reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozwój i postępy naszych dzieci

Moj od jakiegos czasu ma etap fascynacji karuzela i swiatlem:eek::-D gaworzy jak gadula czasami i ciagle łapki do buźki wklada,całe!:eek: no brzuszku polezy doslownie kilka min i w placz, moze dlatego ze nie przyzwyczajony....
 
reklama
cornelka oj tak telewizor - patrze ostatnio a moje dziecie wpatrzone jak w obrazek:p ale unikam żeby się nie przyzwyczaił
agnes u nas też eraz ciężko z leżeniem na brzuszku chyba że na mnie:p
 
moje dziecie uwielbia gadajace zabawki,tez patrzy w telewizor,rozglada sie,smieje,gaworzy,pokazuje swoje foszki,spi w dzien a w nocy nadal grasuje,na brzuszku nie chce lezec ,lubi lezec w bujaczku
 
Aha, nasza Mańka też z tych telewizyjnych ;). Ograniczam jej co prawda widok, ale i tak kątem oka wyhacza migoczący ekran. Ja w dzień TV mam włączone z rzadka, ale po południu z mężem oglądamy chętnie, mała siłą rzeczy razem z nami. Nie ma wyjścia, obcuje z gadającym, migoczącym pudłem od urodzenia. Mam nadzieję, że jej nie zaszkodzi :p.

Na brzuszku też nie lubi leżeć. Chociaż są w tej materii postępy. Wczoraj położona siłą na macie zauważyła czerwoną kropkę i się zaintrygowała nią na tyle, że ładnie podniosła główkę i przestała płakać na chwilkę :).
 
Ola polubiła brzuszek od kiedy pewnie wysoko trzyma głowe i nie sprawia jej to już takiego kłopotu jak jeszcze tydzień temu. Teraz jak już można wytrzymac kilka minut to brzuszek jest fajny :)
 
Ola polubiła brzuszek od kiedy pewnie wysoko trzyma głowe i nie sprawia jej to już takiego kłopotu jak jeszcze tydzień temu. Teraz jak już można wytrzymac kilka minut to brzuszek jest fajny :)

I to zapewne jest klucz! Ostatnio też miałam takie przemyślenia, że u Mani to kwestia tego, że co i rusz po prostu wali dziobem w materac...Nic wesołego, cóż się dziecku dziwić, że protestuje przed taką formą spędzania czasu wolnego ;).
 
”ewa86” pisze:
Aniela właśnie odkryła, że fajne jest ssanie pięści i kciuka :/ Śmiesznie próbuje nim sobie trafić do buzi ;) Ale nie na długo jej ta przyjemność jest dana, bo zawsze jej łapę wyciągam i ewentualnie daję smoka, jak bardzo chce pociamkać
Nie powinno się dziecku nie pozwalać na wkładanie rączek do buzi. Od tego zaczyna się nauka koordynacji ruchowej. Teraz trafia piąstką do buzi, potem rączkami w zabawkę, a później zabawką do buzi.

A Tymek rączkami bawi się już od dłuższego czasu, ale dopiero w tamtym tygodniu w szpitalu je zauważył :-). Od 2 tygodni już tak na pewno świadomie paca rączkami po zabawkach, a od tygodnia skupia się na łapaniu ich w dwie rączki. Udaje mu się tak trafić w zabawkę, albo złapać jedną ręką, ale nie wie jeszcze co potem z takim fantem zrobić :-). Z resztą... chyba szybko o nim zapomina, bo traci go z pola widzenia :-D - wiecznie leży na plecach "na antenkę", z rozłożonymi rękami. Jak na krzyżu :-p. Gadanie włączyło się mu ze 3 tygodnie temu. Teraz z dnia na dzień się rozkręca. W ogóle zauważyłam, że bardzo dużo stało się nagle, właśnie mniej więcej te 3 tygodnie temu...
Niestety nadal nie wygląda na to, żeby miał się szybko kulać z boku na bok :dry:. Na razie tylko zaczyna nogi podrywać w pozycji na plecach.
 
Ostatnia edycja:
a mój dziś zaczał podrywać głowę do góry leżąc na plecach:szok: jak do siadania. Wiem że do tego jeszcze daleko oczywiście, ale skubaniec calkiem nieźle ten łeb podrywa. Wczoraj też zaczął sie przewracać na boki i raz się PRAWIE przewrócił z brzucha na plecy. Prawie bo głowę i pół pleców przekręcił ale noga była za ciężka i bidoczek tak leżał i wył bo sie ruszyć ani w jedną ani w drugą nie mógł:-D
Ale powiem wam że chłopy to jednak takie ciotki od urodzenia, mój to nic tylko wyje i u mamusi na rączkach, ewentualnie poleży sam ale cały czas muszę być w zasięgu wzroku i gadać, gilać.....
 
reklama
Nie powinno się dziecku nie pozwalać na wkładanie rączek do buzi. Od tego zaczyna się nauka koordynacji ruchowej. Teraz trafia piąstką do buzi, potem rączkami w zabawkę, a później zabawką do buzi.

Spoko spoko :) Interweniuję tylko jak kciuk idzie w ruch ;)
Dzag, Wy chodzicie na rehabilitację? Jak to wygląda?
 
Do góry