Myślę, że dziewczynom nie chodzi o odpuszczenie marzenia a uwolnienie głowy od tego pędu.
W otoczeniu całe mnóstwo tych przypadków, więc ja akurat wierzę, że wszystkim steruje głowa.
Pierwsza ciąża wystarana, mega ciśnienie, bezpłodna byłam średnio 2 razy w tygodniu

Udało się jak mi lekarz pokazał na monitoringu, że wszystko działa i stanowczo stwierdził że za miesiąc przyjdę już z fasolką . I proszę, cudowne uzdrowienie

Jak powiedział , tak było

Druga ciąża z nastawieniem "róbta co chceta , ja i tak wiem, że uda się minimum za pół roku" i złoty strzał, pozytywny test po 2 tygodniach

Trzecie podejście " skoro udało się ostatnio za pierwszym razem to i teraz" więc zaplanowaliśmy pozytywny test w sierpniu, jak mocno się zdziwiłam, że nie poszło zgodnie z planem

I tak mija 3 cykl starań, obecnie mega ból owulacyjny, nospa poszła w ruch bo przecież znowu wolne musialam wziąć :/ Głowa zupełnie wyluzowana, wierzę że się uda, nie wiem kiedy ale jestem tego pewna

Tylko czasem pomyślę o menopauzie haha
Trzymam kciuki za Was wszystkie

z odpustem czy bez

Nerwy w niczym Nam nie pomogą
@KiedyPytam Ty już po zastrzyku? Czy w przyszłym tygodniu?