reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

reklama
@pomyluna2 strasznie Ci współczuję. Brak słów na ojca Twojego dziecka...

@Minimousedot hehe jeden z moich ex (a było ich dwóch, nie licząc ojca dziecka) mnie zdradził z puszczalską koleżanką. A też uważałam, że jestem ciekawą osobą - dużo tatuaży, studentka budownictwa na polibudzie, niewybredne poczucie humoru, atrakcyjna itp. Jego znajomi mnie uwielbiali. I postanowiłam wybaczyć zdradę. Ale po 4 latach od zajścia go zostawiłam. ;)
Ojciec dziecka zachwycał się mną, ale widocznie to wszystko nie wystarczy. Chyba lepiej byłoby być nudną, żeby mieli pole do popisu. A tak? Jesteśmy za silne i to ich chyba przerasta.

@Eiko @Kajmakowe123 ja mam 26 lat, na początku roku 27, i też się boję, że zostanę sama. Żadne portale randkowe nie wchodzą w grę - bo boję się, że spotkam kogoś znajomego. Ludzi nowych nie lubię poznawać, a i okazji do tego za bardzo nie będzie, bo jak i kiedy? Ale znam mnóstwo kobiet z dzieckiem/dziećmi, które tworzą normalne związki z innymi mężczyznami.

Ja mam teraz masakrę z jednym kotem. Codziennie do weta jeżdżę. Wczoraj to byłam u dwóch, 4h poza domem. Wydane 700zł i nadal nie wiadomo co mu dolega... Chyba nerkę sprzedam, żeby mieć na wszystko :p
No i jestem po kilku rozmowach z ojcem dziecka...
 
Paskudztwo moj obecny nie jest zbyt atrakcyjnym fizycznie facetem, natomiast inteligencja, poczucie humoru, sposob w jaki sie do mnie odnosi... No przewaza nad wszystkim. Mi sie wydaje, ze roznica w poziomie inteligencji u nas byla nie do przejscia. On uwazal sie za bozyszcze tlumow, idealnego partnera, wybitnego kochanka, a ja mialam byc typowa kura domowa, ugotowac, wyprac, zajac sie dzisckiem a jak bedzie mial ochote to wypiac du*e zeby sobie pouzywal. Powiem Wam, ze teraz jest zupelnie inaczej, jestem raczej ChPD jesli chodzi o gotowanie, wiec obecny gotuje, dostaje sniadanie i obiad, tu postawi pralke, albo zajmie sie dzieckiem... Zupelnie inne zycie ;) oczywiście, nie chodzi mi o to, zeby lezec i pachniec a on niech zapieprza, tylko widze autentyczna chec pomocy.
 
A ja tęsknię czasami za okresem kiedy bylismy normalna rodzina. Za tym jak byliśmy w 4 szczęśliwi. Zawsze powtarzałam dzieciom ze najważniejsze żebyśmy byli zdrowi i sie kochali. ...
Wszystko sie spieprzylo.. Dołujące to.
 
A ja tęsknię czasami za okresem kiedy bylismy normalna rodzina. Za tym jak byliśmy w 4 szczęśliwi. Zawsze powtarzałam dzieciom ze najważniejsze żebyśmy byli zdrowi i sie kochali. ...
Wszystko sie spieprzylo.. Dołujące to.

To przykre :( ja nie żałuję że mam syna ale tęsknię za dawna sobą, za tym jak czułam się szczęśliwa.
 
ja też tęsknie za wszystkim co było . podsyłał wam link do piosenki. aż się popłakałam przy niej.
u mnie dalej nic nowego. słyszałam że do kraju wrócił i mieszka z mamusią.. porażka życiowa. ale nie wiem czy to prawda..
 
Pomylune rozumiem bo to wydarzenia "ostatnich dni", ale Wam dziewczyny, dam jedna rade... Nie zyjcie przeszloscia, nie tesknijcie tylko wezcie sie w garsc i zyjcie, badzcie soba. Pamietajcie szczęśliwa matka, to szczęśliwe dziecko. Samobiczowanie czy chodzenie we wlosienicy nie pomoze nikomu, cierpienie za bledy innych tez.
 
@Minimousedot jasne, atrakcyjność fizyczna nie jest najważniejsza. Przemija ;) i to szybciej niż nam się wydaje. I zgadzam się z Tobą odnośnie nie rozpamiętywania przeszłości. Ale czasem ciężko to powstrzymać.
Ja sobie teraz postanowiłam, że jestem w ostatnim trymestrze i będę robić wszystko żeby się nie denerwować. Póki co mi wychodzi ;)
 
Paskudztwo moze mi nie uwierzysz... Ale jesli sie duzoooo duzoooo denerwujesz w ciazy to jest ryzyko, ze urodzisz nerwuska. Serio. Tez sie śmiałam, cala ciaze chodzilam zdenerwowana i zmartwiona bo ciagle z małą bylo cos nie tak na usg, urodzilam wczesniaka, ktory jest szatanem ubranym w spioszki ;) niby glupi zabobon a poki co sie sprawdza ;)
 
reklama
Ja w ciąży miałam piekło z samego początku, później było trochę lepiej. Póki co mały jest bardzo spokojny.
Dziś niestety pierwszy raz zobaczyłam jaki wpływ na mojego syna ma mój stres. Przyszedł zobaczyć Itana mój jeszcze mąż. Starałam się nie stresować. Oczywiście udawał zainteresowanego synem bo trzymał go na rękach ale temat dotyczył tylko alimentów...pretensje że chce przez sąd a on mi proponuje już 300 zł. Na sam koniec usłyszałam że nowa partnerka zmieniła go na lepsze. Nie pije, nie ćpa, nie jest dilerem i nie kradnie. Rzeczywiście dawno nikt go w zadnym klubie nie widział. Zasugerował że wcześniej był taki przeze mnie bo źle wybrał. Bo się nie dogadywalismy. Byłam pomyłką.
Wyszedł a ja tak plakalalam że aż mały nie może się do tej pory uspokoić. Minęło już kilka godzin. Co chwilę poplakuje przez sen.
Mam wyrzuty sumienia że tak działam na synka, z drugiej strony nie mogłam się uspokoić. Mąż wykończył mnie pod każdym względem.. żyć się nie chce. Teraz juz w ogole czuje się nic nie warta.
 
Ostatnia edycja:
Do góry