reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Święta:-) grudzień 2010 :-)

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Futrzak, podstawowe ozdoby mam w kolorze srebrnym. A potem dobieram tematykę-kolorystykę pierdółek, typu kokardek etc.
U mojej mamy np. tematem głównym choinki są anioły, przez lata zbierała ozdoby z aniołami, w tym masę szydełkowych ślicznych, białych aniołów. ale co roku choinka wygląda nieco inaczej. Bo raz są to anioły ze srebrem, raz anioły ze złotem, a w zeszłym roku była cudowna choinka z piórkami (anielskimi of course ;-)) i zakupionymi w promocji plastikowymi sopelkami udającymi piękne kryształy.

A gdzie mieszczę? Tradycyjnie w pudłach na strychu u rodziców. Niech żyje ich wieeelki strych! Bo inaczej bym musiała mieć gumowe ściany ;-)
 
reklama
Oleniolek- oj koniecznie musimy zaciskać te nogi:) masz racje:)

Ja sie nie moge doczekac tej żywej choinki w salonie o ktorej zawsze marzył mój mąż:):) Mam tylko nadzieje ze mi nie przytarga do domu jakiegoś wypłosza:)hihhiihi:-D:-D:-D:-D
 
Ja sie nie moge doczekac tej żywej choinki w salonie o ktorej zawsze marzył mój mąż:):) Mam tylko nadzieje ze mi nie przytarga do domu jakiegoś wypłosza:)hihhiihi:-D:-D:-D:-D

my z mężem się śmiejemy, że to będzie ostatnia choinka taka żywa, duża stojąca na podłodze z mnóstwem wiszących bombek
od przyszłego roku trzeba będzie choinkę specjalnie zabezpieczać przed 4 ciekawskimi łapkami
 
Futrzaczku ...kocham Cię z ten temat :-) po prostu BINGO!!!

Ja też jakoś bardziej niż zwykle czekam w tym roku na Święta...może dlatego ,że jest ta kruszyna w brzuszku która tak bardzo działa na Nasze emocje...nie wiem...ale marzy mi się by był już ich czas:tak:;-)

I tak sobie też obliczyłam ,że wtedy to JUŻ będzie 30 tydzień ciąży...:szok: :-) szok...a od tych 30 już tyle może zacząć się dziać...niemniej mam nadzieję,że wytrwamy wszystkie do Nowego Roku , bez żadnych niespodzianek...Milutku i Oleniołku Wam w szczególności życzę wytrwałości :tak::tak:ale wiem też ,że będzie dobrze!!

U Nas święta...do tej pory wyglądały tak,że szliśmy do jednej babci, potem drugiej i wracaliśmy do domku a później pasterka, w tamtym roku byłam też u męża i muszę przyznać ,że nawet było miło. W tym roku z tego co wiem, Wigilia jest u mamy siostry no i pewnie u męża...cieszę się ,że jest już to ustalone bo chyba nie byłabym w stanie przygotować tego u Nas...a za rok kto wie....;-):tak:

Choinka...lubię jak jest przede wszystkim ŻYWA I DUŻA :-) a co do strojenia jej...to zwykle z mamą mamy jakiś skromny pomysł który przekładamy nań i wychodzi świetnie;-)

Przepisy...myślę ,że ich tu nie zabraknie i ,że w te święta niczego sobie nie odmówimy i najemy się wszelkich pyszności !!:-D
 
A ja to chyba jakaś inna jestem, bo nie wyobrażam sobie żywej choinki. Jakoś mi szkoda strasznie, żeby specjalnie na tak krótki czas drzewko miało być ścięte. I niby wiem, że one specjalnie po to hodowane, ale jakoś zawsze mam wewnętrzny opór. I tym sposobem na święta pachnie u mnie choinką co najwyżej z kostki z kibelka ;-)
 
Bosa - też tak miałam, dopóki w przeddzień Wigilii 5 lata temu nie zeszłam do piwnicy po choinkę a tam - jedna miła Pani Szczur urządziła sobie w niej gniazdko lęgowe... :szok::szok: i z choinki zostały strzępy.. jako, że były Święta, i to dodatkowo pierwsze po śmierci mojego szczurka Frediego to nawet się szczególnie nie zezłościłam, ale na tą pamiątkę, od tego czasu co roku kupuję świeże drzewko - no i trzeba powiedzieć, że klimat rzeczywiście jest zupełnie inny!!! :happy2:
 
Bosonozka ja mam to samo co do prawdziwej choinki.W pierwszym roku mielismy zywa z planem ze zasadzimy ja po swietach w ogrodku ale niestety osypala sie okrutnie i okazało sie ze nie ma korzeni.Po tamtej wpadce upolowalismy piekna gesta sztuczna choinke,nie taka jak 20lat temu były;) A i ze wzgledu na psa troche boje sie zywej ,bo gruby uwielbia obgryzac gałezie;)
Co do ozdob to pierwszy rok mielismy cała biała,potem dokupilismy srebrne ozdoby i była mieszana a na kolejne swieta pare fioletowych ozdob i znowu było cos innego.Jak znajde fotki to wstawie.
 
Jakos mi tak przykro jak to wszystko czytam... Od czterech lat spedzam z mezem swieta w zasadzie samotnie, ewentualnie z jakimis znajomymi. W Edim w ogole nie czuje atmosfery swiat, mimo, ze zewszad juz od poczatku listopada wolaja swiateczne wystawy, koledy w sklepach itd... Brakuje mi rodziny i takich prawdziwych polskich swiat:(( Niestety w kontraktach mamy napisane, ze w grudniu wakacje odpadaja... wiec ma nawet jak do Pl leciec;/ Licze na to, ze w przyszlym roku jak juz bedzie malenstwo na swiecie cos wymyslimy... Nawet juz teraz kombinuje co to zrobic, zeby pierwsze swieta dzieciaczek spedzil w Polsce...
 
reklama
bosa no widzisz a ja sobie nie wyobrażam sztucznej choinki... :baffled:
żywą uwielbiam za jej zapach, jest niepowtarzalny!
dla mnie zapach choinki to zapach świąt!
chociaż za każdym razem jak płacę ponad 100 zł za wielką, żywą choinkę, która stoi u nas jedynie kilka tygodni,
mówię sobie, że to ostatni raz i od przyszłego roku stawiamy na sztuczną!
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry