reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki ze stażem ponad rok

To ja bym sie podlaczyla do tego forum ale nie wiem czy moge bo mam juz jedno dziecko... staramy sie ponad dwa lata o drugie.Pierwsze poczete w pierwszym miesiacu,drugie to juz nie wierze ze sie poprostu uda kiedykolwiek.Mam pcos,jestem po 3 mcach na clo i dalej nic.meza nie badalam,ogolnie ciezko sie przebadac bo mieszkam za granica.No niestety po ponad roku staran to juz jest inny level wtajemniczenia;)
 
reklama
Hey witam [emoji8] my tez myslimy o in vitro ale jeszcze pokładamy w ostatniej desce ratunku stymulacji... a mąż leczy się jakoś ?
Brał witaminy przez 3 miesiące i nic nie pomogło, jedynie morfologia się pogorszyła [emoji3525] rzucił też popalanie całkowicie już 5 miesięcy temu. W sumie dopiero teraz po drugim badaniu uwierzyliśmy w ten wynik [emoji3525] i znamy go dopiero ze 2 tygodnie. Narazie trawimy te wieści. Po nowym roku będziemy musieli usiąść i zdecydować, co dalej.
 
To i ja się witam :) . U mnie nie minął jeszcze rok, a starania nie są regularne. Niestety na chwilę obecną parametry nasienia tż są tak słabe, że tylko in vitro chyba daje nadzieję :( U mnie początki hashimoto, torbiel endometrialna na jajniku i niskie AMH.
 
Witam was dziewczyny, może i ja bym się przyłączyła? Mam 35 lat, za nami już ponad 2 lata starań, przestałam już to liczyć tak skrupulatnie. Gdybym się mocno skupiła, to bym się doliczyła dokładnie, ale nie zależy mi :) nie będę się pogrążać :) mamy za sobą jedną nieudaną inseminację ze stymulacją. W styczniu będziemy podchodzić do drugiej, jeśli znów się nie uda, to in vitro, a pies pogrzebany jest tu, ze i ja i mój mąż jesteśmy zupełnie zdrowi, ba! Nawet lekko ponad normę w pozytywnym tego słowa znaczeniu, jak na nasze lata ;) nigdy, przenigdy nie byłam w ciąży, nigdy nie miałam tych głupich dwóch kreseczek (No poza tym cyklem ze stymulacja, po gonadotropinie testy wychodziły pozytywnie wiec sobie sikałam rekreacyjnie by się nimi nacieszyć póki są [emoji23]). No co wam będę dużo pisac... dobrze przecież wiecie, co czuje [emoji37] wszystkim normalnym ludziom się udaje, widocznie jesteśmy nienormalne ja nieraz traktuje to jako doświadczenie i staram się czerpać z tego lekcje, ale nieraz nie mam na to siły i ogarnia mnie zwyczajny w świecie wkurw [emoji3] najgorsze, ze te latka lecą jak oszalałe... byłam już staraczka 2016, 2017, 2018 i teraz czeka mnie jeszcze 2019 [emoji33] ale to chyba będzie na tyle, bo na 2020 to już chyba nie będę miała zdrowia ani fizycznego a tym bardziej psychicznego. No, ale nie zarzekam się :)
 
Witam was dziewczyny, może i ja bym się przyłączyła? Mam 35 lat, za nami już ponad 2 lata starań, przestałam już to liczyć tak skrupulatnie. Gdybym się mocno skupiła, to bym się doliczyła dokładnie, ale nie zależy mi :) nie będę się pogrążać :) mamy za sobą jedną nieudaną inseminację ze stymulacją. W styczniu będziemy podchodzić do drugiej, jeśli znów się nie uda, to in vitro, a pies pogrzebany jest tu, ze i ja i mój mąż jesteśmy zupełnie zdrowi, ba! Nawet lekko ponad normę w pozytywnym tego słowa znaczeniu, jak na nasze lata ;) nigdy, przenigdy nie byłam w ciąży, nigdy nie miałam tych głupich dwóch kreseczek (No poza tym cyklem ze stymulacja, po gonadotropinie testy wychodziły pozytywnie wiec sobie sikałam rekreacyjnie by się nimi nacieszyć póki są [emoji23]). No co wam będę dużo pisac... dobrze przecież wiecie, co czuje [emoji37] wszystkim normalnym ludziom się udaje, widocznie jesteśmy nienormalne ja nieraz traktuje to jako doświadczenie i staram się czerpać z tego lekcje, ale nieraz nie mam na to siły i ogarnia mnie zwyczajny w świecie wkurw [emoji3] najgorsze, ze te latka lecą jak oszalałe... byłam już staraczka 2016, 2017, 2018 i teraz czeka mnie jeszcze 2019 [emoji33] ale to chyba będzie na tyle, bo na 2020 to już chyba nie będę miała zdrowia ani fizycznego a tym bardziej psychicznego. No, ale nie zarzekam się :)
Hej ja tez 35 lat i od dwoch lat sie staram,martwi mnie moj wiek i nie wiem czy psychicznie dam rade wkolko walkowac temat ciazy w mojej glowie,chcialabym przez miesiac o tym nie myslec ale juz to sie jakos zakodowalo mi w glowie:(
 
