i to tylko w jedną stronę. Ale życzę powodzenia, może Wam się uda.
 
Nie ma co porównywać umiejetności innych dzieci do swojego bo kaźde jest inne, różnią się choćby masą a te bardziej pulchne zazwyczaj później pewne rzeczy robią. Alicja zapominanie pewnych umiejętności gdy nabywaja nowe jest normalne, przejdzie jej niedługo. A Natolin ma święta rację z tymi obrotami z brzucha na plecy - one dla dziecka nie są tak wazne bo na plecach juz w tym wieku wiekszość sie nudzi. To co je zaczyna i coraz bardziej bedzie kręcić to właśnie wszelkie nowe rzeczy które mogą zrobić leżąc na brzuchu, czyli wszytko co zmierza do raczkowania i siadu. U nas tez rehabilitantki mówią żeby olać jak nie przewraca sie z brzucha na plecy bo to nie jest istotne.

A my już pełzamy po całym salonie, czasami uda sie i dupke podnieść jak do raczkowania ale to na sekundy dosłownie. I wrzaski i piski straszne, całe osiedle nas słyszy chyba i nasze guu i uuu...
 
Mój od wczoraj próbuje podnieść tyłek jak do raczkowania, ale każdorazowo kończy się to zaryciem nosem w podłogę i wielkim wrzaskiem :-D
 
reklama
a ja zauważyłam coś dziwnego: jak mała zaczęła się przekręcać to nagle nam ucichła - wcześniej sobie pięknie gaworzyła a teraz mamy regres :/ czasem sobie popszczy, "pośpewa" ale juz nie mamy gaworzenia :-( kurcze możliwe jest że ona tak sie zajęła rozwojem jednej sfery że o drugiej "zapomniała"? spotkałyście się z czymś takim? bo ja troszke zaczynam się tym martwić....

Alicja - u nas tak ciągle jest. Z obrotami tak własnie było. Obracała się z brzuszka na plecki jak miał gdzieś 3,5 miesiąca. Potem nauczył się wreszcie trzymać głowę jak się go podnosiło z leżenia na plecach i tak się skupił na cwiczeniu podnoszenia głowy że przestał się przewracać i znowu obrócił się z brzucha na plecy dopiero jak miał 4,5 miesiąca i obracał się jak szalony - mieliśmy nawet taką zabawę że my go obracamy, a on od razu siup na plecy i tak ze 20 razy a on się zanosił przy tym śmiechem że aż mu tchu brakło:-) No i wtedy w ogóle na brzuszku nie szło żeby poleżał. Teraz znowu polubił leżenie na brzuszku i badanie łapkami podłoża i leżących obok przedmiotów w tej pozycji, no i coś tam kombinuje z tym pełzaniem,ale marnie mu idzie. No i znowu chyba zapomniał jak się obraca,bo jak się zmęczy to zamiast się obrócić na plecy to zaczyna płakać i czeka aż ja go obróce:eek:
 
Do góry