reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe mamy 2016 :)

reklama
Nic im nie mówię biorę mleko i karmie bo wiadomo że będą gadać a ja nie lubię czegoś takiego mam prawo wyboru a to nie znaczy że jestem gorsza mama
 
Dziewczyny, kp jest bardzo wygodne. Nie trzeba się bawić z butelkami i smoczkami, grzać wody w nocy i martwić się czy poza domem dziecko nie zglodnieje.
Dajcie sobie jeszcze szansę, nic na siłę.
Najlepiej między karmieniem smarować sutki kremem, fajny jest Bephanten.
POKARM dopiero naplynie na trzecią dobę i wtedy będzie z Was sikalo na wszystkie strony ;)
No i z mojego punktu widzenia jest jeszcze jedna zaleta kp. Ta niesamowita więź...
 
A mnie to nadal jakoś obrzydza. Nie lubię nawet sama dotykać sutkow np jak sprawdzałam czy leci siara. Drażni mnie to, ale się zmusze! Jestem bojowo nastawiona:)) jednak rozumiem Was dziewczyny. Nie każdej kobiecie musi się to podobać..
 
Betiboop ja całą poprzednia ciążę zapierałam się że za chiny ludowe nie będę karmić i co 14 miesięcy z ssakiem teraz czekam na kolejego ssaka :)
Dziewczyny nic na siłę bo wtedy jest nerwówka, a zadowolona mama to zadowolone dziecko :) wiec jeśli któraś się zdecyduje na kp to dobrze

A i nie ma gorszych mam bo jedna kp a druga mm :) każda jest równa sobie :)
 
Dziewczyny a moze spróbujcie z nakladkami laktacyjnymi, podobno pomagają. Będziecie mogły przystawiac do piersi, rozkrecac laktacje a mimo to brodawki beda mogły się zregenerować.
 
Oj tak kp jest mega wygodne i za darmo :) Wiem, bo jak przeszłam na mm po 8 miesiącach to przeklinałam, że trzeba wstawać w nocy, dosypywać mleko (ja miałam całą noc wodę w podgrzewaczu), mieszać, sprawdzać, liczyć ile zjadła, a tak tylko cycek na wierzch i gotowe :)
Też się zarzekałam w pierwszej ciąży, ze max 3 miesiące a w końcu karmiłam prawie 8 (ostatnie 2 mieszanie). Jak dla mnie żadna przyjemność, ale dziecko zdrowe i zadowolone, ja wygodna :)

Na obolałe sutki polecam smarować swoim mlekiem, wietrzyć, ewentualnie lanoliną smarować 100%, bo tego zmywac przed karmieniem nie trzeba, a bepanthen trzeba.

Nie przestraszcie się też nawału. Dla mnie karmienie jest naturalne- mam mleko to karmię, choćby bolało, problemów z laktacją nie mam, trzeba tylko trochę poczytać jak karmić, jak przystawiać żeby nie bolało (bo jeśli źle dziecko się przystawi to porani sutki i się nie naje). Dobry doradca laktacyjny (ja mam super położną teraz, ale przy pierwszym dziecku dałam też radę sama) lub poczytać blogi matek karmiących jak hafija czy antoonóvka.

Ale jeśli chcecie karmić mm- wasza sprawa, każdy ma prawo wyboru. Tylko sporo tracicie.
 
reklama
Do góry