Cześć, dziewczyny to i ja przyłącze się, jeśli pozwolicie.
Właśnie kończę 13cs, jestem już mama i w poprzednie ciąże zachodziłam bez problemu, bez liczenia, mierzenia i sprawdzania, a teraz no cóż [emoji17]
Mam 38 lat, niskie amh, poza tym super, dwa tygodnie temu miałam laparo i chromotubacje, wiec jajowody drożne, zrostów brak, endometriozy tez.
Mąż wyniki ma super!
Trzymam za Was kciuki i oby ten rok był naszym rokiem! [emoji1307][emoji1320]
 
To ja bym sie podlaczyla do tego forum ale nie wiem czy moge bo mam juz jedno dziecko... staramy sie ponad dwa lata o drugie.Pierwsze poczete w pierwszym miesiacu,drugie to juz nie wierze ze sie poprostu uda kiedykolwiek.Mam pcos,jestem po 3 mcach na clo i dalej nic.meza nie badalam,ogolnie ciezko sie przebadac bo mieszkam za granica.No niestety po ponad roku staran to juz jest inny level wtajemniczenia;)

Pewnie ze możesz chodzi o kobiety które swoje przeżyły które łatwo niestety w życiu nie maja... no właśnie u was lipa ze ciężko z badaniami za granica tez Cię pamietam z innego wątku :) rozgościł się :p może jakoś pomożemy albo któraś podpowie coś ;)
 
Brał witaminy przez 3 miesiące i nic nie pomogło, jedynie morfologia się pogorszyła [emoji3525] rzucił też popalanie całkowicie już 5 miesięcy temu. W sumie dopiero teraz po drugim badaniu uwierzyliśmy w ten wynik [emoji3525] i znamy go dopiero ze 2 tygodnie. Narazie trawimy te wieści. Po nowym roku będziemy musieli usiąść i zdecydować, co dalej.

O Boziu to jeszcze gorzej niż miało być :/ a jak mogę zapytać to ile ma morfologię 2% ?
 
To i ja się witam :) . U mnie nie minął jeszcze rok, a starania nie są regularne. Niestety na chwilę obecną parametry nasienia tż są tak słabe, że tylko in vitro chyba daje nadzieję :( U mnie początki hashimoto, torbiel endometrialna na jajniku i niskie AMH.

Witamy :) kurczę to u wiele dziewczyn tutaj jednak męża nasienie powoduje dłużej starania... a u męża morfologia plemnika czy inne czynnik są słabe ? Hashimoto witam w klubie :/
 
reklama
Witam was dziewczyny, może i ja bym się przyłączyła? Mam 35 lat, za nami już ponad 2 lata starań, przestałam już to liczyć tak skrupulatnie. Gdybym się mocno skupiła, to bym się doliczyła dokładnie, ale nie zależy mi :) nie będę się pogrążać :) mamy za sobą jedną nieudaną inseminację ze stymulacją. W styczniu będziemy podchodzić do drugiej, jeśli znów się nie uda, to in vitro, a pies pogrzebany jest tu, ze i ja i mój mąż jesteśmy zupełnie zdrowi, ba! Nawet lekko ponad normę w pozytywnym tego słowa znaczeniu, jak na nasze lata ;) nigdy, przenigdy nie byłam w ciąży, nigdy nie miałam tych głupich dwóch kreseczek (No poza tym cyklem ze stymulacja, po gonadotropinie testy wychodziły pozytywnie wiec sobie sikałam rekreacyjnie by się nimi nacieszyć póki są [emoji23]). No co wam będę dużo pisac... dobrze przecież wiecie, co czuje [emoji37] wszystkim normalnym ludziom się udaje, widocznie jesteśmy nienormalne ja nieraz traktuje to jako doświadczenie i staram się czerpać z tego lekcje, ale nieraz nie mam na to siły i ogarnia mnie zwyczajny w świecie wkurw [emoji3] najgorsze, ze te latka lecą jak oszalałe... byłam już staraczka 2016, 2017, 2018 i teraz czeka mnie jeszcze 2019 [emoji33] ale to chyba będzie na tyle, bo na 2020 to już chyba nie będę miała zdrowia ani fizycznego a tym bardziej psychicznego. No, ale nie zarzekam się :)

Pamietam Cię dobrze z 2016-2017 staraczek myślałam ze tylko ja tym dinozaurem zostałam :p cieszę się ze jesteś chodź w sumie dla Ciebie to nic fajnego... ważne ze walczycie i się nie podajecie ! My tez mieliśmy już w wakacje robić inseminacje ale jednak zmieniliśmy lekarza i zaczął nas badać dokładniej i wyszły akcje właśnie w tedy. Jesteśmy przed stymulacja jak ona się nie uda to w tym roku tez podchodzimy do inseminacji. Trzymam kciuki za kolejna !! Oby ten styczeń początek roku był nas łaskawszy ! [emoji8]
 
Do góry